Niezdiagnozowane kulawizny: Wyrok?

Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
06 sierpnia 2009 14:22
lets-go gdzie robiłaś, jakie koszty, co wykazało?
W Niemczech - w Telgte. Ale można w Niemczech w zasadzie scintigrafię zrobić nieomalże w każdej porządnej klinice, także "tuż" za granicą.

edit: Nie pamiętam kosztów, były one włączone w terapię, nie mogę aktualnie znaleźć rachunku.

Jak to działa: Radioaktywny marker / barwnik jest podawany dożylnie; wszystkie SZCZEGÓŁOWE stany zapalne dzięki temu barwnikowi będą na zdjęciu zabarwione na inny kolor (np. czerwony) - BARDZO przydatna diagnostyka w przypadku kulawizn "nie wiadomo skąd".
hmm jak północna częśc to może pan Babiński? tylko nie jestem na 100% pewna, że dojeżdża.
Ja myślę, że dojeżdża i zdecydowanie polecam 😉
Mi już nie potrzebna scintigrafia  😀

Ale słyszałam o takim przypadku że na scintigrafi wyszło pare różnych miejsc ze stanem zapalnym.. 😵
hmm jak północna częśc to może pan Babiński? tylko nie jestem na 100% pewna, że dojeżdża.

A i owszem, z RTG cyfrowym, i to dojeżdża punktualnie :kwiatek:

Mam jeszcze  :kwiatek: dla (równie punktualnego🙂 dr. Przewoźnego, który wprawdzie baardzo rzadko pojawia się na dalekiej Północy, ale właśnie ogromnie mi pomógł - przyjechał i od razu zdiagnozował u Felka kłopoty z kręgosłupem. A od roku Felo miał podejrzane i leczone nogi, w końcu diagnozę "niedowład" i dopiero dzisiaj, po zbadaniu plecków, poznałam przyczynę kulawizny. A badanie można było przeprowadzić za pomocą podręcznego rtg, poza dokładnym masażem i oglądaniem konia w ruchu. Także jak najbardziej polecam branie pleców pod uwagę w przypadku niewyjaśnionych kulawizn.
Bardzo serdecznie dziękuję Caroline i Lets-go za wsparcie fachowymi poradami, warto było się nie poddawać!  :kwiatek:
" Także jak najbardziej polecam branie pleców pod uwagę w przypadku niewyjaśnionych kulawizn."

Nie tylko pleców ale cały kręgołup, szyje, łopatki, biodra..u nas tylko się koncentruje na nodze
Dramka, racja, całego konikowego kręgosłupa! Felix np. ma zmiany od samej szyi do samego ogona, a najbardziej popularnym miejscem badania były dotychczas nogi zadnie, od palca do kolana. Fakt, "zadni" odcinek kręgosłupa (krzyżowy, lędźwiowy) pewnie prześwietlić trudno, ale resztę (kręgi szyjne, piersiowe, grzbietowe) można sprawdzić  przenośnym RTG równie dobrze jak kończyny. Hell yeah. 😎
Lee ma rentgen w oczach - polecam
A ja nie wiem kto to Lee  😡
[quote author=Felix-Huston, forever felicis! link=topic=2166.msg337853#msg337853 date=1253271306]

Bardzo serdecznie dziękuję Caroline i Lets-go za wsparcie fachowymi poradami, warto było się nie poddawać!  :kwiatek:
[/quote]

Proszę. Polecam się na przyszłość. 😉 Oby nie było konieczności.  🤔 Chyba że na kawę, ciastko, kolę... 😉
Lee pomaga koniom..nie raz takich skreślonych bez nadziei.

Ja swoją po odebraniu z kliniki z wyrokiem wywiozłam na emeryture ponieważ powiedziano mi że nie ma dla niej szans..

Lee jej pomagła i nadal pomaga. Wróciła do sportu, do jazdy pod siodłem.
moj kon tez chyba do niezdiagnozowanych nalezy. moze ktos tu bedzie mogl mi pomoc.kon kuleje na lewa tylna noge,raczej nie kuleje,ale wykrok nie jest taki sam (ok.pol kopyta roznica).bardziej to widac na malej wolcie.jezdzac jest odczucie jakby ja gubil,obnizal.sprawa ciagnie sie juz jakis czas.raz jest gorzej raz lepiej.po wizycie kreglarza jest lepiej pare dni. zrobilismy zdjecia wszyskich nog.jedyne co znalezlismy to chip w tylnej prawej poza stawem.ostatni weterynarz,ktory widzial konia stwierdzil problemy z pleckami i luzne wiezadlo w lewym stawie kolanowym.zrobilismy kuracje na plecy i jest widoczna poprawa.miala zrobiony takze blister w kolano.zalecenia lekarza dwa dni spacery w reku,dwa dni lonza i powoli praca.problem polega na tym,ze zauwazylismy pogorszenie .uczucie z siodla jest jakby te noge gubila.gdy sie patrzy to ciezko cos zauwazyc.co wy na to?
Zbyt długie więzadło stawu kolanowego można szybko i skutecznie zoperować, i jest "po krzyku" 🙂
pytanie z cyklu inteligentnych, ale nie udalo mi znalezc informacji - interesuje mnie wszystko nt. zwapnienia sciegna - czym grozi, jak leczyc, co robic?? 🤔 wyszlo na rtg dwa lata temu, w ciagu poltora roku zwiekszylo sie x2, nie wiem, jak teraz bo jestesmy miesiac po tildrenie (trzeszczki), a ostatnie rtg mam z konca kwietnia...
co sie z tym cholerstwem robi??
pytanie z cyklu inteligentnych, ale nie udalo mi znalezc informacji - interesuje mnie wszystko nt. zwapnienia sciegna - czym grozi, jak leczyc, co robic?? 🤔 wyszlo na rtg dwa lata temu, w ciagu poltora roku zwiekszylo sie x2, nie wiem, jak teraz bo jestesmy miesiac po tildrenie (trzeszczki), a ostatnie rtg mam z konca kwietnia...
co sie z tym cholerstwem robi??


Najważniejsza jest diagnoza czy RZECZYWIŚCIE zwapnienie jest na ścięgnie, czy też zdjęcia RTG sprawiają tylko wrażenie, że zwapnienie jest na ścięgnie? Należy w tym celu wykonać dodatkowe zdjęcie RTG, pod konkretnym kątem, z którego się tradycyjnie zdjęć nie robi. Szczególnie jest to ważne, jeżeli jest bardzo duże zwapnienie, a koń nie kuleje - jest niewielka kulawizna. W wielu przypadkach dochodzi do nietrafnych diagnoz. Jeżeli zwapnienie jest np. na więzadle (jeżeli więzadło = band (niem.)), nie szkodzi, należy unikać ciasnych wolt i zwrotów. Jeżeli zwapnienie jest rzeczywiście na ścięgnie doskonale sprawdza się zawijanie podkładkami Back On Track + dodatki (suplementy) + shockwaves (przy niewielkich zwapnieniach) + troszkę szczęścia. 😉
A sa jakies metody farmakologiczne??
Czy w zasadzie tylko mozna to usunac, czy rozbic eektrowstrzasami?
Można "tylko" suplementacją i owijkami zadbać o większy komfort zdrowotny konia oraz zdecydować się na shockwaves. Ale przede wszystkim trzeba ustalić czy jest to naprawdę ścięgno. Większość koni chodzi też ze zwapnieniami wiele lat szczęśliwie w sporcie.  😁
Nie trafiona diagnoza? Złe leczenie? Mój Boże jak ja to dobrze znam. Sonia moja ma niedziedzią pęcine dlatego i weci i kowal byli przekonani ,że z powodu przeciązen znów zaczęła kulec. Były robione zdjęcia rtg ,było podkuwanie odpowiednie i nic Sonia kulała i kulała. Pewnego dnia rano wchodzimy z męzem do stajni a Soni od góry dosłownie rozpadło się kopytko ,ropa leciała równo. Wezwana wetka pokiwała głową i powiedziała ,że kon nadaje się tylko do uspienia!!! 🤔 😀iabeł:
Natychmiast zawołał transport i zwiezlismy Sonię do szpitala, tam zają się nia dr Samel, pare dni miała podawany antybiotyk i srodki przeciwbólowe jednak ropa nadal się sączyła. Trzeba było otwierac kopytko i czyscic mechanicznie. Sonia była ponad 1,5 miesiąca w szpitalu. Teraz jest z nami w domciu ,codziennie ma wymieniane opatrunki , chodzi lewdwo ledwo ale kopytko wygląda coraz lepiej ,ładnie się zarasta i weci ze szpitala a przede wszystkim dr Samsel mówi ,że będzie dobrze. Dobrze? 🤔
Tza nigdy ,nie będzie z niej wierzchowiec ,będzie to nasza kochana kosiareczka. Trudno mam jeszcze inne zdrowe konia, moim marzeniem jest aby ją tylko nie bolała, aby mogła jeszcze pobiegac. To jest młody i piękny kon i mam ochotę 👿 😀iabeł: wszystkich odpowiedzialnych za to co się z nią stało "powybijac"
Najważaniejsze jest jednak to ,że ma szansę życ w miarę normalnie i będziemy o to dalej walczyc. Nie wiem dlaczego weci mając wszystko i przenosne rtg i usg itp nie mogą postawic prawidłowej diagnozy, przecież leczna odpowiednio wczesniej miałaby ogromn szansę.
zrobilismy kuracje na plecy i jest widoczna poprawa.



Maraza, Twój opis pasuje do mojego konia. Proszę, powiedz, jaka to kuracja na plecy 🤔
dostala przeciwzapalne.cala sprawa jeszcze sie nie skonczyla i juz nie wiem co dalej robic. kon ma obnizony zad po lewej stronie ,widac to nieznacznie jak stoi .mamy tez problem po prawej stronie szyji.caly czas meczy mnie pytanie ,dlaczego mamy co jakis czas problem z przekatna prawy przod lewy tyl.uwazam ,ze jak nie znajdziemyodpowiedzi na to pytanie ,to caly czas bedziemy sie "bawic"w leczenie.pare powodow juz znalazlam probujemy im zaradzic .teraz czekamy na konsultacje z trenerem z danii,ktore odbeda sie za tydzien,moze on mi odpowie na pare nurtujacych mnie pytan.kon ma niesamowite mozliwosci,ja sama sie dziwie ,ze go znalazlam w Polsce i w takiej cenie,choc gdyby pokazala co umie to pewnie nie bylaby na sprzedaz.bardzo ja kochamy i nie chce zeby to byl nastepny kon kosiarka.
dostala przeciwzapalne.cala sprawa jeszcze sie nie skonczyla i juz nie wiem co dalej robic.


Dziękuję za odpowiedź. Jeśli poprawiło się po przeciwzapalnych, to pewnie zapalenie czegoś w pleckach... Może warto zrobić rtg tych odcinków kręgosłupa, które da się sfotografować przenośnym sprzętem i wtedy zastanowić się, jak i co badać dalej? I, oczywiście, jak pisze lets-go.

3mamy kciuki!
Wczoraj miałam zaszczyt poznać dwa konie, które były podobno beznadziejnie kulawe i na rzeź i w ogóle ble, a teraz są jeżdżone i wyglądają jak pączki w maśle.
Ucieszyłam się bardzo, bo może mój koń, który kuleje od 2 miesięcy też da się w końcu zdiagnozować i leczyć.
No i tak sobie tu czytam i myślę...


Opiszę po krótce o co kaman:

Mój piękny koń Śnieg ma 11 lat, przez większość swego życia był koniem leśno-turystyczno-rajdowym. Praca tylko latem. Nigdy nie był lonżowany, trenowany, nigdy nie skakał, większość czasu przebywał na ogromnych łąkach, stajnia tylko na noc. Znam dobrze byłych właścicieli, znałam go "z widzenia".
Kupiłam go pół roku temu nawet nie wsiadając, nie badając itd. (Proszę tego nie komentować.)
Okazało się że nie bardzo umie galopować na lewą nogę.
Dopiero wtedy dotarło do mnie, że widocznie na rajdach nikt nie patrzył na którą nogę galopuje, więc galopował sobie na prawą.
Zaczęłam go trochę gimnastykować i uczyć zagalopowania na lewo, było co raz lepiej, ale po 2-3 miesiącach zaczął kuleć na lewą nogę.
Dwa miesiące temu dr. Kacprzyński zaczął mi go badać, zrobił wszystkie możliwe RTG, USG, blokady itd.
Na rtg znalazł się odprysk kości kopytowej. Czyli już myśleliśmy, że to jest to, że trzeba go wysłać na operację, usunąć i będzie po sprawie. Blokada wykazała, że nie to go boli. Zapłaciłam kupę kasy, doktor pojechał, nie ma diagnozy 🙂

Przyjechał do nas dr. Golonka. Powtórzył wszystkie badania i blokady które robił dr. Kacprzyński (który też w tym momencie przy tym był.) Potwierdziło się, że nie odprysk kości kopytowej boli. Dr. Golonka znalazł na rtg cystę (czyli dziurę) kości barku. To może być to.
Robimy blokadę. Nie to go boli, albo, druga możliwość-  nie trafił igłą (9cm, więc to nie łatwe, rozumiem) w staw barkowy i blokada nie zadziałała.
Nie było drugiej 9 cm igły, nie ma jak powtórzyć blokady, zapłaciłam kupę kasy, doktor sobie pojechał, nie ma diagnozy 🙂

Po tygodniu, zgodnie z zaleceniami dr.Golonki  dr. Kacprzyński powtórzył blokadę tego miejsca. Nie to konia boli, albo znowu blokada nie trafiła tam gdzie trzeba i nie zadziałała, zapłaciłam kupę kasy (także za leczenie dwóch innych moich koni, które też się rozchorowały (poważne kopnięcie i zapalenie płuc) żeby Śnieżkowi było raźniej 😉 ) doktor pojechał, nie ma diagnozy 🙂
Zanim pojechał wymacał gołą ręką (nie rozumiem czemu nikt nie zrobił tego wcześniej) że konia coś boli i to bardzo w obrębie barku, ale od przodu klatki piersiowej.
Nie mam pretensji do dr. Kacprzyńskiego, bardzo go lubię i polecam, wiem, że to jest bardzo nietypowa sprawa, ale...
Nie wiem co robić...

Czy ktoś miał podobny problem, czyli kulawiznę związaną z barkiem?
Czy możecie polecić kogoś, kto by wiedział co z tym robić?

Dodatkowo mój problem polega na tym, że powoli przez to wszystko bankrutuję, bo prowadzenie szkółki jeździeckiej jest moim jedynym źródłem dochodu. Czy może ktoś ma za dużo pieniędzy i chciałby zasponsorować leczenie Śniega?  😁
O jakim leczeniu to mówimy jak jeszcze koń nie został zdiagnozowany  😵

Julie Jeżeli RTG zawiodło została tylko Lee. Musisz poczekać na jej przylot z szwecji.

Ja swojego konia "diagnozowałam" 2 lata  🤔 Wydałam kupe kasy  😤 i tylko Lee wiedziała co jej jest i koń powrócił do sportu a był skazany na wieczne łąki i kulawiznę.  🙁
Dramka a dasz znać jak Lee będzie znowu w Polsce, bo wiem, że jesteś na bieżąco :kwiatek: Potrzebowałabym konsultacji z nią.
Słuchajcie, a co i jak Lee może wykryć na oko, wady postawy... coś jeszcze? Bo taka konsultacja u niej + dojazd to też niezła inwestycja. Zdarza się, że np. odsyła na RTG ❓
Konsultacja u niej to nie zła inwestycja?  🤔 W porównaniu do wizyt naszych "specjalistów" to prawie jak za darmo  😁

Hanoverka Jak tylko będę coś wiedzieć dam znać  :kwiatek:

Lee ma w rękach i w oczach rentgen. Ostatnio wyleczyła konia mojej koleżanki z kontuzji stawu. Koń był badany, prześwietalny i znieczulany przez 2 specjalistów i nic nie mogli znaleźć  😵

Owszem zdarzają się przypadki kiedy kieruje konia na rentgen do weta, ale Ja się spotkałam tylko z takimi kiedy wyleczyła konie na których weci postawili X. Sama jestem przykładem.  😅
Sprostowanie do mojej Śniegowej sprawy:
Dr. Kacprzyński po tym macaniu powiedział, że to prawdopodobnie jest kaletka mięśnia dwugłowego.
Dziś do niego dzwoniłam i powiedział, że już wie co z tym dalej robić, jesteśmy umówieni na piątek.


Dziękuję empyema i caroline za PW w sprawie Śnieżka.

I jeszcze się pochwalę, że po ziemi chodzą anioły i to właśnie ja trafiłam na jednego.
Dzięki niej nie jestem zmuszona przenosić Śniega na łąki, ponieważ zaoferowała mi pomoc finansową.




Julie, trzymam kciuki !!
"Dziś do niego dzwoniłam i powiedział, że już wie co z tym dalej robić, jesteśmy umówieni na piątek"

Jeżeli nie wie co dalej z tym robić po co dalej umawiasz się z nim? Szkoda kasy..
Averis   Czarny charakter
02 grudnia 2009 07:09
Ale tam jest napisane, że wet wie już co robić 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się