Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

sienka, czasem biore fure, ale.. jest kilka powodow dla ktorych wybieram pociag 🙂  Super, ze juz wracasz! 👍 💃
Ja nadal nabieram wody. Masakra, nie cierpię tego. Jestem jednak oczywiście przed terminem miesiączki. Niby na hormonach, które biorę mam nie dostać okresu, ale może ciało reaguje mimo wszystko tak samo. Zobaczymy, sama nie wiem. Właściwie mam wrażenie, że nabrałam więcej niż zwykle (pierścionek już mi był luźny na palcu, a dzisiaj go "czuję"😉. Ciężko mi trochę przewidzieć reakcję organizmu na tych lekach.
Atea- ja mam wkładkę hormonalną. I odkąd ją mam w ogóle nie krwawię w czasie okresu. Jakieś minimalne plamienie. Mimo tego, w czasie przed okresem mam chcice na słodkie. Jak kiedyś. A w okresie normalnie nabieram wodą, tak jak kiedyś przed założeniem wkładki. Więc wiesz...hormony dodatkowe hormonami, a ciało i tak swoje.
Tuńczyk high five, ja dziś od 14 tez się obijam aż do piątku 🙂

Waga stoi, woda stoi mi po nocy, do południa sikam milion razy i tak codziennie. Wiec postaram się zmienić stosunek btw, mniej węgli więcej białka i tłuszczy. Co odkwasza organizm? Woda z cytryną codziennie wystarczy?
Zgadnijcie ile ważę! Taaaaaaaaaaaaaaak! 70,6.
A co.
Co jest nie tak!
Żywcem mnie trafi szlag.

Zazdroszczę urlopów. Ja jeszcze 3 tygodnie samotnego zapieprzania w pracy. Powiem szczerze, że maraton okrutny.
pokemon, jakie jest twoje zapotrzebowanie energetyczne? Ile juz jestes na cieciu? Ile zdjelas kalorii?
Moje zapotrzebowanie to 1500. Jem 1100-1300. Na ostrej, na naprawdę ostrej redukcji bez wpadek jestem ponad 2 miesiące.
Za mało zdjęłam?
Scottie   Cicha obserwatorka
25 czerwca 2016 09:33
U mnie wczoraj jednak nie było żarcia w Maku. Ostatecznie stwierdziłam, że przez cały dzień nażarłam się tylu cukierków, że wystarczy.
Niestety, już wczoraj wieczorem czułam, że przez cały dzień za mało wypiłam, spuchły mi palce u rąk i całe stopy. I co gorsza, obudziłam się też z opuchniętymi dłońmi, więc już wiedziałam, że pomiary będą fatalne 🙁 Ledwo mogę przekręcić pierścionek na palcu. 57% wody i niby 21% tłuszczu. Waga 0,2kg do góry. Z biustu i bioder spadło po 0,5-1cm. Nie jest źle, ale myślałam, że jednak na wadze będzie mniej...

No nic, jak widzę, nie jestem jedyna z zatrzymaniem wagi w tym wątku 😉 Idę zjeść śniadanie, bo już jestem głodna.
Tunrida, Gavi dzieki!  :kwiatek:
Zen jak pisalam wyzej , miesa nie jem od lat ale nie czuje sie vege, jesli mam wybor, wybieram nie-mieso, jesli stane przed wyborem zdrowie a przekonania - wybiore zdrowie (to znaczy jakies odzywki bialkowe, bo mniesa jednak nijak nie przelkne)  Podpowiesz cos z tymi odzywkami?
Policzylam bialko ze sniadania - 2 kromki chrupkiego chlebka z nasionkami chia - moj absolutny hit  😜 - daly mi co prawda 6 g tluszczu (plus tluszcz z ukochanego oleju kokosowego ), 28 g wegli ale o dziwo rowniez 7g bialka. Wiec nie jest tragicznie, teraz musze pokombinowac z dobiciem bialka na zadawalajacy poziom.
Pokemon, a to nie jest tak, ze jesli rzeczywiscie uczciwie cwiczysz to Ci tluszcz zamienia sie w miesnie - duzo ciezsze od tluszczu, wiec waga stoi a obwody maleja? 
A u mnie brak konkretnej ilości białka na kolację skutkuje totalnym rzuceniem się na jedzenie. I to nie pierwszy raz. Nie wiem, jak mój brzuch zmieścił to wczorajsze żarcie, bo nawet go szczególnie nie wywaliło 😁 no nic, chyba muszę jednak kupić wreszcie to białko w proszku 😉

Sienka, super, że już lepiej ze zdrowiem! Ćwicz ostrożnie :kwiatek:
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
25 czerwca 2016 09:48
Od wtorku nachrzaniłam z jedzeniem  🤔
w sobotę było 52,1 - dzisiaj 53,7  😡

Pokemon, a to nie jest tak, ze jesli rzeczywiscie uczciwie cwiczysz to Ci tluszcz zamienia sie w miesnie - duzo ciezsze od tluszczu, wiec waga stoi a obwody maleja? 

Na pewno. Ale niestety porównuję moje teraźniejsze odchudzanie do poprzedniego i jest inaczej, tzn jest o wiele gorzej. Waga mimo wszystko powinna spadać.
Obwody mi nie spadają tak samo.

Rozkład mojego żarcia z ostatnich dni (procentowo) B/W/T:
29/46/21
25/32/42
Ołotakło.
pokemon, hmm, naprawde przy treningach silowych wyszlo zapotrzebowanie 1500 kcal? Kurcze, malo cos. Moim zdaniem skoro stoi, to znaczy, ze nie ma metabolizmu. I wrocilabym na diete ponad 1800 kcal z wysokim weglem, zobaczylabym czy i ile organizm pojdzie z waga w gore. Po 2 tygodniach wrocilabym z poziomu 1800 na 1500, pilnowalabym silowego 3-4 w tygodniu i interwaly 2 razy w tygodniu, moze byc interwal zaraz po silowym.

edit, bo mi zjadlo..

sanna, ja uzywam teraz bialko zero Biotech :kwiatek:
Pokemon, kazde kolejne odchudzanie idzie trudniej, bo organizm jest 'cwany' i juz wie co bedzie i sobie zwalnia i trzyma. Daj sobie czas i nie odpuszczaj, kwestia czasu i bedziesz w wadzie/wymiarach jak planujesz.
Zen,  :kwiatek: a dlaczego wybralas wlasnie takie? jakie sa plusy akurat tego w porownaniu calej polki innych? Wnikam, bo wiem, ze Ty wybierasz takie produkty z glowa  :kwiatek:
Nie mam metabolizmu, żadnego w tym momencie.
Tak wyszło 1500 - zaznaczyłam 2xśredni trening w tygodniu, bo chodzę teraz krótko, około godziny, czasem 50 minut. W tym tygodniu uda mi się być 3x. Tylko, że praca siedząca absolutnie nie jest.

Nie mam żadnych wpadek, absolutnie. Odmawiam sobie wszystkiego, nie piję piwa, nic nie podjadam, zawzięłam się znowu. I zero rezultatu, no kompletnie zero.

W nagrodę za doła obkupuję się na zalando w ciuchy 🙁
sanna, glownie ze wzgledu na sklad i dobry stosunek jakosc i cena 🙂

pokemon, moim zdaniem za malo jesz 😉 zrob sobie test 2 tygodnie i podbij kalorycznosc z dobrze dobranym makro. Sprobuj 1800 kalorii ze stosunkiem 50-30-20 lub 40-30-30 W B T.
busch   Mad god's blessing.
25 czerwca 2016 10:17
Dziewczyny, a myślicie że od jedzenia za mało białka mogą być silniejsze zakwasy? Bo o moich zakwasach po parku linowym już wspominałam (że nawet budziłam się w nocy przy przekręcaniu z boku na bok, tak bardzo je czułam). Zrobiłam dwa dni przerwy, aż umiałam się poruszać normalnie, w środę ćwiczyłam 35 minut zestaw bardziej nastawiony na nogi i..... kolejne dwa dni ze STRASZLIWYMI zakwasami, tym razem w udach. Takimi, że stękałam przy każdych schodach i podnosiłam się z krzesła bardziej na rękach, niż na nogach, bo myślałam że skisnę od tych zakwasów. Oczywiście znowu dwa dni przez to nie ćwiczyłam, bo mam taką zasadę że próbuję rozchodzić zakwasy tylko wtedy, gdy nie utrudniają mi poruszania się, a te zdecydowanie utrudniały poruszanie się. Nawet chodzić nie umiałam normalnie, tylko chodziłam na przeproście kolan dwa dni bo tak zakurwiście bolało  😵

Nie do końca kumam. Ten program po pierwsze był krótki, po drugie robiłam go już niejeden raz, po trzecie - no najprostszy nie był, ale nie też jakiś killer. No a ja rozkładu btw w ogóle nie liczę, nigdy nie liczyłam bo ani mi to potrzebne było, ani mi się za bardzo nie chciało. No i się tak zastanawiam - może jednak łykać te aminokwasy jak tunrida? Jeść więcej białka? To w ogóle jest możliwe żeby od braku białka mieć silniejsze zakwasy? No bo trochę tego białka zawsze jem w ciągu dnia, tylko po prostu nie za dużo.

Albo po prostu mój organizm stracił formę przez te 4 dni bo w parku linowym nóg jakoś bardzo nie skatowałam, a ostatni trening typowo na nogi miałam w zeszły piątek. Nawet bym się bardzo nie zdziwiła, gdyby to o to chodziło  🤔wirek: Nic, dzisiaj poćwiczę ale chyba coś lekkiego, bo chciałabym chociaż 3 dni w tygodniu ćwiczyć, więc wypadałoby, żeby mnie jutro nie pokręciło znowu tak mocno  😵

pokemon, współczuję  🙁. Szkoda, że nie umiem jakoś doradzić. Może i Ty masz jakieś problemy z tarczycą i potrzebujesz leków, żeby wszystko wyregulować?
Ok, spróbuję. Jako, że i tak nie chudnę, to nic mnie ta próba nie będzie kosztować.
:kwiatek:
Kuuurde! Zdążyłam się już wkręcic w treningi crossfitowe i na wczorajszym treningu przy próbie wydolnościowej (max burpeesów w 1 minucie) siadł mi bark. Boli mnie jak sie opieram ręką o ziemie i jak podnosze rękę do góry. Docisnęłam trening do końca ale ćwiczyliśmy technikę we wstawaniu tureckim z ketlem i chyba sobie dobiłam ten staw.
Kolejny trening w poniedziałek a ja nie wiem czy powinnam iść  🙁 Nawet nie wiem właściwie co mnie boli - stawiam na przyczep ale nic mi to nie daje... nie wiem co robić.

Dietę trzymam, ale dzisiaj idę na panieński i wchłonę butelkę wina więc muszę się nagimnastykować żeby to wcisnąć w 1500kcal
Ramires, odpuść trena. Cross jest świetny, ale trzeba wykonywać treningi z głową. Jeśli ciało prosi o przerwę i sygnalizuje to bólem, to trzeba go posłuchać :kwiatek:
Każdy crossfitowy maniak Ci to powie 😉
Nie ma sensu przeciążać stawu, bo nabawisz się kontuzji i zamiast za jakiś czas progresować, to będziesz stać w miejscu i dopiero wtedy zaczniesz się wściekać 😉
Ale jest goraco jak nie wiem!!! Zaraz sie rozpuszcze 🙂 pozdrawiam was z upalnego dworca 😅

https://www.instagram.com/p/BHExfveAtFM/

pokemon, tylko dobrze policz dodanie kalorii, zeby to mialo sens, trzeba jesc rowno lub nieco wiecej niz zapotrzebowanie :kwiatek:
sanna- aminokwasy mam takie. Czemu takie? Bo dużo ich było w składzie. I tyle. 🙂 Jak na razie to mam wrażenie, że jak je zjadam, to mam więcej siły. Nic więcej na razie nie mogę powiedzieć konkretniejszego, bo nie łykam ich systematycznie i nie robię typowych treningów na masę. A dietę dopiero od niedawna staram się trzymać sensowną.
[url=http://www.sfd.pl/sklep/Scitec_nutrition_Amino_5600-opis27288.html#wartosci]http://www.sfd.pl/sklep/Scitec_nutrition_Amino_5600-opis27288.html#wartosci[/url]

A mąż białko zjadał takie: https://sklep.kfd.pl/kfd-premium-wpi-90-500-g-izolat-p-4131.html są różne smaki. I kiedy żarł to białko i ćwiczył na masę i dietę miał rozsądną, na masę, to autentycznie masę mięśniową zwiększał.

Upał jak cholera. Strugnęłam lekko jednego konia wcale mocno nie przerośniętego i jak wstawałam to zaliczyłam zawroty głowy. Zalałam się potem i uciekłam ze stajni. Dziś dzień nicnierobienia. Męża boli kolano, więc obijamy się na chacie.

zen- faaajnie wyglądasz.  😀 Ja chyba jednak ruszę z młodym w góry w następnym tygodniu. A męża zostawię na budowie.  😁

Tunrida, dzieki!  :kwiatek: zrobilam sobie zdjecia i zaraz jade polowac, moze cos znajde, a jak nie, bede zamiawiac on line.
Zen zazdroszcze pogody i morza za chwilke  😎 U mnie zimno i pada. Ja chce slonce i mozliwosc noszenia letnich ciuchow!  😤  Poki co wciagnelam dzinsy -ktore moglabym nosic na okraglo a ogladam tylko w weekendy i letnia koszulke - tak samo i udaje, ze jest lato ale ciepla kurtka lezy juz przygotowana , co za kraj..  🙄
Uwaga, hard foodporn przedstawiam:

https://www.instagram.com/p/BHE4ny9h5xl/

https://www.instagram.com/p/BHE49r9BBdB/

Serdecznie polecam osobom pragnącym przygotować najbardziej czasochłonną potrawę świata.
Chyba ze dwie godziny nad tym stałam. 😵 A jak się naklęłam na ogórki! 😁
Niestety dostępna w kuchni mojej mamy tarka nie nadawała się do pociecia ogórka na cienkie, równe plastry, więc musiałam ręcznie. 😵
Jestem bardzo zadowolona z efektu, myślę że zachwycę męża, który zaraz wraca. 😀
Mogę później wstawić zdjęcia składników i etapów powstawania, jeśli chcecie. 🙂
Idę kroić owoce do Sangrii z lodem.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
25 czerwca 2016 13:37
[quote author=sanna link=topic=89332.msg2562782#msg2562782 date=1466843781]

Pokemon, a to nie jest tak, ze jesli rzeczywiscie uczciwie cwiczysz to Ci tluszcz zamienia sie w miesnie - duzo ciezsze od tluszczu, wiec waga stoi a obwody maleja? 

Na pewno. Ale niestety porównuję moje teraźniejsze odchudzanie do poprzedniego i jest inaczej, tzn jest o wiele gorzej. Waga mimo wszystko powinna spadać.
Obwody mi nie spadają tak samo.

[/quote]

Tłuszcz nie zamienia się w mięśnie. To jest fizycznie niemożliwe  😉
Smarcik, to byl skrot myslowy - cwiczymy + odpowiednia dieta = tracimy tluszczyk i budujemy mase miesniowa
A mnie dzisiaj trochę powaliło - mimo upału w godzinach prawie południowych tabata sprintowa. Na tyle sumienna, że myślałam , że umrę jak się słabo zaczęło robić i mroczki zobaczyłam 😜 a teraz w przypływie emocji jeszcze jeden - ale dość lekki - trening ciężarkowo-kettlowy  😁

Czuję moc endorfin i adrenaliny po dzisiejszym meczu chyba 😎
sanna, są odżywki białkowe wegańskie. Tu np. zestawienie: http://veganworkout.org.pl/roslinne-odzywki-bialkowe Co prawda kolega próbował którychś konopnych i mówił, że "smak nie powala", ale jakiś wybór jest.

PS Była mowa o spódnicy i kolarce 😉
Scottie   Cicha obserwatorka
26 czerwca 2016 02:32
Julie, a co tam do środka tych zawijasków włożyłaś? Wyglądają rewelacyjnie!
teodora- no ja widać, jak się chce, to można  😉

U mnie poranny trening wykonany. Uczciwy. Idę na truskawkowe białko męża. To tak dla odmiany. Coś smacznego mi się należy. Może dziś też rowery? Jakieś lajtowe? O ile Waldka kolano wytrzyma.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się