Nienawiść

Ponieważ i tak mam już przechlapane, to co tam. Nie darowałabym sobie, gdyby nie ruszyła tego tematu, bo mnie dręczy.
Nie macie już dosyć? To co się dzieje między ludźmi, w skali świata, nie tylko PL - to jest jakiś obłęd. Jak tańcujące stada demonów.
Tu akurat przykład "po prawej":
http://polskaniepodlegla.pl/kraj-swiat/item/6868-oto-francuska-rzeczywistosc-antifa-zamordowala-dzialacza-frontu-narodowego
ale nie o to chodzi, równie paskudne byłoby w drugą stronę. ZŁE.
Zerknijcie na komentarze. Nie ma niewinnych.
Obie strony zachowują się zbrodniczo.
A przypadek dowodzi, że szalenie łatwo od "hejtu" do fizycznej eksterminacji "wrażego".
Czy naprawdę nie można, przy odmienności poglądów, żywej niechęci itd. zachowywać jakiegoś umiaru?
Żyję na świecie parę lat, myślałam, że jestem odporna, ale już nie wyrabiam. Tego wściekłego plucia się jednych na drugich, żadnych reguł, żadnych świętości, nienawistne "jaja" ze wszystkiego, także śmierci.
Jest coraz gorzej, i nie jest to problem wyłącznie PL.

Jak myślicie: co jest tego powodem i czy możemy jakoś nad tym zapanować?
Po pierwsze halo to Ty błądzisz.
Na komentarze nigdy nie patrzę, nigdy. Mam swój rozum.
Halo luz, wyluzuj.
kokakola, dlaczego mam wyluzować? Gdy ludzie zabijają ludzi? Luzik? Bo co? Bo gdy schowam głowę w piasek to tego nie będzie?
Dlaczego błądzę? Bo zerkam na komentarze i sama doświadczam nienawiści?
Jeśli piszesz "błądzisz", bądź łaskawa wyjaśnić dlaczego. Oświeć mnie, zbłąkaną.
Halo- ludzie zabijaja nie tylko ludzi,ale zwierzeta rowniez 😕  Jak dla mnie ludzie mogliby sie wzajemnie wymordowac...przynajmniej byloby o jednego pasozyta mniej na tej Ziemi!
Monic Ciebie też by ktoś mógł zamordować? Też jesteś człowiekiem.  😲
Monic, mówiłabyś inaczej, gdyby Ci najbliższych zaczęli mordować  🤔wirek:

halo, człowiek to najbardziej agresywne stworzenie na Ziemi. Dotychczas - poza książkami i filmami SF - nie powstał gatunek równie morderczy. W czasach prehistorycznych człowiek zabijał plemiona przyległe, bo tak chciał wielki Manitou, Thor, czy Świętowid. Z czasem człowiek stał się zachłanny, chciał bogactw, ziemi, nowości, chciał skolonizować całą Ziemię tylko dla siebie (vide Anglia, Hiszpania) wyrzynając słabszych. Generalnie coby nie wnikać w całą historię ludzkości - powód mordu zawsze się znajdzie - czy to przynależność rasowa, religijna, czy próby broni, dostęp do ropy... Aby mordować trzeba nienawidzić - zatem człowiek jako istota pełen jest nienawiści. Nienawidzimy sąsiadów (bo ich pies głośno szczeka), kierowców (bo się wloką / wyprzedzają "na piątego"😉, w okresie dorastania nienawidzimy rodziców (co prawda jutro klasówka, ale nie pozwolili iść do Anki na imprezę)... To wplecione w ludzką naturę , sądzę że celem takiego ukształtowania człowieka jest ograniczanie naszej liczebności...
Bez przesady, żyjemy tak naprawde w relatywnie spokojnych czasach, zwłaszcza w Europie, kiedyś zabijano więcej.
Tyle ze teraz mamy dużo większy dostęp do informacji ( i to zazwyczaj tylko "złych wiadomosci", bo takie sie najlepiej sprzedają) teraz człowieka potrafi zalać tym i wydaje sie ze jest koniec świata.

Moim zdaniem na świecie jest za dużo ludzi i matka natura sama dąży do zmniejszenia populacji. Jak nie da rady przez jakieś epidemie, to doprowadzi do wojny światowej. Żeby coś takiego rozhulać, zaczyna od szerzenia nienawiści w małych grupach. Konflikt globalny sprawi, że się na planecie przewietrzy, no chyba że pójdziemy w atomówki, to może za parę wieków znów wyjdziemy z morza :-) Zdaję sobie sprawę, że to głupio brzmi, ale ja niestety w to wierzę, mam tylko nadzieję, że armagedon nie nadejdzie zbyt szybko.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
08 maja 2016 10:08
Bez przesady, żyjemy tak naprawde w relatywnie spokojnych czasach, zwłaszcza w Europie, kiedyś zabijano więcej.
Tyle ze teraz mamy dużo większy dostęp do informacji ( i to zazwyczaj tylko "złych wiadomosci", bo takie sie najlepiej sprzedają) teraz człowieka potrafi zalać tym i wydaje sie ze jest koniec świata.




Inna sprawa, że kiedyś ludzie mieli maczugi - ile jedne mógł zabić innych? Kilka osób. Teraz broń jest tak rozwinięta, że nie potrzeba dużo do wyrżnięcia wiosek.

Osobiście jestem takiego samego zdania, jak Misiek69, jest nas za dużo, jesteśmy bardzo ekspansywnym gatunkiem i matka natura zadbała o czerwony guzik. Trzeba pamiętać, że teraz medycyna poszła tak do przodu, że przeżywają osoby, które wcześniej nie miały szans, choroby są zwalczane. Ale zobaczcie co się dzieje z długością życia - moi dziadkowie mają ponad 80 lat i są w dobrej formie, teraz umierają ich znajomi.Ale co chwilę słyszę, że ktoś umiera w okolicach 50 - 60 lat.
Misiek69, armagedon jest wielce prawdopodobny. I chyba się zaczął. Już dawno temu. Jak zawsze - od propagandy. Widzę to tak, że wojna już się toczy. Tylko jest inna, niż sobie wyobrażamy - jak w przypadku każdej wielkiej wojny.

Teoretycznie macie rację, że "natura ludzka". Praktycznie - na terenie Europy ostatnio tego nie było. Było te 20+ lat temu 🙁, i o tym później napiszę.
A to Ukraina nie jest w Europie?
Moim zdaniem w ciągu ostatnich dwudziestu lat już dawno by ludzie sobie skoczyli do gardeł, gdyby nie fakt, że pojawił się "wentyl bezpieczeństwa" w postaci internetu i mediów społecznościowych. Nigdy wcześniej nie istniało coś o tak globalnym zasięgu, co pozwala bez konsekwencji wylać z siebie morze jadu i agresji wobec innych. Zapewne część internetowych hejterów to ludzie, którzy gdyby przenieść ich w dawne czasy, to odpowiednio podbechtani przez jakiegoś cwaniaczka łapaliby za kosy i siekiery i szli zabijać tego, kogo im cwaniaczek podpowiedział. Z tej perspektywy patrząc może to jednak dobrze, że mamy te media.
Bobek jest, ale chyba to nie chodzi (przynajmniej mi) o ta skalę. Myślę raczej, że dawna Jugosławia, Ukraina i wszystkie lokalne konflikty (nie tylko europejskie) są częścią jednej całości, tylko że dla nas, maluczkich rozciągnięte jest to wszystko w czasie, ale dla matki natury to sekunda.
"Ludzie, którzy w 1939 roku podpalili Europę i zorganizowali gigantyczną machinę zbrodni byli półanalfabetami, całkowicie nieprzygotowanymi do pełnienia najwyższych stanowisk państwowych. A jednak dostali władzę, demokratycznie i pokojowo. Adolf Hitler – w wieku 16 lat zakończył edukację w Realschule. Martin Bormann, jego prawa ręka, zerwał ze szkołą na dwa lata przed maturą. Joachim von Ribbentrop, minister spraw zagranicznych, uczył się w różnych szkołach i u prywatnych nauczycieli, ale do matury nie doszedł. Najbliższy współpracownik Hermann Göring: roczna nauka w szkole kadetów. Reinhard Heydrich, szef Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy, organizator eksterminacji Żydów: roczna szkoła kadetów marynarki wojennej. Heinrich Himmler, organizator terroru i eksterminacji narodów, po przyspieszonym zaliczeniu szkoły średniej, przez 3 lata studiował agronomię. Jedyny wykształciuch w tym towarzystwie to Joseph Goebbels, doktor filozofii. Wydawali się śmieszni, nadęci i pokraczni, a okazali się śmiertelnie groźni. Co było ich siłą? Nienawiść. Jaką odczuwa człowiek krzywdzony, prześladowany i niespełniony: za kalectwo i niski wzrost (Goebbels), odrzucenie przez kobiety (Himmler), przerost ambicji (Ribbentrop), poniżenia w dzieciństwie i młodości (Heydrich). Tę przepełniającą ich nienawiść przekształcili w ideę! Chcieli stworzyć społeczeństwo zdrowe, wolne od chorób genetycznych, odmienności np. homoseksualizmu, przestępczości i korupcji, jednolite etnicznie i politycznie, bogate. Nienawiść podsunęła im tylko jeden środek realizacji tej idei – terror obozów koncentracyjnych, obozów śmierci, masowych egzekucji, eutanazji i zbrojnych podbojów. Dlatego stworzyli III Rzeszę. Dla tego nowego tworu państwowego uchwalili nowe prawo, prawo nienawiści, i szybko, już rok po objęciu rządów, stworzyli sprawne narzędzie: policję polityczną. Minęło 12 długich lat zanim cywilizowany świat wydał na nich wyrok w Norymberdze. Kiedy dziś słyszę nienawiść, to boję się. Tego, co już było."
Bogusław Wołoszanski.
Cieszę się halo, że założyłaś ten wątek bo już od dawna miałem ochotę zapytać Cię skąd w Tobie(zauważ duże litery) tyle nienawiści?
Perszeron, uzasadnij. Pomawiasz mnie. Nienawidzę zła, fałszu i cynizmu. Ludzi - nie. Choć, ciekawa sprawa, gdy atakowałam za twierdzenia o słodkiej ludzkiej naturze - mało nie zostałam pożarta żywcem. A tu - proszę! To ludzie nie są tacy słodcy i niewinni?

Chyba nie tylko ja zauważam problem:
http://natemat.pl/179243,niewinne-nawiazanie-do-polityki-i-leca-inwektywy-newsweek-o-skali-konfliktu-politycznego-w-polskich-rodzinach

Gdy czytałam Apokalipsę Św. Jana nigdy nie mogłam pojąć: Jak to? "Powstanie brat przeciw bratu, syn przeciw ojcu..." Jak to jest możliwe? Teraz już wiem. Całe życie nie pojmowałam.

Ale wygląda na to, że problem nie jest typowo polski. Jest współczesny i globalny - skala, przejawy, zagrożenia, choć groźny jak zawsze w historii.

bobek, masz rację, nie uznałam Ukrainy za Europę. A Rosji za Europę nie uznaję na pewno.

Był 1989 rok. Gdańsk. Entuzjazm "wolnych" wyborów itd. Rzyganie tęczą itp. Spotykamy... Jugosłowianina. Siedzimy w knajpie i gadamy. Konkretnie był z Sarajewa. My pełni entuzjazmu, że "wyrwij murom zęby krat", on - Przerażony. Świadomy, już wtedy, co się będzie działo w jego ojczyźnie, gdy "nastąpi  Wolność". Choć skali masakry chyba się nie spodziewał. Opowiadał, tłumaczył nam co i jak. Bo dla nas Jugosławia to były urlopy, morze piasek, zabytki itp. Sielanka.

Wychodzi mi, że wszelkie wojny i zbrodnie zaczynają się od szczucia. Najpierw cynicy szczują ludzi przeciw sobie. Ciekawa jestem, czy szary obywatel ma jakiekolwiek szanse wobec "przymusu" szczucia. Sądząc po re-volcie 🙁 - żadnych. Odruch. Czerwona płachta na byka. Wystarczy dobrać płachtę - i mamy amok. Ogromnie smutne. Tzn. ja tak uważam, że smutne. Bo chyba parę osób to cieszy.
Cieszę się halo, że założyłaś ten wątek bo już od dawna miałem ochotę zapytać Cię skąd w Tobie(zauważ duże litery) tyle nienawiści?


Perszeron, uzasadnij. Pomawiasz mnie. Nienawidzę zła, fałszu i cynizmu. Ludzi - nie. Choć, ciekawa sprawa, gdy atakowałam za twierdzenia o słodkiej ludzkiej naturze - mało nie zostałam pożarta żywcem. A tu - proszę! To ludzie nie są tacy słodcy i niewinni?

😂
Po przeczytaniu pierwszego posta halo w tym wątku zastanowiłam się, czy to nie rozdwojenie jaźni. Ale chyba jednak nie 😀
Weszłam na re-voltęz rana, czytam tytuł, autorkę i od razu uśmiech na facjacie 🙂
A ja się zastanawiam, dlaczego ludzie tak personalnie odbierają niektóre rzeczy. Zastanawiające zjawisko (nie tylko w odniesieniu do halo, ale ogólnie). Dlaczego jest tak, że jeżeli skrytykuje się czyjeś poglądy, postawy, wybory życiowe, przekonania itp., to zaraz zostaje się oskarżonym o szerzenie nienawiści? Czy w dzisiejszym świecie wszechobecnego terroru tolerancji naprawdę trzeba stawiać znak równości między brakiem akceptacji czegoś a nienawiścią do ludzi, którzy akurat to coś reprezentują?
Serio, mogę powiedzieć, że nie podoba mi się czyjś pogląd dotyczący X, ale to nie znaczy, że od razu chcę zabić tę osobę.  🤔wirek:
Murat-Gazon chyba trochę się zagalopowałaś 😉 Nikt tu nikogo nie ma zamiaru zabijać. Jeśli mowa o nienawiści to nie spoób w naszej rzeczywistości nie odnieść się do polityki. Nie da się ukryć, że wiele wypowiedzi aktualnie rządzących do nianawiści właśnie się odnosi i do niej namawia. Podziały, gorszy sort, postawa kiboli z Legii - czy to Twoim zdaniem nie jest namawianie do nianawiści ? A to tylko kilka przykładów. Kibole to nawet posunęli się dalej i namawiają do zabijania. Do zabijania każdego kto przeciwko, mimo, że na banerze widnieje nazwisko Moniki Olejnik i Tomasz Lisa to odnosi sie do każdego z odmiennymi poglądami. Przypominam, że zdaniem naczelnych w PiS nie masz lepszego Polaka, patrioty jak kibic vel kibol  😵 To są przeciez ich odziały  🏇 Dlatego nie dziwi mnie personalizowanie i odnoszenie się do konkretnych osób, zwłaszcza tych które swymi wypowiodziamy są również radykalne, przynajmniej w subiektywnym odczuciu. Cenię halo za wypowiedz stricte końskie, natomiast w kwestii polityki no nie niestem w stanie tego czytać.
A jeśli ktoś ma ochotę to proszę zobaczcie repoprtaż o ONR http://www.tvn24.pl/czarno-na-bialym,42,m/czarno-na-bialym-mlodzi-radykalni,641075.html
Mnie ten materiał przeraził, do czego to doprowadzi ? Teraz dla takich radykałów jest bardzo sprzyjający klimat i niestety obawiam się, że oni jak mało kto są dla władzy poprawni politycznie. I to jest autentyczny, przerażający język nienawiści. Oby historia nie zatoczyła koła.
halo, dziel i rządź? skłóconymi łatwiej sie rządzi. Jak nie ma naturalnego podziału etnicznego tak jak w byłej Jugosławii czy Afryce podzielonej (połączonej) linijka, to zawsze można jakoś inaczej podzielić. Np czym sie różni podział, który wielu ludzi widzi w Polsce, a który zafundowali nam Sowieci od podziału jaki Belgowie zafundowali Rwandyjczykom? Moim zdaniem różni sie tylko głębokością podziału, jakościowo jest to to samo. A tak przy okazji, ktoś mówił, ze jak ludzie mieli maczugi to nie mogli sie wyrzynać na taka skale. No nie wiem, w Rwandzie milion ludzi zabito w 3 miesiące, przy użyciu maczet.

Murarat, ja myśle, ze w tym braku umiejętności przyjęcia krytyki, tez sie przejawia to zjawisko. Ale najbardziej w plemiennosci. Tutaj np "hejtowac" halo beda wyłącznie osoby, które sie z nia nie zgadzają w innych wątkach politycznych i światopoglądowych zwłaszcza. Ci którzy maja stosunek neutralny albo sprzyjają jej poglądom ewentualne uwagi co do jej osoby (argumenty ad personam) zachowają dla siebie.

Edit: po namyśle, brak możliwości przyjęcia argumentów drugiej strony, tez zapewne wynika z plemiennosci. Mogłoby to niekiedy być jednoznaczne z daniem tym "onym" "naszych" zalet, których ich odmawiamy albo nadanie "nam" "ichnich" wad.
Murat-Gazon, nie uważasz, że to kwestia formy wyrażania myśli? Inaczej odbierasz wypowiedź w stylu "nie zgadzam się z Tobą", inaczej "jesteś kretynem sądząc, że..."
Obie formy są przejawem innego zdania. Jedna z nich świadczy o braku tolerancji, druga o odmiennym zdaniu.
Zauważ też, że niektórzy forumowicze zamiast dyskutować na konkretny temat - używają argumentów personalnych i to w sposób mocno nie fair...
Gaga, bobek właśnie miałam napisać coś podobnego - wobec tego mamy do czynienia z zanikiem umiejętności kulturalnej i merytorycznej dyskusji.
Argumenty ad personam jest to coś, czego w rzeczowej dyskusji nie należy używać, ponieważ zamiast dyskusji robi się z tego atak na dyskutanta.
Teraz pytanie, skąd się bierze ta nieumiejętność dyskusji.
I niezrozumienie, że drugi człowiek ma prawo do własnego zdania i fakt, że to zdanie jest odmienne od naszego, nie daje nam prawa do obrażania go.

Przysłowie o " słomce w oku bliźniego i belce we własnym" się od razu nasuwa 😉
Cieszę się halo, że założyłaś ten wątek bo już od dawna miałem ochotę zapytać Cię skąd w Tobie (zauważ duże litery) tyle nienawiści?


też się nad tym zastanawiam...
praktycznie wyjąłeś mi to z ust Perszeronie
na forum są mniejsze i większe potyczki słowne, są konflikty, napadanie na siebie, są grupy trzymające władzę, są i kółka wzajemnej adoracji
jest i halo, która pomimo słusznego wieku (zakładam, że jest dorosła), matka dzieciom, doświadczenia życiowego
jest przeze mnie kwalifikowana jako osoba ZIEJĄCA JADEM

z osoby potrafiącej doradzić w kwestiach jeździeckich, z poradami czy czasami kontrowersyjnymi opiniami stała się wg mnie naprawdę kąsajacym rozjuszonym psem drażnionym w klatce...

hmmm a może to tylko moja subiektywna opinia...


BTW - nie o halo miało być ale o nienawiści...

ludzie po prostu nie przyjmują argumentów innych - mają swoje racje... nie dają sie przekonać - a kto nie jest po ich "słusznej" stronie... jest wrogiem
Murat-Gazon, no więc ja obstawiam, że przyczyna to ten podział na plemiona, na nasze plemię, które ma prawa, i tamto plemię, które praw nie ma. Pytanie z czego wynika plemienność. Jedną z przyczyn może być to, że jak jestem w plemieniu A to automatycznie spływają na mnie jego przymioty. Jeżeli plemię A jest uważane za szlachetne to choćbym był pospolitym złodziejem, poprzez przynależność do plemienia A mogę się uważać za szlachetnego (dlatego złodziej żarliwy katolik wkurza bardziej niż zwykły złodziej). Jak jestem głupi i na niczym się nie znam to poprzez przynależność do plemienia B uważanego za inteligentne, mogę się uważać za mądrego. Po pierwsze: jeżeli nagle zechciałbym przyznać, że plemię A lub B nie posiada z automatu tych przymiotów, to powstaje w mojej głowie pytanie czy aby napewno jestem taki fajny 😀 Po drugie, jeżeli uznam, że członek plemienia A jest inteligentny to mogę musieć zastanowić się nad jego racjami, a wtedy patrz punkt pierwszy. A jeżeli plemię B jest po prostu gorsze i nie ma praw, to nie musze brać pod uwagę jego zdania albo będę wałczył z nim wszelkimi argumentami (nie muszą być obraźliwe, wystarczy że będą na tyle nie fair, że druga strona wyczuje złą wolę), żeby zachować status quo, czyli elitarność, które daje mi moje plemię. To jeden z możliwych mechanizmów. Pewnie są inne, na pewno kolonialny podział na elity i tubylców, którego dokonali Sowieci. Ktoś kogo rodziców prześladowano i poniżano bo prowadzili prywatny biznes w PRL-u, nie będzie uważał Kwaśniewskiego i Millera, a także Michnika za swoją elitę, tylko raczej za to gorsze plemię, z którym nie ma dyskusji.
W załączeniu zdjęcie z soboty , poniekąd  ilustrujące kolejne znane przysłowie : "kto mieczem wojuje , ten od miecza ginie "
I sama sceneria .... hmmm
bobek no to widzisz, mnie próbowano wychować w bardzo silnym poczuciu "plemienności" - dlatego rozumiem poniekąd zarzuty wobec polskiej "prawej strony", że jest zaściankowa, nietolerancyjna, ksenofobiczna itp. Bo w wielu przypadkach faktycznie jest. I jak sobie przypominam, to uczono mnie - może nieświadomie, ale jednak - posługiwać się podziałem na "my - ci znający jedyną słuszną prawdę" oraz "cała reszta świata - debile i idioci". Żeby było jeszcze gorzej - nakazywano kulturę wypowiedzi, w związku z czym powiedzieć o kimś "debil" nie wolno, ale należy mieć świadomość, że to debil...  🤔wirek: Tyle że we mnie to dość szybko zaczęło budzić sprzeciw - już gdzieś tak w okresie końca podstawówki. Bo siłą rzeczy byłam w mniejszości, miałam mnóstwo ludzi wokół siebie z innymi niż moje poglądami - i jakoś żadna z tych osób nie była debilem.
Dlatego mogę się nie zgadzać z czyimiś poglądami, mogę je uważać za głupie, nierozsądne, szkodliwe itp., ale nigdy nie zgodzę się na nienawiść wobec ludzi je głoszących.
Bo nienawiść i podział na plemiona zawsze powodują tylko zło i nieszczęście. Niekoniecznie w skali państwowej czy światowej, czasem "tylko" w prywatnej i osobistej. Ale to wystarczy.
Przy czym brak nienawiści nie oznacza biernej zgody na wszystko.

dominoxs aż nie wiem, jak skomentować... BARDZO wymowne.


Perszeron, uzasadnij. Pomawiasz mnie. Nienawidzę zła, fałszu i cynizmu. Ludzi - nie. Choć, ciekawa sprawa, gdy atakowałam za twierdzenia o słodkiej ludzkiej naturze - mało nie zostałam pożarta żywcem. A tu - proszę! To ludzie nie są tacy słodcy i niewinni?
...



Nie pomawiam, tylko opisuję odczucia jakie odnoszę czytając Twoje wypowiedzi na forum. Zauważ, że prawie nie zabieram  głosu w tych dyskusjach, a i tak co drugi Twój post obraża mnie jako osobę mającą inne poglądy na niektóre tematy . Na forum są różni dyskutanci. Do niektórych jest mi dużo dalej poglądami niż do Ciebie, a jednak od żadnego z nich nie uświadczy się tyle jadu, ile wycieka w przestrzeń z Twoich postów. A to chyba najgorszy rodzaj nienawiści. Kierowany do bliżej nieokreślonej grupy, do której można wrzucić każdego, kto odważy się mieć inny pogląd od jedynego słusznego na dany temat. Z takiej właśnie nienawiści biorą się rzezie. Z mojej strony polecałbym Ci mniej biblii, a więcej autorefleksji.

[quote author=Perszeron link=topic=99651.msg2540236#msg2540236 date=1462745806]
Cieszę się halo, że założyłaś ten wątek bo już od dawna miałem ochotę zapytać Cię skąd w Tobie (zauważ duże litery) tyle nienawiści?


też się nad tym zastanawiam...
praktycznie wyjąłeś mi to z ust Perszeronie
na forum są mniejsze i większe potyczki słowne, są konflikty, napadanie na siebie, są grupy trzymające władzę, są i kółka wzajemnej adoracji
jest i halo, która pomimo słusznego wieku (zakładam, że jest dorosła), matka dzieciom, doświadczenia życiowego
jest przeze mnie kwalifikowana jako osoba ZIEJĄCA JADEM

z osoby potrafiącej doradzić w kwestiach jeździeckich, z poradami czy czasami kontrowersyjnymi opiniami stała się wg mnie naprawdę kąsajacym rozjuszonym psem drażnionym w klatce...

hmmm a może to tylko moja subiektywna opinia...


BTW - nie o halo miało być ale o nienawiści...

ludzie po prostu nie przyjmują argumentów innych - mają swoje racje... nie dają sie przekonać - a kto nie jest po ich "słusznej" stronie... jest wrogiem
[/quote]

No jak widać nie jesteś odosobniona w swojej ocenie 😉


A ogólnie podnosząc temat nienawiści,  to jest to naturalne ludzkie uczucie. Tak samo jak człowiek potrafi kochać, tak samo potrafi i nienawidzić. Gorzej jeżeli pozwala dominować tej nienawiści, a jeszcze gorzej jeżeli pozwala wykorzystywać i ukierunkowywać swoją nienawiść przez innych ludzi mających w tym interes.

 
Peszeron, Dodofon, _Gaga Zgadzam się w zupełności.

P.s. uzasadniać faktów,podawać przykładów nie mam zamiaru bo halo ma własne znaczenia słów, np ubek, "wy", itp.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się