Nieufny, skrzywdzony koń

Być może znowu dubluje wątek, ale potrzebuję pomocy, a nie mogłam znaleźć podobnego wątku

Sprawa jest taka: Parę miesięcy temu do stajni, w której pracuję przyjechała nowa klacz. Piękna, ale na pierwszy rzut oka było widać, że bardzo zaniedbana, np. miała wyrośniętą kupę w sierść. Przez pierwsze tygodnie była bardzo nieufna, rzucała się na ludzi przez kraty, panikowała na lonży, nie dała się dotknąć. Nie mamy pojęcie co się jej wcześniej działo, ponieważ kupiona była od handlarza. Teraz, po dwóch miesiącach, wszystko idzie do przodu, ale czy mogę zrobić coś, żeby jej pomóc? Jakaś praca w ręku? Teraz chodzi za mną, zatrzymuje się, cofa, rusza bez dotykania. Ale wciąż się boi jak się wejdzie do boksu i panicznie boi się czyszczenia. Czy mogę coś na to poradzić?
Mamy w stajni podobną sytuację. Jest tylko jeden sposób-cierpliwość,cierpliwość ,spokojna praca i.....dużo czasu. U nas po trzech miesiącach jest niesamowita poprawa. Dziwię się,że tak szybko.Bałam się,że będzie to trwało dużo wolniej.


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się