Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

maleństwo   I'll love you till the end of time...
29 lutego 2016 19:54
Ej, dopiero co pisałam, że miałam fałszywy alarm 😉 Nie nie, nie ja, moja Sis. Półtora roku starań, wreszcie ciąża, a dziś mi piszebo tych plamieniach i pyta co zrobić. Kazałam jej zadzwonić do gina, wizytę ma w piątek, a ja twierdzę, że lepiej od razu się pokazać...
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
29 lutego 2016 20:08
Uuuuu no proszę jaki tu wysyp  😁 gratuluję dziewczyny!  Maleństwo nie mów,  że Ty 2 planujesz  🤣
Szafirowa ash ma rację,  dziewczyno zadbaj o siebie i o maluchy! 
Pandurska kolejna slicznotka forumowa nam rośnie! 
Lotnaa a co to za ładna stajnia ?
Kahlan ale słodziak  🙂 no i czasami te nasze dzieci potrafią nam umilić czas  😉 np mój syn dziś cały dzień na mnie wisiał i generalnie wszędzie był ze mną  😉 ma masakrę w buzi przez te 8 zębów na raz,  część już się przebiła a resztę widać po opuchniętych dziasłach.  Biedny bo już sam nie wie co chce,  nic nie je tylko pije. 
No I tez mam pytanie czy faktycznie może być mocno obfity katar przy ząbkowaniu?  Bo jeszcze w życiu czegoś takiego nie było,  gluta ma po pas  😵 i nie wiem czy iść z nim do lekarza cxy jeszcze poczekać. 
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
29 lutego 2016 20:13
maleństwo, do piatku to moze byc po temacie. Dzwoni sie od razu, duphaston/luteina na mur beton i to na dluzej. Zaszkodzic nie moze, moze za to uratowac ciaze.
Chociaz naczelna zasada, ktora mi moj gin kladl do glowy- ciaza jest wtedy, kiedy bije serce, do tego czasu wszystko sie moze zdazyc i zaleca sie ostrozny optymizm.

Ash - tylko, ze nikt za mnie nie zrobi. Moj maz ma jutro premiere w teatrze, wiec od tygodnia ponad nie ma go od rana do 23. Dziecko uwielbia chodzic do lasu, psy potrzebuja chociaz tego jednego spaceru, w piecu trzeba palic= trzeba przynosic drewno.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
29 lutego 2016 20:20
zduśka, nie planuję, ale pierwszego też nie planowałam 😉 Ostatnio myślałam, ześmy wpadli. I mój mąż uznał, że fajnie by było.

szafirowa, - teraz nie zadzwoni, bo ma tylko nr na rejwstrację do Luxmedu... Kazałam rano od razu...
Scottie   Cicha obserwatorka
29 lutego 2016 20:27
[quote author=maleństwo link=topic=74.msg2504741#msg2504741 date=1456775683]
Półtora roku starań, wreszcie ciąża, a dziś mi piszebo tych plamieniach i pyta co zrobić.
[/quote]

JA PIERDZIELE! Półtora roku się starała o ciążę, teraz krwawi i dzwoni do siostry, żeby zapytać, co robić?! Mąż jej nie może zapakować w samochód i wieźć do szpitala?
maleństwo   I'll love you till the end of time...
29 lutego 2016 20:32
No ja jednak wolę niech napisze żebym jej mogła powiedzieć, że marsz do lekarza, nuż ma siedzieć i czekać, aż samo przejdzie. I nie krwawi, a lekko plami, myślę że w przypadku krwawienia już by byli na pogotowiu.
Idrilla, gratulacje!

maleństwo, to niech się mąż bierze do roboty :P
maleństwo   I'll love you till the end of time...
29 lutego 2016 20:42
bera7, ano, i niech zachodzi w tę ciążę i sam rodzi 😉
Scottie   Cicha obserwatorka
29 lutego 2016 21:05
Dla mnie to jest nie pojęte 😉 Jakbym się miała 1,5 roku starać o dziecko... to później, będąc w ciąży, z każdą "pierdołą" natychmiast leciałabym do lekarza.
Dla mnie to jest nie pojęte 😉 Jakbym się miała 1,5 roku starać o dziecko... to później, będąc w ciąży, z każdą "pierdołą" natychmiast leciałabym do lekarza.
ja pewnie też, a tam wszyscy robiliby tak  😵
ale to tylko moje przypuszczenia
ash, Piękne urodzinki. Bardzo spóźnione najlepsze życzenia! :kwiatek:

Pandurska, Cudne zdjęcia, trzecie wymiata! 😍

Idrilla, Gratulacje!!! 😅 :kwiatek:

Lotnaa, Faktycznie, Super Dzidzia! 🏇 Taka malutka, a już takie wycieczki zalicza. Macie szczęście, że wszyscy czujecie się na siłach na takie eskapady. Ja "o tej porze" byłam zombie, dojącym się laktatorem 8 razy na dobę i moim jedynym marzeniem było zasnąć na dłużej niż godzinę. 😁
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
01 marca 2016 07:56
yegua, wybierasz sobie takiego lekarza, ktory kazda Twoja watpliwosc, kazda sytuacje kiedy cos sie dzieje potraktuje powaznie i rozwieje watpliwosci/wdrozy leczenie. Ja do swojego dzwonilam kiedys po 23, a innym razem jak byl na nartach w alpach. Nigdy nie dal mi odczuc, ze dzwonie z pierdola czy zawracam glowe.
szafirowa, owszem, jeśli chcesz płacić grubą kasę. Mam Luxmed i jeśli kiedyś będę w ciąży    to chciałabym korzystać z któregoś z dostępnych tam lekarzy. Łudzę się że znajdzie się tam taki chociaż trochę podobny do Twojego.
e tam, moj na nfz tez byl fajny, razem sie smialismy z moich wymyslow ciazowych 🙂 Ale, facet naprawde jest super, no i tez bardzo aktywny i pasjonat gor i wspinaczki wiec sie rozumiemy 🙂

Idrilla suuuper, gratulacje!!! 🙂 Obys sie nie zajechala z taka waga! (mowi ta, co ma 2kg wiecej, ale szczerze nie wyobrazam sobie teraz drugiej ciazy bo by mnie zjadlo...)

Moja ksiezniczka ma 2 zabki 🙂 Tj jeden sie wyrznal lekko, drugi widac mocno. Powiem wam szczerze, ze jest taka dzielna, ze gdybym jej nie zagladala i nie macala to bym pojecia nie miala ze zabkuje! Tylko wczoraj sie z rykiem obudzila, ale to nawet nie wiem czy przez zeby bo juz tej jeden byl wyrzniety wczesniej. Kataru tez brak i ogolnie jak tak bedzie wygladalo to u niej to spoko! 🙂
Dzięki dziewczyny 🙂 Tak wszystko według planu, od początku planowaliśmy różnicę wieku 2-3 lata max. Choć przyznam, że nie bardzo mam czas myśleć o tym, że jestem w ciąży bo mamy hardkorowy bunt 2 latka 😉

Co do lekarzy w lux med, ja usiłowałam znaleźć tam prowadzącego ale poziom jest żenujący. A ci z dobrymi opiniami mają terminy na czerwiec 😉 Według mnie Lux med jest mocno przereklamowany i sama rezygnuję z ich abonamentu bo żaden z nich "Lux".
Lotnaa   I'm lovin it! :)
01 marca 2016 08:59
Idrilla, gratki!  😀  Masz jakieś przeczucia co do płci?

Ner, ale dzielna Iga! Oby tak dalej 🙂

[quote author=zduśka link=topic=74.msg2504748#msg2504748 date=1456776482]
Lotnaa a co to za ładna stajnia ?
[/quote]

To stajnia w Austrii, gdzie pracowałam przez 9 miesięcy, a właścicielami są jedni z najmilszych ludzi jakich znam.

Julie
Hania nie ma wyjście tylko zostać Super Dzidzią, bo rodziców się nie wybiera 😂 A ja jak posiedzę za długo w domu, to staję się nie do zniesienia i muszę przewietrzyć głowę. Nawet udało mi się pojeździć 3h na nartach, chociaż siły w nogach zero. Hania zwiedzała wtedy z tatą alpejskie miasteczko. Jednym słowem - wbijamy jej do główki, co jest fajne  😁

Edit. Powoli rozglądam się za jakimś leżaczkiem. Do tej pory Hania leży sobie w wypłaszczonym kocykami maxi-cosi, ale robi się już za duża.
Macie jakieś sugestie, typy?
ash   Sukces jest koloru blond....
01 marca 2016 09:34
Julie, dzieki! 🙂

Ja mam abonament  w EnelMedzie i nie prowadziłam tam ciąży. Robilam tylko badania i USG 12tc i 20tc. Moj lekarz prowadzący jest ordynatorem w Praskim, chodziłam do niego prywatnie i rownież odbierał ode mnie telefon będąc na nartach w Alpach nawet późno wieczorem. Na SMS odpowiadał w ciagu paru minut.
Cała ciąże czułam sie bezpiecznie wiedząc ze mam go zawsze w zasięgu.

Edit: i wcale nie płaciłam grubej kasy za wizytę
Lotnaa szukaj czegos jak najbardziej plaskiego poki co


to jest mega  😀
ja chodziłam prywatnie, płaciłam ok 100zł za wizytę z USG, nie wiem czy to gruba kasa. Dostałam też nr na komórkę i bezpłatnie dzwoniłam z każą "pierdołą" o ile pierdołą nazwać można plamienie w ciąży.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
01 marca 2016 13:40
nerechta, no właśnie tak patrzę, zastanawiam się tylko, czy kupować prosty leżaczek czy taki z muzyczkami i innymi bajerami. Większość jest tylko do 9 kg, czyli do około 6 miesięcy, ale podejrzewam, że jak dziecko zaczyna siedzieć, to taki leżaczek już za bardzo swojej funkcji nie spełnia.
ash   Sukces jest koloru blond....
01 marca 2016 13:44
Lotnaa, Tymek ma rok i wazy 9300 🙂
Ale fakt, leżaczek sprzedałam jak miał 7 miesiecy bo wolał siedzieć na podłodze. Ja miałam z wibracją i melodyjką, sprawdzał sie fajnie
Lotnaa   I'm lovin it! :)
01 marca 2016 13:48
Mój siostrzeniec ma 6,5 miesiąca i waży pół kg mniej  😉
Zapoluję na coś z melodyjką, może będzie taki szał jak z matą  😁

Dzionki, co u Was? W domku?
Właśnie włączyłam komputer pierwszy raz od ponad tygodnia. My od wczoraj w domu, za nami fatalna noc - Sara płakała ciurkiem (nie żartuję) od 22 do prawie 5 rano. Tak, że się zanosiła i traciła oddech. Dzwoniłam już do szpitala z bezsilności. Dzisiaj od rana dobrze, raz do tej pory zapłakała i szybko dała się utulić. Boję się nocy, zobaczymy. No ale jest cudowna i przepiękna, zakochani jesteśmy po uszy w niej oboje 🙂 Trzymajcie kciuki za nockę, bo jak ta akcja się powtórzy, to zwariuję. Miałyście kiedyś tak z noworodkami?
Lotnaa mozesz kupic nawet z iPadem - tylko nie wiem czy sie smiac czy plakac  😁
[img]http://s1.reutersmedia.net/resources/r/?m=02&d=20131211&t=2&i=819526803&w=644&fh=&fw=&ll=&pl=&sq=&r=CBRE9BA1P5500[/img]

Dzią o ja, wspolczuje! trzymam kciuki za dzisiaj.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
01 marca 2016 15:44
Dzionka może (tfu tfu!) kolka? 🤔 To jedyne, co mi do głowy przyszło.
CzarownicaSa, no albo ból brzuszka albo przebodźcowanie. Bo w szpitalu przed wypisem miałam i pobranie krwi i zdjęcie wenflonów i badania parametrów, potem podróż samochodem, potem nowe otoczenie... Sama nie wiem. Przejrzałam cały internet co robić w przypadku bóli brzucha i będziemy dziś działać. Ma na razie ewidentnie przestawiony dzień z nocą, no ale to nic dziwnego u noworodków, szczególnie że w szpitalu spałyśmy przy non stop zapalonym mocnym świetle :/
Em tak miała w pierwszym tygodniu. Mówili mi, że to trauma porodowa- przeszło dość szybko.
Pomagało mocne tulenie i kołysanie w rytm chodu mojego ciążowego, ale i tak się darła jak obdzierana, tak nagle.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
01 marca 2016 15:54
ner, to powinno byc karalne  🤔wirek:

Dzionka, ojej, współczuję! Może musiała odreagować nowe miejsce?
A używacie owijaczka? My zawijamy Hanię tylko na noc, trochę jako taki sygnał: ok, teraz śpimy. Ale np wczoraj wieczorem miała jakiś atak histerii (czasem jej się zdarza, ze zmęczenia chyba), gdzie ani tulenia, ani cyc, ani noszenie nie pomagało. Też się zanosiła do utraty tchu, w końcu ją zawinęłam i po minucie się uspokoiła.

Niektóre dzieci to lubią i czują się bezpieczniej bez szalonych łapek przed twarzą, inne nienawidzą. Może warto spróbować?

Trzymam za Was kciuki, początki bywają trudne, ale później jest już łatwiej  :kwiatek:

Edit:
Ma na razie ewidentnie przestawiony dzień z nocą, no ale to nic dziwnego u noworodków, szczególnie że w szpitalu spałyśmy przy non stop zapalonym mocnym świetle :/

Nawet nie tyle przestawiony, co noworodki nie znają konceptu noc-dzień jeszcze. Ale przejdzie.
Dzionka, Stosowaliście "4 S" dr.Karpa?

My dalej walczymy z zapaleniem krtani Gabrysia. Znaczy my walczymy, a Gabryś się świetnie bawi.
Przy okazji go zważyłam. 17,2 czyli tyle samo co 1,5 roku temu. W pewnym momencie było 18, a teraz wręcz schudł.
Julie, oj kiepsko ze nadal walczycie.
Rozumiem ze na sterydzie ciagle jest Gabryś??
Zdrowka zycze zatem
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się