Spojrzałam z ciekawości na te otulacze woombie i jakieś takie coś:
http://sklep.lullalove.com/kategoria/kocyki-i-otulacze/otulacz-bambusowy-superro-newbornJa chyba nawet jakbym s..... kasą, to bym czegoś takiego nie kupiła. 😉
W przypadku tego drugiego, w ogóle nie kumam nazwy "otulacz", bo to nic innego jak kawałek szmatki o wymiarach 70x70cm i kosztuje 49 zł.
A otulacze woombie to nie to zupełnie nie to samo co spowijanie, bo są elastyczne i dziecko nie do końca jest unieruchomione. Chodzi o to, że ma być naprawdę ciasno unieruchomione, co może nam się wydawać dziwne, ale dla dziecka to naturalne.
Kocyk/szmatka do spowijania ma być nieelastyczna. Można się zmieścić w 5 zł, a nie 150 zł. 😜
Przy okazji znalazłam mój ulubiony rysunek: