Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)

Nissan, no proszę powinnaś być zadowolona i przyczepkę pociągniesz jakby co 🙂
Fajne przestronne auto, to diesel? Masz dach panoramiczny?
2,5l benzyna + LPG, dach panoramiczny jest, a jakże. Hak również 🙂
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
29 września 2014 10:31
A tak z ciekawości: ile na haku?
2000  🙂
.
Nawet jak ma w dowodzie DMC przyczepy 2000? To będę szukać lżejszej przyczepy 😉 A poza tym ciągnięcie przyczepy nie było głównym powodem zakupu tego auta. Na pewno będzie super sprawował się na polowaniach 🙂
.
Czyli wychodzi mi, że mogę ciągnąć przyczepę o DMC 1500 - znajdę taką dwuosiową?
.
Ah, gdzie te czasy, gdy ciągnęłam dwa wielkie smoki po 175 cm starym fiatem 125p lub starą skodą 😉
Jeszcze nawet prawka na B+E nie mam, ale teraz jest motywacja żeby zrobić. Dotychczas ciągałam taty Trafikiem bez prawka i na dość małe odległości - zawsze się udawało 😉
.
Moja znajoma ma tego x-traila (tylko Tdi)  i ciągnie przyczepę z 2 końmi bez problemów. Policja czy krokodyle nic jej nigdy nie kwestionowali. 
.
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
29 września 2014 19:18
Moja znajoma ma tego x-traila (tylko Tdi)  i ciągnie przyczepę z 2 końmi bez problemów. Policja czy krokodyle nic jej nigdy nie kwestionowali. 



potwierdzam. duzo jezdzilam. 2 konna przyczepa dmc 2t, xtrail 2t na haku
A ciąga ktoś konie Volvo XC90?  👀
jakie macie zdanie o Matizach  :kwiatek:  ?

Mam okazję zakupić taki egzemplarz od sąsiada, więc źródło znane i sprawdzone 😉 dziadek emeryt jeździł do sklepu po bułki i do kościoła, teraz miał wylew więc nie może prowadzić. Auto to rocznik 2001, przebieg 56tys, technicznie super, blacha tu i tam do zrobienia.

Chcę samochód głównie do pracy, bo niby mam niedaleko ale mpk jeździ tak bardzo dookoła że zajmuje mi to 45min.. A autkiem 10min, wiec spora oszczędność czasu. No i do stajni też się przyda 😉
kolebka, Gillian może Ci coś o Matizach opowiedzieć :P
[s]Ale znasz tego dziadka emeryta czy tak stało w ogłoszeniu?[/s] och, wysłało mi nie to co trzeba.

Skoro u Ciebie źródło znane i sprawdzone, samochód od nowości u jednego i tego samego dziadka, to.... może akurat? Zawsze to inaczej niż kupno np. 30 letniego Opla, Golfa etc, który przeszedł przez 10 właścicieli... Choć ja się tam trochę boję takich aut: inny znajomy jechał matizem w nocy jakąś wiejską drogą, zauważył człowieka, mocno zwolnił, ale przechodzącego faceta coś "zawiało" i ów zdążył się na tej masce oprzeć (podobno to naprawdę nie było uderzenie). Efekt - wgniecenie :/
ale z trzeciej strony, po zderzeniu z czymś większym, z mało którego samochodu coś zostaje...
kolebka My mieliśmy Matiza jako auto do jeżdżenia do stajni i z psem na spacery. Ale zero komfortu jazdy, dalej niż 20 km nikt tym autem nie jechał. Był tak wąski, że nie mieścił się w koleinach a jak wiało to miałam wrażenie, że mnie przewróci🙂 Ale jeśli nie planujesz dalekich tras to czemu nie, to raczej takie auto do miasta, wszędzie się mieści.  Jeśli chodzi o awaryjność to niestety nie pomogę, nie pamiętam co konkretnie się działo, ale trochę nas kosztował. Więc
oddaliśmy go  za 700zł, byleby się tylko go pozbyć🙂
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
23 października 2014 01:07
Ja do Matizów zyskałam ogromny szacunek jak pożyczyłam od koleżanki jej dziadunia (1,5 miliona km 😉 ) i dotarłam cało 50 km pod Warszawę i 50 drogi powrotnej ;D
kolebka moi rodzice mają i bardzo sobie chwalą.Ogólnie ich trasy są bardzo krótkie i jak na ich potrzeby się sprawdza.Ja sama często je pożyczam jak wpadam do Pl i chce jechać do miasta.Co do usterek to rodzice też nie narzekają.Jak do tej pory wymieniają oleje.paski i takie tam drobiazgi.Auto mają od nowości(rocznik2000) i jeszcze nic poważnego w nim nie było.Ale wiadomo zależy jak kto trafi,
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
23 października 2014 08:23
Gillian- była załamana Matizem i same niefajne przygody z nim miała mnóstwo napraw etc ja nie polecam
już bardziej polecam starego forda fieste-wygodniejszy, spalanie podobne, a co najważniejsze nic, ale to kompletnie nic się nie psuje w tym samochodzie mamy od prawie roku mnóstwo km zrobione, a nie włożona nawet 1zł w niego prócz wiadomo paliwa i OC 🙂 zakup auta w granicach 1000zł. Nasz z rocznika 91  😁
kolebka, my mamy Matiza. Do jazdy po mieście bardzo fajny samochód, w trasie już gorzej. Części do niego są śmiesznie tanie. Ogólnie nasz brzdąc to zadbany egzemplarz - od nowości w rodzinie, może dlatego nie mamy z nim większych problemów. Jako drugi samochód w domu sprawdza się dobrze, ale nie wyobrażam sobie mieć tylko matiza.
Dzięki! Auto sprzedaje najbliższy sąsiad, więc wiem że Niemiec nie płakał jak kręcił licznik 😀 nie oczekuję wiele, grunt żeby przemieszczał na krótkich dystansach 🙂
Też miał go od nowości, jeszcze czarne tablice... mamy peugeota poza tym, wiec matiz byłby jak taki większy rower 😀
cóż, jak się trafi podobno...  jak od sąsiada co po bułki jeździł za róg to pewnie posłuży i będzie hulał, naprawy nie są kosmicznie drogie, części dośc tanie, pali tyle co nic. Mój był po prostu zajeżdżony jak łysa kobyła i stąd te wszystkie historie 🙁
Niestety kupno samochodu używanego to zawsze kot w worku. Raz sie trafi, pięć razy nie 😉
Dlatego rozważam ten konkretny egzemplarz, bo boję się kupić samochód za 2tys, a wydać 5 na naprawy, bo jednak nie tylko dziadek jeździl, a cala kompania wojskowa  🤔wirek:

A przy okazji napiszę, że po półrocznym użytkowaniu peugeota 206 uwielbiam to autko  💘  mały, ale śmiga jak wariat, ma kopa w stosunku do masy. No i mieści sie wszędzie 🙂

Gillian a co w końcu z Twoimi samochodami? Bo był matiz i astra, z tego co pamiętam ?
no... Matiz ma połamane wahacze (które po prostu yyy... pękły podczas stania miesiąc na parkingu, ruszyłam i PYK), stoi jak kołek i czeka aż mój chłop będzie miał czas a ja kasę żeby poużerać się z tym ścierwem po warsztatach. Czyli jeszcze postoi... a potem pewnie na złom bo kto niby to kupi. Drugiego takiego frajera jak ja nie ma na tym świecie 🙂
A Astrę naprawiłam, wzięłam kredyt i wymieniłam prawie całe podwozie bo do naprawy było chyba wszystko. I jeździ, stuka jeszcze trochę ale jedzie.
To nie lepiej lunąć już Matiza na złom 😉 ?
dam mu szansę się sprzedać za chociaż tego tysiaczka, niech się chociaż wróci OC i odszkodowanie za straty moralne 🙂 jak go nikt nie weźmie to wtedy złom.
Dziewczyny (i chłopaki) prośbę mam ogromną. Prowadzę badania kierowców, wypełnicie ankietę?
http://www.ankieter.pl/wypelnij/ankiete/id/15185/

Będę wdzięczna za wszelkie rozpropagowanie ankiety!  :kwiatek:
DoSia w pytaniu pierwszym nie można dwa razy zaznaczyć tej samej odpowiedzi, a tym samym można udzielić odpowiedź na max 5 pytań przy różnych odpowiedziach.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się