Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

opolanka   psychologiem przez przeszkody
30 września 2013 08:46
Isabelle, bombowa ta zabawka!!!!

Seksta, spoko, najwazniejsze, zeby załatwić 🙂

Muffinka, no kurcze 😉 ładny dom 🙂

a my własnie wróciłysmy z kontroli u neurologa, pani Julka zachwycona, wszystko oki, mamy sie zjawic, jesli chcemy, jak bedzie raczkowac 🙂 No i mamy juz 64cm długości!
opolanka dom? jeśli masz na myśli nasze mieszkanie to dzięki, ale jeszcze pustawe jest. Drażni mnie to okropnie.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
30 września 2013 09:02
Ze zdjęć nie widac, czy dom, czy miekszkanie, w kazdym razie podoba mi się 😉 Ja wlaśnie lubię takie przestrzenie. U mnie już widzę zbyt dużo bibelotów...
Ja bibelotów nie lubię bo nie chce mi się tego sprzątać. Ale chciałabym mieć już urządzone jak trzeba. No ale na to muszę poczekać.
W każdym razie dzięki 😉

edit:
Jeszcze dam dwie fotki z wczorajszego spaceru



Muffinka ale fajne te Twoje chłopaki 🙂
Ufff, wreszcie skończyły się bóle podbrzusza, od 2 dni czuję się bardziej komfortowo. Razem z bólami skończyło się takie napięcie brzucha. Znów czuję się komfortowo w jeansach  💃
Tylko powyskakiwały mi syfy na szyji. Nie wiem czy to efekt ciąży czy zmiany wody z mojej wiejskiej na miejską u rodziców. Jak wrócę do siebie to mam nadzieję, że znikną  😤
opolanka   psychologiem przez przeszkody
30 września 2013 11:42
bera7, ponoć na dziewczynkę tak się dzieje, ale nie wiem, bo u mnie nic takiego nie miało miejsca 😉

Muffinka, ja bibelotów też nie lubie, za to świeczki i owszem. I często dostaje jakieś świeczniki, latarenki i chyba będę stawiać wymiennie 😉

edit:  😜


i jeszcze jedno

Dziewczyny - przyszłam do Was, bo podejrzewam że jesteście z bajkami najbardziej "na czasie" 😉
Z jakiej bajki jest ten jednorożec?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
30 września 2013 16:50
PonPon Toy Story 3 😉
Dzięki! :kwiatek:
opolanka, haha ostatnio Lew bawił sie podobnie, babcia dała mu folię 2x2 m po zmywarce hehe

Muffinka, cudny tort miał mój ulubieniec!
i koszulka Adasia znajoma jakaś! ja ją uwielbiałam!
cudne te chłopaki twoje!
Isabelle, kochana pisałam juz 2 razy na pw-doszło?

Mamuśki, jestesmy posiadaczami cudnego(i drogiego-ajc..dał po kieszeni!) fotelika montowanego tyłem  💃 Britax MAX WAY( oczywiscie nie zostalo to " zaakceptowane" przez otoczenie, bo jak to tyłem-oszaleje dziecku błędnik!?tak twierdziłą pediatra mojej kolezanki, bo niewygodnie, bo jest NAKAZ od 1 rz wozic przodem, bo mu sie bedzie nudzic, bo bedzie  niedobrze, bo nabrudzi, bo..jestem po prostu walnieta!  🤔wirek: co sie nasłuchałam nawet nie  warto  przytaczac 🤣 ale ja nie o tym..prosze o rade jak zabezpiczyc siedzenie przed butami Olka-co prawda jeszcze nie chodzi, ale w zimie będzie to juz dla nas wyzwaniem wiec wolałabym o tym wcześniej pomyslec. Bede bardzo wdzieczna za sprawdzone rady-pamietam, ze mały Kazio jeździ tyłem wiec Mamo Kazia( i innych dzieci przewożonych tyłem) prosze o rady  :kwiatek: Zastanawialam sie nad ochraniaczem( taki jak mozna zalozyc na siedzenie pasazera, jak sie ma fotelik montowany przodem do kierunku jazdy), sciaganiem butow? ❓  albo jaaks folia, jednka wszytsko co szelesci przyciaga uwage Olka i obawiam sie, ze jeszcze bardziej go to zainteresuje, aby owe cos "sprawdzic"/zniszczyc 😉

opolanka   psychologiem przez przeszkody
30 września 2013 18:52
sznurka, niby nic, a taka zabawa 😉

olesniczanka ja bym założyła pokrowiec na siedzenie, a pod spod folie, żeby nie przemakalo.
ash   Sukces jest koloru blond....
30 września 2013 19:09
Olesniczanka, są fajne pokrowce na fotel do przewozenia psów - nieprzemakalne. Sliczne szyje Jarpol. Napisz do Deb,ona Ci doradzi.
znalazlam fajna stronke, moze juz znacie, a jak nie to poznacie 🙂
http://dziecisawazne.pl
sznurka ja też lubię tą koszulkę 😉

Od kilku dni Adaś budzi się w nocy na karmienie jak zwykle tyle że zjada malutko, jakieś 40 ml czasem nawet tylko. Więc dziś chciałam zrobić próbę i napchać go na noc kaszą ryżową. Jadł ją już z łyżeczki tyle że z owockami. A dziś z butli nie było opcji żeby zjadł. Wrzeszczał jak opętany. Jest jakiś sposób żeby chciał zjeść 😉?
Filip nigdy mi żadnej kaszy nie tknął, załamię się jak Adaś też nie będzie chciał 😉
Sznurka jednak zajrzalam do paszczy i sa same czworki. Nie wiem gdzie ten moj maz dojrzal piatki.. 😉

Muffinka moje oba tez zadnej kaszki nie tknely ale akurat z miseczki. Z butli pily/pija, tylko nie taka bardzo gesta.

Olesniczanka sa folie na tylne oparcie i siedzisko kanapy, ja ostatnio kupowalam na allegro. Costam daje choc sie troche przesuwa, bo musielismy zawinac przy zaczepach isofix. Ale przynajmniej sie nie sypie piach/okruchy pod fotelik i w zaglebienie kanapy miedzy siedziskiem a oparciem :-)
<edit> Kurde, znowu nie wylogowałam Adama i nie zalogowałam się!  😵 No już trudno.
To ja - Julie piszę jakby co:

Co tu tak cicho, jakoś mało postów piszecie jak na ten wątek... Proszę się nie opierniczać! Ja nie mam czasu, bo codziennie jestem pół dnia na kursie. Ktoś ma jeszcze jakieś usprawiedliwienie?  😀

Stan uzębienia Gabrysia: ZERO  😎

Muffinka, Super Twoje chłopaki. Filip podobny do Ciebie, prawda...? Ciekawe czy Adaś też będzie.

Gabryś na razie nie jest do nikogo podobny.
Pozdrawiamy pomponowo! 😀



A! Słuchajcie, byliśmy dziś u xiendza! 😁 Ułożyliśmy rozmowę jakoś tak, żeby nie mówić o tym, że jesteśmy niewierzący. Mówiliśmy tylko o tym, że niepraktykujący (bo tak już wcześniej mówiła mama Adama, która była u niego) ale że rodzice chrzestni i rodzina są... a jak zaczynał mówić o naszym braku ślubu itd... to zmienialiśmy temat, a on na szczęście nie drążył. No i wszystko wygląda na to, że będzie chrzest.
Mam teraz niezły ubaw oglądając na allegro ubranka do chrztu. Nawet wypatrzyłam takie, które mi się podoba. 😁 Ja pierdzielę, do czego to doszło... cała szopka i zjazd rodzinny, żeby zrobić przyjemność jednej starszej pani.


sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
30 września 2013 20:41
Mam pytanie czy ktoras z was miala w ciazy tkliwe brodawki a mimo to mogla karmic piersia?
Bo mi polozna laktacyjna powiedziala ze bedzie problem ale zeby sie na zapas nie martwic ze na oddziale cos zaradza... A ja juz mam czarne mysli i tak 🙁
sakura, Ja miałam/mam całe życie, nie tylko w ciąży. 😁
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
30 września 2013 21:14
Nie wiem ponoc te nakladki silikonowe na brodawki sa pomocne w tego typu dolegliwosciach. Nie chcialabym aby mnie to wykluczylo z karmienia naturalnego. Wiem ze butelkowanie nie czyni gorsza matka ale jakos tak dolek mnie dopadl.
Isabelle super zabawka! 😀

Muffinka ale urocze te Twoje chłopaki🙂 Filipek to juz duży chłopak no i podobny do mamy 🙂

Czarownica mi tez brakuje żelaza,mam taką anemie po porodzie z którą walcze cały czas i jest ciężko.Muszę sie wkońcu wybrac zrobić badania mam często mega mocne migreny,kręci mi sie w głowie,mroczki,nagle ledwo widzę.coś strasznego,rzadko mam takei akcje ale są

Julie u nas wyszedł dziś 4 ząb  🤣 ale nie siedzimy,nie chodzimy 🙄 tylko pełzamy 😵

To ja mam kolejne pytanie żółtodzioba  😉 mój lekarz nic mi nie powiedział, ale sama nie wiem. Czy w czasie ciąży można nosić kolczyk w pępku? Mam już go dobre kilka lat, przyzwyczaiłam się, ale nie wiem czy on z czasem nie będzie przeszkadzał? Pewnie głupie pytanie, ale nie wiem  😡
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
30 września 2013 21:24
Julie o! 'nasz' domek 😁 ostatnio sobie wlasnie z mama rozmawialam, ze podziwiala nas za karkolomna decyzje o wycieczke na weekend nad morze z malutkim-marudniutkim Jaskiem 😉 Teraz to juz inny chlopak jest- nie poznalabys, zamiast maruda i wrzaskun ma ksywki szczerzuja i chichracz 😉 Mam nadzieje, ze pobawia sie jeszcze z Gabrysiem 😉

U nas katar nie odpuszcza- tydzien juz minal, wiec przyslowiowo powinien przejsc nie? Wszak nieleczony trwa 7 dni, leczony 1 tydzien 😉 A ten trzyma... generalnie Jasiek mimo to dzielny jest i wesoly, ale momentami tak go atakuje, ze w gre wchodzi tylko noszenie go pionowo albo lezenie na brzuszku, bo inaczej oddychac nie moze 🙁 Temperatury jak nie bylo tak nie ma, zadnego kaszlu, tylko ten obrzydliwy meczacy katar :/

Muffinka, Gabrys z tego co Julie pisala tez protestowal na zageszczanie kaszka mleka*. Ja musialam przeniesc z powrotem kaszke na drugie sniadanie. Robie nieduza porcje i dodaje lyzke musu jablkowego, ktory wlasnorecznie upichcilam z 'jablek z jablonki' 😉 To jest wg Jasieka super smaczne, dzis zjadl to, potem cycek, a na deser sam mus jablkowy- obiad z 3 dan byl 😁 Na noc tylko cycek wchodzi w gre, lyzeczki do ust nie wezmie, bedzie placz i koniec. Zjedlismy dzis tez troche marchewki z ziemniakiem i weszla (kupilam kilka sloiczkow Holle i Sun Baby), ale jak sama sprobowalam- a fu! breja bezsmakowa, na pewno nie kupie wiecej, dobrze ze mam sporo wlasnego wyrobu. Na nastepny ogien idzie dynia.

Co jeszcze proponujecie do sprobowania na poczatek?


*mleka kaszka rzecz jasna 😉
opolanka   psychologiem przez przeszkody
30 września 2013 21:40
sakura, ja miałam tkliwe, ale tylko na początku i na końcu ciąży. U mnie był kłopot z karmeniem, bo Julcia miała malutka paszczunie, a ja w dodatku niespecjalnie współpracujące brodawki ( nie wklęsłe, ale też nie takie,żeby złapać). Karmiłam przez kapturki (te sylikonowe nakładki) ale mala miała sile tylko na wypicie tego początkowego mleka, a potem juz ssać nie chciała, była glodna i rozzłoszczona. Pomine, że wyciąganie przez nią tych brodawek czułam w mózgu 😁 ale mleka niestety właściwie nie miałam. U mnie bardzo duza role odegrał stres.

Miałam fajny laktator (aktualnie na sprzedaż, oddam za pol darmo bo w szafie leży a prawie nowy!), ale mimo to się nie udało.

Ale nie ma rzeczy niemożliwych, kuzynka karmiła 5 mesiecy przez kapturki i dala rade. Mi niestety po miesiącu opadło wszystko...
Julie - super pomponowy Gabryś 🙂

Karina - jeszcze będzie siedział i chodził, będziesz miała dość, oj wspomnisz moje słowa 🙂
kasiulkaa25, Widzę, że dodałaś sobie kruszynkowy suwaczek. Domyślam się, że chodzi o bliźniaczki. Czy to znaczy, że uznaliście je już za swoje/zaadoptowaliście...? Czy po prostu wiecie, że i tak ich nikt nie zaadoptuje i zostaną z wami...?


Pół roku są już zgłoszone w ośrodku adopcyjnym... i cisza  🤔 czas działa na niekorzyść wszystkich... ale skoro wychowane u nas od urodzenia to są nasze  😉

sakura ja miałam i mam tkliwe brodawki (całe piersi), karmiłam ponad rok... wierzgając i płacząc na przemian  🤣
W skrajnych sytuacjach karmiłam przez osłonki... ale mały połykał przy tym sporo powietrza i denerwował się bardzo (nie mogłam znaleźć dobrych nakładek bo miałam płaskie brodawki - jak zaczynałam karmić to nawet jedną miałam wklęsłą  🙄 ).
Karmić skończyłam tylko dlatego, że nie mogłam znieść podgryzania  😡

Wiecie co... ktoś mi podrzucił 5 małych kotów!!! a dopiero co znalazłam dom dla 3 wcześniej podrzuconych sierot  😵
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
30 września 2013 21:52
Dzieki za slowa pocieszenia. Maz mowi ze nie mam co sraczkowac ze moze nie bedzie butelkowania i nie mam co sie martwic na zapas.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
30 września 2013 22:02
sakura, masuj sobie te brodawki, żeby się przygotowały do pracy, będzie przyjemniej 😉
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
30 września 2013 22:06
Masaz chyba niewskazany ze wzgledu na wydzielanie oksytocyny i mozliwosc porodu?
opolanka   psychologiem przez przeszkody
30 września 2013 22:12
sakura, mi mówiono,żeby brodawki masować, szczypać, pobudzać. Żeby pracowały. Myślę, ze spokojnie😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się