croopie- a od niej się nie dowiesz kto jest właścicielem? Nie wiem czy to w ogóle istnieje jeszcze... grzesiek- a czy oni nie mieli czegoś wspólnego ze stajnią Elbara?
marysia550, mam podobne wątpliwości. A jeśli chodzi o dziewczynę, nie kojarzę jej zupełnie. Wiem tylko, że pracuje na stadionie, ale ja tam nie byłam hoho
Grzesiek, powiązanie se stajnią Elbara jest jasne, dla mnie zagadką jest jednak właściciel tej konkretnej stajni 🙂
Jakieś dwa lata temu byłam w stajni Pinia z ciekawości. Właściciel twierdził, że konie ma ze względu na córkę i dla przyjemności, a pensjonat przy okazji. Stajnia sprawiała wrażenie mocno amatorskiej, a na dziś dzień właściciel prowadzi warzywniak na moim osiedlu.
marysia550, on miał jednego "prawie" hucuła, czyli w typie, a poza tym widziałam tam zbieraninę, stare, młode, mały, duży i kozioł w jednym boksie. katharina, ja to myślę, że pensjonat miał utrzymać stajnię, ale chyba nie wyszło. To taki epizod w historii świętokrzyskich stajni 😉