Kącik folblutów

ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
01 grudnia 2012 19:09
rudazaraza: to folblut jest?
No to my się przypomnimy 🙂
Zdjęcia były robione dzisiaj.
Viridila a propos lecenia do przodu, w ten weekend podjęłam się pracy na drążkach w galopie, po raz pierwszy odkąd u mnie chłopina jest. Gniady dostawał takiej ekscytacji na widok ich, niestety nie podzielałam jego entuzjazmu. Wiem zła pańcia..



Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
02 grudnia 2012 21:55
Eee tam zła pańcia od razu 😉 Ja moją tak na małej kopercie musiałam hamować, bo jakby mogła to by osiągnęła prędkość światła - sama z siebie się nakręcała na przeszkodę i byle szybciej, byle więcej, a nie o to chodzi w tym wszystkim. Chociaż do tej pory jak jej się przypomni trening na torze/wyścig (mimo, że biegła aż raz czy dwa na Służewcu - który folblut podczas wyścigu chce kłusować lub zadziera ogon na widok ogierów i ma w głowie amory :hihi🙂 to wypali galopem - gorzej dla mnie jak akurat jeżdżę na oklep  🏇

I takie ostatnie, bo zaczniemy śnić się po nocach - folblut udaje araba 😉

Nie, aż takiego wariactwa u mnie nie ma : )
ścigać się ściga, ale to z koniem trenerki który ma w sobie 75 % araba to i Bogu dzięki, że tylko na padoku.
Cieszyć się pozostaje tylko, że gniady na torze również ambitny nie był. Toć to by była zmora dopiero  😲
Eh te folbluty  😁
rudazaraza   Bo rude jest piękne.
06 grudnia 2012 19:14
ElaPe a i owszem folblut
a my mamy nowy plan na życie.
skoro nie chce mnie już nikt wozić sankami, to konia przyuczyłam. jeszcze niech trochę śniegu dopada i ruszamy z kuligami.  😁
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
06 grudnia 2012 20:15
Sonkowa, "zaprzęgowy" folblut, tak? W takim razie modlę się o więcej śniegu i czasu wolnego dla Ciebie, żebyś pokazała zdjęcia 😀
dokładnie tak. mam nadzieję, że da radę mnie uciągnąć.  😂 jutro szory przymierzamy i mam nadzieję, że w następnym tygodniu już będziemy śmigać. A zdjęcia będą na pewno.  😁
famka   hrabia Monte Kopytko
07 grudnia 2012 07:46
Sonkowa, pomysł jak najbardziej fajny 😀 ja swojemu próbowałam w zeszłym roku szory założyć i trenowaliśmy z bardzo małym obciążeniem, ale niestety to chyba nie dla mojego gluta, włączył mu się tryb ucieczki i nie było rozmowy
Lekkie obciążenie zniósł. Mam nadzieję, że mnie i sanki też zniesie.  😂
Nasze gluciki to by się spaliły i nie poradziły sobie emocjonalnie z takim zadaniem- byłaby katastrofa.

Pochwalę się: jesteśmy w nowej stajni ( takiej o profilu bardziej sportowym) i jest suuuuper! Nie dosyć, że sympatycznie, świetna atmosfera- to i warunki do treningu dobre. Chłopaki zadowolone, wyluzowane, wygalopowane ( tuż za płotem jest wielka łąka udostępniona do przejażdżek, a poza tym na terenie stajni jest koło do galopu z zadbanym podłożem), w końcu są wyskakane i przyjemnie pracują ujeżdżeniowo ( nawet Czesiu 😉 ). A poza tym konie dostają 12 kg siana na głowę (karmienie sianem 4x dziennie) 😀.

A poniżej zdjęcie chłopaków w nowych "mieszkaniach"( Orfik pierwszy od lewej, a za nim Czefalo):
famka   hrabia Monte Kopytko
07 grudnia 2012 13:58
czeggra1, bardzo fajnie wygląda  😀
przeczytałam żle 12 kg owsa zamiast siano i oczy mi się zrobiły wielkie jak spodki 😁 
czeggra1, dobre wieści! Fajnie.
famka, są na świecie folbluty, które, owszem, 12 kg Owsa dostają 🙂 A takich, które dostają 10 całkiem sporo. Co nie znaczy, że łatwo w to uwierzyć.
Chyba jednak plan nie wypali, bo szory mogę sobie pożyczyć jak w stajni kuligi się skończą. Czyli jak nie będzie śniegu..  😵
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
07 grudnia 2012 17:01
czeggra1, ładna stajnia 🙂 Mnie jutro czeka przeprowadzka i chodzę ciut zestresowana..

Dziś skrzywdziłam swoja kobyłę warkoczykami na grzywie 😁 Jako, że w lipcu ścięłam grzywę na zero (bo kolega z pastwiska jej grzywkę skutecznie w połowie szyi wygryzł - tak z 15cm w sumie), tak bujaliśmy się z rosnącym irokezem, który w kilku miejscach przekłada w różne strony: tu lewo, tam prawo, tu sterczy pionowo 😵 Tak więc kobył ma warkoczyki na prawo i może wystarczy żeby zaczęło później jakoś wyglądać.. już lepiej wyglądała z tym nieogarem na szyi niż obecnie z parodią warkoczyków 🙄

Sonkowa, walcz o szory 🏇 Nigdy nie widziałam folbluta w "zaprzęgu", a swojej raczej nie uda mi się póki co w ogóle przekonać do takowych pomysłów - zbyt elektryczna na takie rzeczy chyba.
czeggra1 aż zazdroszczę, u mnie warunków brak. Bo stajnia przydomowa prywatna, ze względu na bliską odległość od domu, mam 6 min z buta i bardzo sobie to cenie, ale o takiej stajni to marzyć sobie mogę. A o hali nie wspominam ! Więc wraz z Terońskim zazdrościmy !

Viridila mój przyjechał skrzywdzony, pozbawiony grzywki :O kilka włosków, z początku myślałam, że taka jego uroda a tu dwa miesiące nam stukneły i grzyweczka się już fajnie pojawia : )

Buziaki dla Waszych glucioli !
Organizujemy szory dla Sonkowej? Bo chyba nie tylko ja chcę podziwiać jak jeeedzie?  🤣
(poważnie, chętnie bym się przekonała, że xx-a, szczególnie po torach, da się skutecznie i bezpiecznie oprzęgnąć. Kiedyś luźno o tym myślałam, wobec perspektywy wielogodzinnych stępów; opis dempsey przemówił mi do wyobraźni i odpuściłam).
edit: Jeśli nie czytałyście, to szło jakoś tak: "Wszystko szło świetnie, dopóki nie zajarzył, że COŚ go GONI!"  😍
Mój w sumie nie po torach. Na treningu jedynie chyba był z tego co się orientuję.  😀
O szory się jeszcze pokłócę. W sumie Sonek to prawie jak nie folblut. Jest strasznie uległy. Można zrobić z nim co się chcę. Mogę go zostawić na środku ujeżdżalni lub stajni samego, on tylko opuści głowę i będzie zasypiał.  😁 Jedynie kiedy się wkurza to jak czegoś jest za dużo. Jak chcę poćwiczyć jak element, dwa razy możemy to zrobić przy trzecim jest wojna, po minucie z konia cieknie i koniec roboty.
Ostatnio koleżanka była w stajni z narzeczonym (też koniarzem) pod koniec rozmowy jakoś wyszło, że Soni jest folblutem. Najpierw mnie wyśmiał a potem jak się zorientował, że nie żartuje kazał do domu po paszport biec. Gapił się na paszport 5 min i sprawdzał z opisem czy paszportów nie podmieniłam.  😁
Więc myślę, że problemu nie będzie. Tymbardziej, że to tylko jednoosobowe sanki.


Ogólnie problem z szorami polega na tym, że już wszystko jest przygotowane na kuligi. Tak więc szory są dopasowane na haflingerki i nie chcą ich teraz zmieniać żeby potem nie musieli ich przed kuligiem znów ustawiać. Spróbuję przekonać właściciela, że wrócą w takim samym stanie w jakie je wzięłam. ; )
Kiedy bo widzisz... z folblutem taki problem, że wszystko jest dobrze dopóki dobrze. No cielę istne można mieć. Dopóki pod kopułą nie przeskoczy - bo wtedy nie ma hamulca tylko nakręcanie się bardziej i bardziej. Folblut ścigający się z sankami (jeśli odpali) nie stanie ci tak łatwo, bo się zmęczy. Szybciej padnie. Raz jeden przeżyłam nakręcenie się mojego xx-a i dziękuję, postoję. A to luzem było.
No, chyba, że ktoś dałby radę, w razie w - na lasso złapać 🙂

U nas - wymuszona przerwa. Za mało śniegu na robotę, ja zresztą lekko kontuzjowana (kciuk), trochę strach wypoooczętym do lasu ruszyć...
No to zdjęcia:
moje kochane chłopaki:



tropimy:

portrecik:
halo niekoniecznie.Miałam 3 xx, 2 z nich przyuczyłam do zaprzęgu. Ta 3 cia juz po prostu była za stara i  miała  łaskotki na udach  😉
Pierszwa to Jaczejka  , 3 letnia wówczas, a druga Sherry Lady 2 letnia
A oto dowód:

Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
07 grudnia 2012 20:30
Jeeej.. folbluty zaprzęgowe!  🏇 W sumie to podziwiam.
Wszystkie folbluty, które znam w życiu by nie dały sobie szor założyć.. Chociaż to też zależy - jakby poświęcić na to naprawdę dużo czasu i po kolei do wszystkiego przyzwyczajać to może i 🙂 Może kiedyś, jak się moje to to uspokoi jeszcze troszkę i przekona, że trening wyścigowy i tor już jej nie grozą (zmora jej życia do tej pory - no, ale co tu chcieć od konia, który podczas treningu gryzł, kopał, chodził na 2 nogach do ludzi itd., a teraz jest w sumie prawie jak baranek, bo i inne podejście :zemdlal🙂
famka   hrabia Monte Kopytko
07 grudnia 2012 21:08
no mój dał sobie założyć i chwilę pociągał, próbowałam kilka razy , ale jak zobaczył że cholerstwo go cały czas goni to tak jak mówi halo , nie do zatrzymania 
co do mojego gluciaka, ja nie wiem 😀 czytam to co piszecie i też gamoń leniwy do pchania, jak się rozbuja to już idzie ale tak to leń nie z tej ziemi
jak to po torach biegało ?? 😁
Donia Aleksandra, super! No proszę, jakich ciekawej dokumentacji się można doprosić 🙂. Teoretycznie (i jak pokazałaś - praktycznie) powinno się dać, "pytanie o zaufanie", hi, hi. Dlatego ciekawa jestem czy Sonkowej się uda.
Ja bym pewnie po bla, bla, bla najpierw skiringu spróbowała, łatwo odczepianych sanek, dopiero później czegoś trwale "przymocowanego". Ale chyba zawsze pietra bym miała 🙁
Parę razy widziałam, jak półkrewki "piecem" poszły, i to dobrze ułożone, nic miłego dla obserwatorów o pasażerach nie mówiąc, a "to" się przecież szybko męczy (tzn. folbluty też się męczą, tylko jakby... niekoniecznie odpuszczają pod wpływem zmęczenia).
W bryczce też chodziły? A jak oceniasz na ile śnieg "trzyma"? Ma to jakiś wpływ?

famka, właśnie, właśnie, witaj w klubie - mamy teorię co do naszego, że na torach, to on owszem był... maszynę ciągał 😁 Zaledwie parę razy widziałam go w akcjach, które mnie przekonały, że cwałować potrafi 🤣; na co dzień dostojny przesadnie, mucha w smole. A nie mogę powiedzieć, że leniwy - bo i ambitny, i uczyć się lubi, i kondycja świetna. Tyle, że bystrzak świetnie wie, co będzie się łączyć ze sporym wysiłkiem i... może jednak nie? może tryb spacerowy? 🤣 Uparty i "optymalizujący wydatki energii"  - tak bym to ujęła. Wolniutkie tempo uwielbia, a potem - jak w "Lokomotywie" Tuwima 😀
halomyśmy przyuczali zimą, wiadomo opór śniegu , więc łatwiej delikwent się zmęczy. Latem bałabym się  😉 Gdybym chodził perfekt, to mogłabym zaryzykować  przypięcie do bryczki, bądź  2kółki. Tylko kurcze to takie lekkie, że mógłyby stwierdzić iż nic nie ciągną i pójść w długą 😉 🙂Pożniej jedną sprzedałam, a druga to moje oczko w głowie i stwierdziłam , że i tak " zawodowo" chodzić w zaprzęgu nie będzie, więc wycofałam ją. Problemu z uciekaniem nie było, tylko z wyskakiwaniem z pasów.Szczególnie z młodszą. Idzie, idzie , kłus... i hop w bok z pasów.
edit film
Patrz, o bocznej skoczności-elastyczności nawet nie pomyślałam - a miałabym jak w banku 🤣
Ech, dobrze, że koń wtedy szybciej doszedł do siebie i pomysł z oprzęganiem mogłam sobie odpuścić. Ale jeśli warunki będą to skiringu spróbuję  🏇 Na dwóch lonżach chodzi elegancko. Spróbuję na ogrodzonym padoku  😎
Ciekawa jestem jak się będzie moja półkrewka zachowywała...biegała jeden sezon na torach (i miała dobre lokaty - m.in. IImce na 2000m). W obejściu milusińska, na placu też, ciekawe co będzie w terenie. W rodowodzie Kadyks, Dixieland, Conor Pass, Amyndas. Na razie jest ze mną całe 3 dni...
Przy okazji pochwalimy się . Dzisiaj byłyśmy na zawodach mikołajkowych i zajęłyśmy I miejsce.Z jednej strony fajnie, ale z drugiej trochę na wariata.
halo a jak będziesz go podczepiać? Normalnie do szorów?



A my mamy kolejną przerwę. Kaleka dawno sobie nic nie zrobił..
sonkowa a co sie stało?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się