Stajnie w Warszawie i okolicach

NatHuragana   serce skoczka <3
01 grudnia 2012 04:06
Kamykokrowka, Z tej stajni wyjechał jakoś maj/czerwiec.
Uruchomili u nas obwodnicę  😅
wyjeżdżając ode mnie ze stajni jadę do Arkadii 25-30 minut 😀,

Świat stoi dla mnie otworem, już nikt nie będzie stał w korkach w drodze do mnie  🏇
Do kina jadę już tylko pół godziny!
Witam, zaglądam na re-voltę dosyć regularnie, ale wcześniej nie zabierałam głosu. Postanowiłam to zmienić, gdy zobaczyłam dyskusję, która rozpętała się wokół stajni Argos. Nie zamierzam tu nikogo bronić ani oczerniać, ale chciałam przedstawić fakty, jako osoba zupełnie niezależna.
Nie jestem związana z tą stajnią od dawna, zaczęłam tam jeździć we wrześniu tego roku. Z wielu różnych przyczyn, min. zdrowotnych, treningi nie odbywają się z taką regularnością, z jaką bym chciała. Opinie każdej osoby mają w sobie na pewno chociaż część racji. Wszystko zależy od tego, czego oczekujemy i jakie mamy wymagania. Ja szukałam stajni, w której mogłabym się przygotować do Złotej Odznaki, co bez posiadania własnego konia, nie jest sprawą banalnie łatwą. Odwiedziłam wiele stajni, w których widziałam większy syf, masę koni na placu, trenera opartego o barierkę i gadającego przez telefon, zamiast zająć się jazdą.
Zgadzam się ze stwierdzeniem, że w Argosie nie ma idealnych warunków, min. z powodu braku hali czy małej powierzchni, która uniemożliwia stworzenie dużych, zielonych pastwisk. Ale wiem jedno, koniom nie dzieje się krzywda, są zadbane, nie pracują zbyt wiele. Instruktor jest ciągle obecny na placu, koryguje błędy, stara się pomóc.
Nie wiem jak wygląda jazda na koniach chodzących w szkółce, gdyż osobiście na nich nie siedziałam. Jeżdżę na wałachu będącym własnością P. Karoliny i muszę przyznać, że jest to naprawdę fajny i dobrze zrobiony koń. Tak samo wygląda kwestia sprzętu. Jest zadbany, dobrze dopasowany, konie nie chodzą poobcierane, co często ma miejsce w rekreacji.
Nie chcę wdawać się w żadne dyskusje, jeśli ktoś chce zobaczyć zdjęcia, to zapraszam na mojego fotobloga- www.photoblog.pl/victoria17.
Averis   Czarny charakter
01 grudnia 2012 09:49
victoria18, jak osoba mająca treningi w danej stajni może być niezależna?
Masz rację, źle się wyraziłam 🙂 Chodziło mi to bardziej o to, że nie piszę ani w imieniu właściciela (Argos), ani osoby która związana jest z tą stajnią od dawna (Atamanka).
czy ktoś wie coś o stajni bobrowy staw?
czy istnieje tam w ogóle nauka jazdy na koniach "stajennych"?  :kwiatek:
Anderia   Całe życie gniade
01 grudnia 2012 18:29
Było o BS jakiś czas temu. Generalnie, jeśli wierzyć wątkowi, panują tam specyficzne zasady i mało pensjonariuszom wolno, mimo pięknej infrastruktury nie warto.
Co do jazdy na ich koniach to naprawdę nie wiem.
Moja znajoma trzyma konia w BS - rozmawiałam z nią na temat tych zasad i ostatecznie stanęło na tym, że one wydają się bardzo problematyczne, ale w rzeczywistości nie jest to takie dramatyczne. Ona jest zadowolona, nawet bardzo. Podobno właścicielka też jest na tyle kontaktowa, że nie robi problemów i jeśli człowiek rozsądnie uzasadni, dlaczego coś mu się nie podoba, to stara się coś wymyślić.
Myślę, że każdy z nas uważa takie zasady za ingerowanie w jego prywatne wybory, ale na pewno powodują one porządek w stajni i wiadomo dokładnie, co można, a czego nie.
Część zasad typu zakaz wieszania derek treningowych na ogrodzeniu placu brzmi źle, ale jak dodamy do tego fakt, że jest wyznaczone miejsce, gdzie takie derki można wieszać (i jest ono dostępne też "z konia"😉, to myślę, że nie jest to takie złe 🙂
emptyline   Big Milk Straciatella
01 grudnia 2012 21:51
Akurat zakaz wieszania derek popieram, jak się zerwie wiatr to może to być mało bezpieczne. Stajnia robi wrażenie, czas pokaże jak to będzie działać. Jeśli właścicielka faktycznie jest 'do dogadania' to może to być fajny ośrodek. Dnia technicznego nie ma już? Godziny karmienia dalej rygorystyczne?
Dzień techniczny jest, ale wtedy po prostu się nie wsiada. Jak rozmawiałam ze znajomą, to było dość mało koni na pensjonacie, więc jakby nie było komu na ten temat rozmawiać (żeby ewentualnie można było wsiąść), bo akurat ten dzień pasował, jako wolny. Teraz prawdę mówiąc nie wiem.
Godziny karmienia pilnowane, ale koleżanka mówiła, że jeżeli zdarzy jej się np. kończyć trening już w czasie kolacji, to wiaderko czeka pod boksem 🙂

Myślę, że jeżeli odpowiada komuś lokalizacja oraz cena, to warto podjechać i stajnię obejrzeć.

Jedyną taką rzeczą, do której znajoma miała wątpliwości, jest kwestia pak i opłat za ich trzymanie w pomieszczeniu specjalnym. Natomiast podobno szafki dla pensjonariuszy są na tyle duże, że spokojnie wszystko się mieści.

ALE, ja tam nie byłam - opinie wynikają z mojej rozmowy z koleżanką 🙂
co do godzin karmienia to ja sie nie dziwie ze są rygorystyczne.

czy chcialybyscie zeby Wasze konie karmione byly o róznych porach? Jak komu pasuje? To nie calkiem dobre dla ich zdrowia w koncu
W ostatnim Gallopie jest arttykuł o BS, z tym, że poza ładnymi zdjęciami z treści niewiele wynika. Owszem, można dowiedzieć się, że ośrodek to "fuzja elegancji z nowoczesnością" "na iście europejskim poziomie" 😁 a w okolicy można spotkać "potężne łosie, stada saren, dzicze buchty, pracowite bobry" 🤣
"Majestatycznie powiewające flagi w barwach stajni żegnają i równocześnie zapraszają do ponownego odwiedzenia ośrodka".

Zamiast takiej pełnej patosu bajki dla przedszkolaków o wiele fajniej by się przeczytało parę słów od pensjonariuszy no i o tym, jak się i konie i ludzie na miejscu czują 🙂

Ciekawy jest natomiast fakt, że stajnia na przyszły sezon zapowiada kliniki i konsulatcje ujeżdżeniowe z zagranicznymi trenerami - trzymam obydwa kciuki, żeby się to stajni udało 🙂

Edit: Złota, rygorystyczne jak rygorystyczne, z negatywnym podejściem spotkały się wymogi, że na czas karmienia koń bezwzględnie musi być w boksie, a właściciel robi wypad ze stajni, obydwa bez wyjątku. Ja sama nie jestem za karmieniem koni równo z sekundnikiem - przecież podczas wyjazdów, zawodów itd. w większości przypadków nie udaje się utrzymać idealnie równych jak w stajni pór karmienia. Koń musi umieć sobie z tym poradzić.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
01 grudnia 2012 22:13
Złota, tylko tutaj chodziło chyba bardziej o to, że koń o danej godzinie MUSI być w stajni i Ty jako właściciel nie masz za wiele do powiedzenia w tej kwestii.
emptyline   Big Milk Straciatella
01 grudnia 2012 22:45
Dzień techniczny jest, ale wtedy po prostu się nie wsiada. Jak rozmawiałam ze znajomą, to było dość mało koni na pensjonacie, więc jakby nie było komu na ten temat rozmawiać (żeby ewentualnie można było wsiąść), bo akurat ten dzień pasował, jako wolny.
ALE, ja tam nie byłam - opinie wynikają z mojej rozmowy z koleżanką 🙂


Nie jestem w stanie tego pojąć, serio. Wydawało mi się, że to ponoć plotka jednak była? No nic, i tak nie moje klimaty, nie moja cena ani okolica.
ElaPe: Nadal nie jestem Panią Agnieszką he,he,he :-). Koniec języka za przewodnika. Teraz jestem już na czasie ze wszystkimi informacjami na temat Stajni Bobrowy Staw :-).
Dla pozostałych zainteresowanych kilka informacji. Dzień techniczny - już pisałem, w ten dzień ośrodek nie prowadzi zajęć. Nikt natomiast nie zabrania przyjechać do swojego konia, wsiadać na niego i trenować.
Stajnia jest czysta, zadbana, boksy codziennie sprzątane. Konie są pod dobrą opieką.Nie ma sytuacji gdy ktoś obcy kręci się w boksie przy moim koniu lub karmi go pizza . Stajnia jest w 2/3 wypełniona. Są konie sportowe jak i rekreacyjne. Infrastruktura do treningu na wysokim poziomie. Dwa place zewnętrzne 40x60 i 25x60. Hala 30x70 metrów stoi. Do końca przyszłego tygodnia ma być oddana do użytkowania. W przyszłym roku ma powstać kolejny duży plac treningowy. Kilka ha zielonych padoków na których koń może stać sam lub w stadzie. Ładna i funkcjonalna siodlarnia, szatnia z prysznicem, barek, polana grillowa, solarium, karuzela, lonżownik (odkryty w przyszłym roku ma stanąć jeszcze kryty). Generalnie stajna Bobrowy Staw nie chce nastawiać się tylko na  pensjonat a raczej idzie w kierunku ośrodka jeździeckiego ize szkoleniam , klinikami, udziałem w sporcie tym amatorskim jak i zawodowym. W każdym bądź razie założżenia są ambitne i ciekawe.
emptyline   Big Milk Straciatella
02 grudnia 2012 09:37
Kto tu mówi prawdę w takim razie?
emptyline - jeżeli pytasz o kwestię dnia technicznego, to moja koleżanka w ten dzień i tak nie jest w stajni - możliwe więc, że Corso dobrze mówi 🙂
Kto tu mówi prawdę w takim razie?

Najlepiej zadzwonić i zapytać się lub przyjechać na miejsce. Ja w chwili obecnej jestem często i myślę,że dobrze wybrałem
emptyline   Big Milk Straciatella
02 grudnia 2012 16:19
Corso, nie mam potrzeby dzwonić, za wysokie progi. 🙂 Ciekawi mnie natomiast dlaczego opisy są trochę rozbieżne.
Może dlatego, że ja 1-tam nie byłam, a rozmawiałam z koleżanką 2-było pod koniec października.
Napisałam parę rzeczy, na które zwróciła mi koleżanka uwagę - typu kwestia wieszania derek. Akurat odnośnie dnia wolnego nie miała za wiele do powiedzenia, bo i tak jej w tym dniu nie było w stajni 🙂

Uważam, że nie ma co demonizować tych wszystkich zasad, każdy ma prawo takowe mieć w swojej własnej stajni. Wiem, że koleżanka, jako pensjonariusz, ani jej trener - osoba z zewnątrz, nie narzekali. Zapraszali, żebym podjechała z nimi i sama sprawdziła i pewnie tak zrobię. Nawet pomimo tego, że nie planuję zmian 🙂
Czy ktoś z Was wie coś na temat treningów w Chojnowie? Pytam o poziom jazd, cenę. Słyszałam różne opinie, w stajni byłam dziś osobiście i na pierwszy rzut oka wygląda naprawdę fajnie.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
02 grudnia 2012 22:49
To tam jest w ogóle coś innego niż pensjonat?
Tam chyba bardziej funkcjonuje coś takiego jak dogadanie się z osobą prywatną, która zechce użyczyć swojego konia i poprowadzić na nim jazdę. Słyszałam też, że prowadzą naukę jazdy, ale wczoraj na miejscu nikt mi tej informacji nie potwierdził. Ja zapytałam o treningi ujeżdżeniowe i zaprowadzono mnie do osoby, która ma do dyspozycji kilka koni i ma możliwość prowadzenia na nich jazd.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
03 grudnia 2012 13:09
I nie dopytałaś jak to cenowo wygląda? Na stronie Chojnowa niby jest zakładka "rekreacja", ale nie działa.
Znam cenę u jednego z trenerów, niestety nie miałam możliwości rozmowy z każdym pensjonariuszem w tej stajni, dlatego też wolałam zapytać na forum, gdyż wchodzi tu sporo osób i mogą mieć na ten temat większe pojęcie niż ja. Na stronie też patrzyłam, ale nie ma w tej kwestii żadnych informacji.
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
05 grudnia 2012 21:24
Stajnia Zielony Zakątek - ktoś coś?
NA forum prawie nic o tym miejscu nie ma
emptyline   Big Milk Straciatella
05 grudnia 2012 21:26
Do Aromeru idzie dojechać bez samochodu?
Bischa   TAFC Polska :)
05 grudnia 2012 21:29
704 (przystanek Konik Nowy), plus spacer około 20 minutowy od przystanku.
empyline idzie, ja zasuwam już 2 lata 😉
emptyline 704 z Wiatracznej (jeździ 1/godzinę), przystanek Konik Nowy, trzeba się odrobinkę cofnąć, przejść przez ulicę i z 15 minut iść Stołeczną.
Albo wszelkiego rodzaju busy/pksy jadące na Mińsk Mazowiecki (też wysiadasz w Koniku Nowym), jest ich duuużo i jadą szybko. Koszt ok 6,50 zł
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się