naturalna pielęgnacja kopyt

ansc, Oczywiście, ale... powtórzę... gdyby to było takie proste, świat byłby piękniejszy. 😉
Mnie tylko denerwują absolutnie "tylko czarne" albo "tylko białe" sądy.

W kwestii zapotrzebowania konia na minerały czy inne pierwiastki to takich chęci do konkretyzacji i jednoznacznych sądów się nie przejawia (a tu można, naprawdę 😁 ), ale w kwestii konkretnego zjawiska w postępowaniu z końmi już tak...
Oczywiście, "nie każdy może" można tylko nad tym ubolewać niestety, często jednak spotykam się z popadaniem w skrajności, lub nie robieniem niczego bo tak jest wygodnie lub robieniem aż za dużo bez większych rezultatów. Oczywiście, że dość mocno uprościłam i zawsze dążyłam do tego żeby koń jednak pozostał koniem w pełni słowa tego znaczeniu, ale w wielu przypadkach to jest utopia. Ja osobiście już nie walczę z właścicielem konia z nadwagą, z właścicielem konia który całą zimę stoi w stajni, itp. itd. staram się tłumaczyć ale często gęsto i tak wszyscy robią swoje więc pozostaje mi również robić swoje. Hasła typu nie będę robić tego konia bo właściciel nie dba o dietę czy ruch uważam za przesadne. Mogę tylko ubolewać i wkurzać się bo np. otyły koń nie może ustać na nogach bo stawy mu wysiadają. 🙁
Sorki, na jakieś wylewanie żali mnie wzięło 😉
niekoniecznie jest tak, że koń nie je, bo nie potrzebuje, albo je na zapas, bo mu brakuje.... kocham moje konie, bo dają mi mnóstwo fajnych przykładów 😂 Arab jak go wzięliśmy nie jadł praktycznie siana, dawaliśmy mu sporo owsa (za dużo, bo kilka kg) żeby w ogóle cokolwiek jadł. Wiosną puściliśmy go na pastwiska, po których biegał zamiast się paść. By ta sytuacja uległa zmianie, koń potrzebował ponad roku.... gruby nie jest, nie je na zapas a dostęp do paszy objętościowej ma przez cały czas.
Drugi koń to moja tłusta klacz- ona je na zapas, na pastwisku przeżre się tak, że jej się odbija (a to podobno niemożliwe 😵 ) ten koń nie ma dna i jeśli nie będę jej ograniczać żarcia, to pęknie ❗

Dea- ja jestem estetką i chyba coraz bardziej myślę o kopytach przez pryzmat metody dr Strasser. Jeśli wiem (np z rtg), że strzałka ma się kończyć w określonym miejscu, to do tego dążę. To samo dotyczy sytuacji, gdy widzę, że wkoło strzałki jest linia brudu a którymś miejscu strzałka wlewa się na podeszwę. Nie przeszkadza mi fakt, że moje działania nie do końca są zgodne z metodą naturalną. Gdybym twardo trzymała się zasad, to w kilku przypadkach dreptałabym w miejscu ❗
Co do skracania strzałek u konia LatentPony, to w l.t (nie jestem pewna czy dobrze zapamiętałam)widać, że strzałka w pewnym miejscu się zwęża- ja bym ją wycinała by kończyła się tam, gdzie jest szeroka (ten "języczek" jest zbędny). U Bora miałam identyczną sytuację i jakoś ją zwalczyłam.

Chudy - koń czy człowiek - na pewno jest zdrowszy od grubego, ważne czy ma chęć do życia i dość energii.

No nie wiem. Chyba bym nie miała sumienia jeździć na chudym koniu.

Pomiędzy chudym a grubym jest jeszcze koń o wadze prawidłowej. I taki powinien być wyznaczniem, a nie chudy albp gruby. 
Mój koń był bardzo długo chudy jak wstawiałam jego zdjęcia to każdy się pukał w czoło czemu taki chudy, trwało to 3 lata i nadal nie ma krągłej pupci, kupiłam go w wieku 4 lat, u mnie wymienił ostatniego siekacza, był w trakcie zajeżdżania, świeżo po przeprowadzce kastrowany, nowe stado na dodatek tkający, dokarmiałam go na wszelkie sposoby, ciągle za mało, zawiozłam go na pastwiska ale oprócz pastwisk nic tam nie było, przywiozłam konia jeszcze chudszego, postawiłam konia u siebie w domu i na dodatek na zimę spodziewałam się koszmaru po zimie a tu niespodzianka koń nie schudł a w końcu zaczął tyć, przestał tkać na wolnowybiegówce no i chyba chłopak już wreszcie dojrzał fizycznie i psychicznie. I wbrew sumieniu innych cały czas na nim jeździłam 😉
ariadna dzięki za troskę ale Twoja teoria akurat w naszym przypadku w pył się zamienia, jak patrzę teraz na swojego konia, który ma wszystkie żebra na wierzchu i każdy krąg kręgosłupa można sobie obejrzeć z bliska. Na samym sianie. Nie byle jakim wcale. I kłopoty z wagą mam od kiedy przestałam dawać owies więc muszę go czymś zastępować, czymś lepszym dla kopyt.
mam podobny przypadek, na dodatek jeszcze często ma biegunki :/ Ale chłopak za to nie chce jeść siana to jest dopiero kłopot, dostaje garstkę musli egersmana dla ochwatowców, witaminy i łuskę słonecznika no i owies co mnie trochę niepokoi ale odpukać na razie jest wszystko ok. podobno z tym musli wcina teraz wszystko. Ja swojemu daję tylko otręby pszenne z wysłodkami 3x dziennie i siano/pastwisko do oporu ale on nie jest ochwatowcem.
Chudy koń -to nie tylko problem wizualny. Z powodu niejedzenia może mieć też braki w minerałach, witaminach i innych składnikach odżywczych. A wtedy sypie się wszystko -również  kopyta. Dlatego raczej nie powinno się dopuszczać do zbytniego zachudzenia konia, bo potem "odnowienie" całego konia (a nie tylko zakrycie żeber) może być problematyczne.  I nie chodzi tu też o energię i zachowanie  konia sugerujące, że wszystko jest ok 😉
Happiowa : za długich podków nie wolno zakladać (chyba, ze są do tego konkretne wskazania lekarza). Długość podków nie wpływa na poszerzenie kopyta, natomiast ma wpływ na ogólny balans (zrównoważenie) kopyta i prawidłowe podparcie. Zasada jest taka, że w przednich nogach ramiona podkowy powinny przekraczać kopyto o połowę długości kątów wsporowych, a w tylnych kopytach ramiona podkowy powinny sie kończyć w miejscu, w którym opada prostopadła linia z pietek do ziemi.
Nie ma gorszej rzeczy, niż za krótkie podkowy.
Ale w tym watku raczej nie rozmawia się o podkowach -tylko o kopytach bez podków -bo tak jest dla konia zdrowiej i wygodniej 😁
To faktycznie masz problem. Moje jedzą prawie wszystko, rudy aż przebiera nogami podczas jedzenia (to nie przenośnia, on je nie tylko mordą, on je całym sobą). Czarna je w sposób bardziej dystyngowany, ale przy próbce Epony „Pure and Healthy” po wywiadowczych dwóch niuchach zapomniała o swojej klasie i myślałam, że dziurę wyliże w pojemniku.

Tak, przechodzimy na Eponę – Piglet będzie obserwować moje kopyta pod kątem wpływu żywienia na ich stan.



hehe mówiłam, że będą to jadły 😁

ja mam silne przeczucie, że to "pure&healthy" to będzie HIT  😎
postawię na tym wszystko co się da i będę obserwować 😀iabeł:
No, też coś w tym jest. Dzieci lekarstw nie lubią, a muszą je dostawać, prawda....? 😉 Skoro tak się tutaj lubi takie porównania. 😉

ansc, ale Ty oprócz pastwiska, siana i słomy przecież dawałaś jeszcze inne rzeczy, więc to też nie tak, że dobroczynny wpływ miało siano, słoma i 24h na dworze (no i + "pańskie oko" 🙂 ).
a co do skrajnych przypadków: no, niestety, tak jest, bo.... ludzie by chcieli, żeby wszystko było albo takie, albo takie, żeby nie musieć myśleć. I często popadają albo w jedną skrajność, albo w drugą skrajność, bo tak wygodniej. Najlepiej jest jak się w te skrajności nie wpada i na to chyba trzeba by zwracać największą uwagę. No a z drugiej strony, u każdego można jakieś uchybienia zauważyć i każdy ma tak naprawdę "swoją własną" wizję utrzymywania koni.

[quote="trusia"]Pomiędzy chudym a grubym jest jeszcze koń o wadze prawidłowej. I taki powinien być wyznaczniem, a nie chudy albp gruby. [/quote]
ano, dokładnie 🙂

Cejloniara a mesz je? Może by mu meszować 2 x w tygodniu? 🙂

[quote="Piglet"]ja mam silne przeczucie, że to "pure&healthy" to będzie HIT[/quote]
Aaaa, wczoraj oglądałam skład. Fajnie to wygląda. W ogóle fajnie te musli wyglądają.  👀
piglet - a czemu akurat ta pasza? Wydaje się mieć sporo cukrów na których nam nie zależy tak patrząc po składzie?


Edit: aha, ta kukurydza jest przetworzona? w jaki sposób? w ogóle na jakiś zły link wcześniej spojrzałam z tym składem.  Teraz patrzę i całkiem mi się to podoba  😎
typuję tę paszę dla koni : trochę zbyt chudych, niejadków, takich z którymi nie wszystko jest ok i nie wiadomo o co chodzi...


to jest pasza pro- zdrowotna...ma wiele ciekawych składników
"wysokoenergetyczna" ale energia wolnouwalniana - tucząca i poprawiająca metabolizm, absolutnie nie "podpala", zero owsa i jęczmienia...więc nadaje się dla koni "rekreacyjnych"


a co do cukrów....to ja trochę ostatnio zmieniłam swoje poglądy co do żywienia 😉 mam pewne nowe pomysły i zamierzam je wypróbować tj. przeprowadzić serię eksperymentów na żywych organizmach 😎
Przejrzałam i inne pasze tej firmy i znalazłam kilka, które mi sie składem podobają.

Ciekawa jestem jak u ciebie ta pasza wypali.
Ja mam ze 3-4 konie, dla których właściciele szukają dodatku, takiego właśnie co by je trochę podtuczył, dodał sił, ale nie popsuł kopyt i chyba rozważę te Epone, szczególnie że cenowo to nieźle wygląda ( w każdym razie sa tańsze niż mój ulubiony Spillers).
rzepko, to nie jest takie proste w przypadku Cejlona nie dopuścić do wychudzenia. U niego to się już chyba wiek odzywa. Muszę koniecznie zęby sprawdzić.

piglet, a co sądzisz o musli schongag i musli fiber balance Epony? Zwykle kierowałam się ilością włókna, dlatego pomyślałam o nich. Nie chcesz na nas poeksperymentować??  :kwiatek: myślałam dla Cejlonka albo o high fiber cubes Baileysa albo coś z Epony właśnie. Na tą paszę, co ją chcesz testować nawet nie zwróciłam uwagi, bo mnie ta kukurydza właśnie wystraszyła. Ale to może byłby w miarę bezpieczny sposób na podbudowanie Pana Konia 🙂 dzięki 🙂 jestem ciekawa tych Twoich nowych pomysłów 🙂

Sankaritarina, Cejlon meszu też nie kocha, nie lubi mokrych ciapek 🙂 ale ostatnio coś mi ładnie wciąga to, co granulowane.

ansc, jest jakieś musli eggersmanna dla ochwatowców? Ja znam tylko granulat.
Cejloniara, to jeszcze zdradzę, że nowy system przewiduje inną pasze na śniadanie i inną na kolację (u mnie konie nie są sprowadzane na obiad, mają siano na padoku).
Ja jak jeździłam i dawałam troszkę owsa to zawsze rano, bo potem koń wyłazi i ma łazi i ma ruch na padoku. Na noc zawsze dawałam te z jak najmniejszą ilością cukrów. Tak mi się przynajmniej wydawało, że będzie ok 🙂 Ale czekam z niecierpliwością nA SYSTEM. moja zupełnie prywatna teoria głosi, że karmienie konia "normalnego" paszą jak dla insulinoopornych może spowodować kłopoty, jak któregoś dnia koń się dopadnie do czegoś wysokocukrowego. Myślę, że dlatego mój zareagował na trawę a inne konie, nawet ten bo ochwacie z lutego, zupełnie nie.


piglet, a co sądzisz o musli schongag i musli fiber balance Epony? Zwykle kierowałam się ilością włókna, dlatego pomyślałam o nich. Nie chcesz na nas poeksperymentować??  :kwiatek: myślałam dla Cejlonka albo o high fiber cubes Baileysa albo coś z Epony właśnie. Na tą paszę, co ją chcesz testować nawet nie zwróciłam uwagi, bo mnie ta kukurydza właśnie wystraszyła. Ale to może byłby w miarę bezpieczny sposób na podbudowanie Pana Konia 🙂 dzięki 🙂 jestem ciekawa tych Twoich nowych pomysłów 🙂




schongang to jest pasza dla koni alergicznych i typu "sensitive"...stawiam na tym Maszkę 😉

kierowanie się zawartością włókna w paszy przemysłowej to jest błąd...włókno jest tanie i płacenie 100 czy więcej zł za worek musli w którym jest 20 czy 30% włókna to jest bzdura tak naprawdę 😉 włókno można sobie  "uzupełnić" w dawce ...tj dorzucając osobno np sieczkę najtańszą (albo pociąć garść dobrego siana nożyczkami  :cool🙂...kupując musli lepiej jest płacić za inne składniki a nie za "włókno"

jesli chodzi o granulaty, to ja osobiście się z nich aktualnie wycofuję...

mogę jak chcesz poeksperymentować równiez na Tobie  😉 przyślij mi "charakterystykę" konia to coś Ci zaproponuję...


moja zupełnie prywatna teoria głosi, że karmienie konia "normalnego" paszą jak dla insulinoopornych może spowodować kłopoty

moja zupełnie prywatna teoria jest identyczna 😎





a jeśli chodzi o kukurydzę w Fiber Balance i w P&H to jej zaw jest 30% w P&H i 25% w Fiber B...więc różnica jest naprawdę niewielka...więc nie wiem co Cię martwi tak naprawdę? 😉
Fiber Balance to jest pasza "mocniejsza" i napewno mocniej podpalająca, natomiast Truskawka zgłosiła, że energia podpalająca jest dla Niej problemem, więc dostała paszę absolutnie "niepodpalającą" ale też nie "o niczym" 😎
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
31 maja 2012 10:10
piglet, jeśli mozesz doradzić, którą z pasz Epony warto by kupić dla klaczy 12 letniej sp, która ostatnio raczej przypomina ślązaka i przydałoby  się jej zgubić "pare" kg. Klacz jest  uzytkowana rekreacyjnie 1-3x w tygodniu, głównie niewymagające wypady do lasu. Aktualnie klacz dostaje na dobę ok 300-400 gram owsa moczonego z sieczką podkowy, suplementy  podkowy i siana praktycznie do woli no i  trawa. Rozwazałam między: http://horsefeed.pl/index.php?route=product/product&path=36&product_id=51 a http://horsefeed.pl/index.php?route=product/product&path=36&product_id=50

Edit: nie napisałam, ze chciałabym zrezygnować z owsa i zastapic go musli
piglet można, jeśli koń lubi jeść z sieczką a jak nie lubi? 🙂 Ale z drugiej strony zawsze jak ma posiłek w żłobie to ma też siano na dole więc po co ciąć jak on i tak ma zwyczaj jedzenia na zmianę 🙂 idę przemyśleć w kąciku 🙂
piglet, jeśli mozesz doradzić, którą z pasz Epony warto by kupić dla klaczy 12 letniej sp, która ostatnio raczej przypomina ślązaka i przydałoby  się jej zgubić "pare" kg. Klacz jest  uzytkowana rekreacyjnie 1-3x w tygodniu, głównie niewymagające wypady do lasu. Aktualnie klacz dostaje na dobę ok 300-400 gram owsa moczonego z sieczką podkowy, suplementy  podkowy i siana praktycznie do woli no i  trawa. Rozwazałam między: http://horsefeed.pl/index.php?route=product/product&path=36&product_id=51 a http://horsefeed.pl/index.php?route=product/product&path=36&product_id=50

Edit: nie napisałam, ze chciałabym zrezygnować z owsa i zastapic go musli



na schudnięcie żadne musli nie pomoże, jedynie WYSIŁEK FIZYCZNY  ❗
nie ma takiej możliwości, żeby konia odchudzić samą paszą...to jest niemożliwe niestety

jeśli koń dobrze przyswaja to HAFERFREI będzie paszą "za mocną"...to jest moim zdaniem dobre musli dla koni "normalnych" tj nie za grubych, nie za chudych w lekkim/średnim treningu...jest to musli "bez owsa" czyli dla osób które nie chcą płacić za owies w musli lub dla koni które owsa nie tolerują tzn owies je nadmiernie podpala...
to jest dobra pasza bytowa dla koni o wymaganiach jak wyżej...
nie jest to pasza ani "odchudzająca" ani "na masę"
można ją stiuningować dodając owies i wtedy będzie spelniać warunki: "do sportu amatorskiego" 😉

MELASSEFREI to jest pasza bytowa dla koni, odpoczywających lub w lekkiej pracy
niskoenergetyczna
dla koni które żle reagują na melasę i granulat...jest to prosta pasza z naturalnych składników
jeśli koń jest w miarę zdrowy, dobrze przyswaja i nie pracuje to po dłuższym okresie stosowania otrzyma się efekt przybrania na masie(przy takich oczekiwaniacz producent zaleca dodatek tłuszczu do dawki)
nie jest to pasza "do pracy" ani typowa "kondycyjna-na mase"


z tych dwóch pasz które zaproponowałaś to raczej ta druga

jeśli pasza ma być tylko ładnym dodatkiem to sugeruję :Melassefrei, owocowe(również bez melasy), Irish Edition P, Irish Herbal (te 2 ostatnie sa "dla kaszlaków", pierwsza bardzo lekka a druga z niewielką zaw owsa)
powyższe pasze są nieskoenergetyczne, lekkostrawne tj nie obciążają i nie trują organizmu zbędnymi produktami przemiany materii, plus zawierają pewne dodatkowe składniki które wzbogacą dietę konia: marchewka, owocki, źiółka  😉
jeśli koń ma wykonywac pracę i może jeść owies to można dac niewielką ilość owsa plus jako urozmaicający dodatek jedną z pasz powyższych

jeśli koń potrzebuje jakiejś energii do pracy to sugeruję pasze COOLER
to jest pasza zalecana dla lekko pracujących koni dobrze wykorzystujących pasze: kuce, zimnokrwiste, prymitywy, pogrubiane i inne tzw. zagrożone ochwatem
jest to pasza o średniej energii, bez owsa, lekkostrawna, zawiera dodatkowo wytłoki jabłkowe i tymianek jako wsparcie dla "trawienia"
zaprojektowana jest jako "koncentrat" czyli nie trzeba podawać dużych ilości tj dla małego konia/kucyka już 0,5kg zapewnia wszystkie potrzebne składniki odżywcze

edit:

piglet można, jeśli koń lubi jeść z sieczką a jak nie lubi? 🙂 Ale z drugiej strony zawsze jak ma posiłek w żłobie to ma też siano na dole więc po co ciąć jak on i tak ma zwyczaj jedzenia na zmianę 🙂 idę przemyśleć w kąciku 🙂


dlatego potrzebna jest charakterystyka danego konia, bo jeden ma zwyczaj jedzenia na zmianę ale inny nie ma takiego zwyczaju 😉
jak koń nie lubi jeść z sieczką to nie lubi i ja Ci nic na to nie poradze musisz kupić equiguarda za 120zł  😎 ale piszesz że jego też nie chce już jeść 😜
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
31 maja 2012 10:55
Bardzo fajnie opisałaś pasze. Dzięki :kwiatek:
Zdaję sobie sprawę, że żadnym musli nie odchudzę stwora potwora i przydałoby się poprostu wiecej ruchu, no ale jest jak jest 😉. Chciałabym wprowadzić musli zamiast owsa, którego daje klaczy po to, by miec z czym wymieszac suplementy. No i szukam takiego, które nada sie do tego celu dla tłuscioszka 😉.
Bardzo fajnie opisałaś pasze. Dzięki :kwiatek:



prosze bardzo 🙂
jeśli ktoś jeszcze potrzebuje jakiś porad to piszcie, postaram sie pomóc 😉

aczkolwiek uprzedzam, że ja jeszcze tych pasz namacalnie nie wypróbowałam...pisząc to, co powyżej kieruję się jedynie składem i opiswm podanym przez producenta i swoją wiedzą "żywieniowca" 😉
Ale ja nie pisze, że Ty masz mi coś poradzić na niejadalność sieczki tylko, że masz racje, bo w sumie on sam sobie sieczke pobiera przy jedzeniu z siana co ma pod żłobem więc nawet ciąć mu nie trzeba i faktycznie bez sensu płacić za to 🙂  :kwiatek:
Z perspektywy czasu mam wrażenie, że było lekkie opuszczenie kości kopytowej (efekt skarpety).

Co to jest "efekt skarpety"?
Kika   introwertyczny burak i aspołeczna psychopatka
31 maja 2012 14:19
ja na odpas wzięłam eksperymentalnie Musli Power Light - w składzie gł. jęczmień, len, kukurydza, sieczka z lucerny - dodatkowo dostaje 1kg dziennie otręby ryżowe i owies - Piglet myślisz że to dobry wybór? Koń pracujący 6 dni w tygodniu uj, 16 lat, szczupły z wieczną tendencją do bycia bardzo szczupłym wagi trzeba pilnowac non stop - jak wywaliłam owies to spadł mi bardzo mimo że teoretycznie nie powinien, na wysłodki już się wypiął - otręby na budowę mięśni, owies na energię i ten power light na masę... tak to sobie wymyśliłam🙂 łącznie 6-8kg (zależy czy pracuje czy dzień wolny) oprócz tego pół kostki fajnego sianka dziennie - dodam że zejście poniżej tej ilości kończy się chudnięciem niestety
W tej Eponie to mi się podobają te naturalne składniki. No zobaczymy jak sie wam będą te pasze sprawdzać.

Mi tam np u swojego konia szkoda kasy na gotowe pasze, stąd na Brance niczego nie wypróbuję. Bo mam w stajni dostęp do: otrąb, wysłodków, makucha lnianego(choć teraz nam sie skończył, no ale o tej porze roku go nie potrzebują i tak), owsa, sieczki i zimą marchwi. Plus dobre siano i latem pastwisko przy lesie. Menu z tego można ułożyć bardzo fajne 🙂 Kiedyś jesień-wczesna wiosna kupowałam pasze Spillersa, ale teraz byłoby to bez sensu. I kobyła mi ostatnie pół roku wygląda na tych składnikach kwitnąco, wręcz była przez moment za gruba, no ale to przez to, że się zimą mniej ruszała. Teraz jest akurat.


Kika - pół kostki dziennie, ale ilu kilowej?
Kika   introwertyczny burak i aspołeczna psychopatka
31 maja 2012 14:29
ja po Stokrotce postanowiłam zrobić się radykalnym żywieniowcem - zero owsa - wysłodki, otręby, sieczka - no i koń spadł mi strasznie wagowo niestety więc się z Panem Owsem i Panią Musli musiałam przeprosić - właśnie kończymy worek Spillersa seniora i zobaczymy tę Epone - wygląda szałowo;
co do siana z wagą zależy bo różnie - ale średnio będzie ok 5-7kg - dodam że koń nie wyjada i zawsze rano zostawi - czasem pół kostki, czasem 1/4 ale praktycznie zawsze niezależnie od jakości siano jest niedojadane;
A zęby mu sprawdzałaś? Dziwne takie niedojadanie siana. W ogóle jakiej masy jest ten koń?

Mi kobyła na samych wysłodkach  i sieczce też czasem spadała z wagi, szczególnie jeśli pracowała pod siodłem, albo zima była ciężka. Stąd dodawałam do tego te pasze Spillersa i otręby.
Ale w ciągu ostatniego roku egzamin zdało dodanie do diety makucha lnianego i owsa (w małych ilościach oczywiście), zamiast pasz. Składniki miała tak rozłożone, że kopyta były w bardzo dobrym stanie. Najgorszy kopytowo jest zawsze ten okres początków wypasu, ale potem się to normuje.
Ale my oprócz tego dajemy naprawdę dużo siana.. Na padoku mają rozwieszone siatki, więc mają tam stały dostęp przez cały dzień, a do tego na noc pół dużego snopka. Na 5kg siana to by mój koń jak szkielet wyglądał..

Edit: a tak sie spytam, bo ja jako właściciel też pewnie inaczej na to patrze niż ktoś obcy - jak wam wygląda jej kondycja tutaj? [img]http://desmond.imageshack.us/Himg100/scaled.php?server=100&filename=p1040443r.jpg&res=landing[/img]  to jest początek zimy. Potem mi trochę za mocno przytyła, no ale wystarczyło że przyszła wiosna i więcej biegają i brykają, plus są jednak dłużej na dworze i teraz jest akurat moim zdaniem. Pod siodłem wciąż nie pracuje poza spacerami do lasu raz w tygodniu.
Kika   introwertyczny burak i aspołeczna psychopatka
31 maja 2012 15:00
mój jak szkielet nie wygląda ale żebra zarysowane, zad spadzisty- jest w dobrej kondycji, zdrowy, zęby zrobione miesiąc temu, energii dużo;  nie jest wybredny ale też nie rzuca się na jedzenie - czasem potrafi np ignorować posiłek i obiad zjeść na kolację ; z sianem też zawsze tak było - to nie jest koń który lubi się najeść, je żeby żyć a nie odwrotnie🙂 - dlatego nie moge mu już zwiększyć ilościowo/wagowo posiłków bo więcej ponad to co dostaje nie zje mogę tylko mieszać w składzie; on gruby nigdy nie będzie, na szczęście ale ten szczupaczy śledziowaty wygląd chętnie bym wyeliminowała;
ansc, ale Ty oprócz pastwiska, siana i słomy przecież dawałaś jeszcze inne rzeczy, więc to też nie tak, że dobroczynny wpływ miało siano, słoma i 24h na dworze (no i + "pańskie oko" 🙂 ).

Tak kombinowałam jak koń pod górkę bez rezultatu, teraz dostaje pół litra otrąb i ponad litr namoczonych wysłodków i siano/pastwisko do oporu. Podczas zwiększonego wysiłku mieszałam dodatkowy posiłek z granulatem dla koni rekreacyjnych plus wysłodki. Ale gdyby nie całodobowy wybieg to myślę, że dalej bym kombinowała z żywieniem z marnym skutkiem :/

Cejloniara Jak pojadę do tego konia to zobaczę co on dostaje 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się