kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić

ash   Sukces jest koloru blond....
05 kwietnia 2012 19:06
tunrida dziękuję :kwiatek: 🚫
lece do wanny.
Od kilkunastu minut odczuwam dość silny dyskomfort po lewej stronie klatki piersiowej.
Jest to ostre kłucie przy wdechu idące skośnie od mostka ku lewemu barkowi.
Co to może być? Nigdy chyba tak nie miałam.
nerwoból?
a dźwigałaś coś niedawno?
rtk- Nie dźwigałam. Siedzę sobie spokojnie (bez stresu- ostatnio mam bardzo spokojne i miłe życie) przed kompem od dłuższego czasu (zmieniając pozycje co jakiś czas).
Jedyny wysiłek dzisiaj to przedpołudniowa jazda konna, ale nie była męcząca.
Teraz kłucie jest lżejsze i mniej dokuczliwe, ale ciekawi mnie co to może być, hmm.
Jeśli ma związek z oddychaniem, to najprawdopodobniej coś z mięśniem 😉 zdarza się, ja tak mam bardzo często, pokłuje kilkanaście sekund, wtedy robię mniejsze wdechy, a potem znika. Podobno może też iść od zwyrodnienia kręgosłupa 🙂
rtk- Dzięki za sugestie. Właśnie patrzyłam w necie ale żadnych konkretów.
Może to spowodowane długim siedzeniem faktycznie od kręgosłupa promieniuje.
Już chyba przeszło, albo prawie 🙂
Na wspomaganie chrząstki stawowej jakie suplementy polecacie? Lekarz kazał mi pic Arthryl przez 40 dni, ale to drogie strasznie. Więc szukam tańszych, a skutecznych zamienników.
czarci pazur
Lov   all my life is changin' every day.
06 kwietnia 2012 22:37
Jak bardzo organizm jest w stanie przyzwyczaić się do leków przeciwbólowych? Po glebie z konia w niedzielę (dwa skręcone kręgi szyjne, ale bardziej boli mnie odcinek piersiowy), dostałam Dexak (przeciwbólowy, przeciwzapalny) 2 razy dziennie, i doraźnie zwykłe Nurofeny czy inne. Nie chciałabym jednak przesadzić, bo ja raczej takie tabletki biorę w ostateczności, dzisiaj oprócz Dexaka wzięłam Nurofen Ultra, ale po 10 minutach na koniu mega mnie plecy teraz bolą. Zastanawiam się, czy brać coś na noc, czy lepiej przeczekać..
Horsiaa- Ja polecam Odnovit w kapsułkach- na moje kolana działa a cena dobra 🙂
Po glebie z konia w niedzielę (dwa skręcone kręgi szyjne, ale bardziej boli mnie odcinek piersiowy)

dzisiaj oprócz Dexaka wzięłam Nurofen Ultra, ale po 10 minutach na koniu mega mnie plecy teraz bolą.


Wsiadasz na konia w takim stanie?  😲 To potem nie płacz, bo to co robisz robisz na własną odpowiedzialność.
Lov   all my life is changin' every day.
06 kwietnia 2012 23:00
tunrida, rozstępowanie i dosłownie 2 kółka kłusa przed trenerem 😉
Jasne jasne  🥂
No ale jednak skoro boli, to znaczy, że to nie jest najlepszy pomysł, nie? Proponowałabym darować sobie zupełnie.
Lov   all my life is changin' every day.
06 kwietnia 2012 23:36
tunrida, niby nie, ale ktoś konie musi ogarnąć raz na jakiś czas 😁
Jak bardzo organizm jest w stanie przyzwyczaić się do leków przeciwbólowych? Po glebie z konia w niedzielę (dwa skręcone kręgi szyjne, ale bardziej boli mnie odcinek piersiowy), dostałam Dexak (przeciwbólowy, przeciwzapalny) 2 razy dziennie, i doraźnie zwykłe Nurofeny czy inne. Nie chciałabym jednak przesadzić, bo ja raczej takie tabletki biorę w ostateczności, dzisiaj oprócz Dexaka wzięłam Nurofen Ultra, ale po 10 minutach na koniu mega mnie plecy teraz bolą. Zastanawiam się, czy brać coś na noc, czy lepiej przeczekać..



A na te skręcone kręgi to nie zalecili Ci kołnierza ortopedycznego?
Ja po takim upadku balam sie czy nie zrobie sobie krzywdy przekrecajac sie w czasie snu, Ty wsiadasz na konia. Twoj wybor ale miej swiadomosc, ze to jeszcze dlugi czas daje o sobie znac, no i w duzym stopniu od Ciebie zalezy jak dlugo bedziesz dochodzic do zdrowia. Tym co robisz w zaden sposob sobie nie pomagasz niestety..
Lena, yyy,no.... nie. Jeszcze daje szanse swojemu 'leczeniu', jak nie bedzie w miare ok w poniedzialek to chyba w koncu pojde gdzies.


Nie chcę się wtrącać, dopytywałam się dlatego, że sama wiele lat temu podjęłam taką decyzję, że lekarz nie potrzebny, jakoś się "rozchodzę". Po latach bardzo żałuję, niestety już jest za późno na pewne refleksje... Nie chciałam, żebyś kiedyś też żałowała.
Zmierzyłam sobie ciśnienie, bo kiepsko się czuję ostatnio i mam 110 na 51, tętno 77. Coś chyba słabo, nie? Jest się czym martwić, czy to może być wina pogody?
a jakie masz normalnie?

nie powinnaś się martwić, taka pogoda 🙂. Ciśnienie masz ok, młode osoby często miewają takie. Poza tym trzeba brać dużą poprawkę na elektroniczne aparaty do mierzenia ciśnienia.
rtk, normalnie mam niskie, niższe niż się powinno mieć. Ale to jest jakieś dziwne 🙂 Zmierzyłam dwa razy i wyszło mniej więcej tak samo. Myślę właśnie, że to tak pogoda beznadziejna, bo czuję się jak zombie. Piję po kilka kaw dziennie, a i tak mimo wysypiania się w nocy śpię dodatkowo w dzień ze 2 godziny :/ Niech już będzie wiosna! Dzięki za uspokojenie 🙂
Dzionka wg mnie to jest normalne ciśnienie młodej osoby w okolicach 20. roku życia. Gdybyś miała 120/80 też byłoby ok.
Ja mam 90/60... Lekarka powiedziała, że to parametry "prawie umarlaka", ale na ogół nie narzekam 😉 Kiedyś miałam 120/80...
Słuchajcie, ktoś się zna na urazach mózgowo-czaszkowych? W święta miałam mały wypadek, skutkiem którego było delikatne wstrząśnienie mózgu. Głowa boli mnie do dziś, ale czuję się już dobrze, tylko... rano, a teraz już trochę mniej, poczułam mrowienie w dłoniach, myślicie, że jedno z drugim ma coś wspólnego, czy to mój stały niedobór magnezu (albo nerwica, której prędzej lub później się nabawię 😀) daje o sobie znać?
Żolka, powinnaś iść z tym do ortopedy.
Taki objaw może sugerować, że przesunęło Ci się coś w kręgosłupie szyjnym, trzeba zrobić rezonans i zobaczyć, gdzie dokładnie coś się dzieje i czy ma to związek z urazem 😉
rtk, dziękuję 🙂  :kwiatek:
trzynastka   In love with the ordinary
12 kwietnia 2012 19:45
Jak się objawia choroba lokomocyjna? [poza widocznymi dla świadków oczywistościami 😉]
Można jej dostać, tak "o"?

Parę dni temu zasłabłam za kierownicą, wiecie wszystkie atrakcje z hamowaniem, awaryjnymi postój na poboczu drogi szybkiego ruchu.
Wytłumaczyłam to sobie tym, że może mało jadłam, że może miałam ciężki dzień, wróciłam spokojnie do domu. Potem kilka dni nie jeździłam autem, ani jako pasażer, ani jako kierowca.
Wczoraj pojechałam z chłopakiem na kolacje, dzień normalny, wyspana, najedzona, wszystko w porządku... wracamy, siedzę sobie radośnie obok niego [byłam pasażerem] i znowu czuje, że robi mi się słabo, mroczki przed oczami, zatkane uszy, no wszystkie standardowe rewelacje. Otworzyłam okno, skupiłam wzrok na poboczu i jakoś zrobiło mi się lepiej.
Dzisiaj po drodze do szkoły znowu, czuje, że mi uszy zatyka i nogi się robią miękkie...

Do kogo mam iść? Bo normalnie boję się do samochodu wsiadać, bo jako kierowca stwarzam zagrożenie na drodze, a jako pasażer stwarzam zagrożenie dla zdrowia psychicznego kierowcy 😉 ...

edit: pytam o kogoś konkretnego, bo chce iść szybko i prywatnie. Ta moja lekarka pierwszego kontaktu i tak nigdy nic nie wie.
Choroba lokomocyjna to okrutne nudności, wymioty i zawroty głowy spowodowane "szaleństwami błędnika". Pojawia się podczas odwracania wzroku od zza szyby, na wnętrze samochodu. A to co opisujesz, to moim zdaniem stany zasłabnięcia, a nie choroba lokomocyjna.
Zrobiłabym podstawowe badania typu morfologia ( anemia), elektrolity. Może hormony tarczycy dodatkowo. Może kardiolog- nie szaleje ci przy tym serce? Może jeszcze coś- internista będzie wiedział od czego ludzie słabną.
A potem zastanowiłabym się nad podłożem psychicznym. Jednak.
Moi Drodzy.
Proszę powiedzcie mi jak szybko goi się erozja rogowki po urazie??
Moja mama wczoraj miala bliskie spotkanie z paluszkami mojego dziecka.
na ostrym dyzuże okulistycznym zastosowano opartunek z antybiotykiem na 24 godz i potem jeszcze antybiotyk na kolejne 3 dni.
Nie wiem jaki to ból bo nigdy z urazem oka nie miałam do czynienia ale mama mowi że ją na prawde bardzo boli
Jak długo utrzyma sie ten stan i jak sobie mozna doraźnie pomoc z bólem
trzynastka   In love with the ordinary
13 kwietnia 2012 10:07
tunrida - dzięki  :kwiatek: jak zwykle, jednak udam się do lekarza pierwszego kontaktu chociaż wydaje mi się, że to ma coś z błędnikiem wspólnego... znaczy ja to tak czuje.
tunrida - dzięki  :kwiatek: jak zwykle, jednak udam się do lekarza pierwszego kontaktu chociaż wydaje mi się, że to ma coś z błędnikiem wspólnego... znaczy ja to tak czuje.

Może być też kręgosłup szyjny. Albo....ciąża.  :kwiatek:
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
13 kwietnia 2012 10:16
Od 2 tygodni mam kaszel, na początku mokry, teraz obrzydliwie suchy i przez to ledwo mówię. Nie mam gorączki, źle się ogólnie nie czuję tylko chcę gardło wypluć. Czymś ten kaszel można skończyć? Bo już się to męczące robi.
Od 2 tygodni mam kaszel, na początku mokry, teraz obrzydliwie suchy i przez to ledwo mówię. Nie mam gorączki, źle się ogólnie nie czuję tylko chcę gardło wypluć. Czymś ten kaszel można skończyć? Bo już się to męczące robi.

Pyli już całe to draństwo. Może tło jest w jakimś stopniu alergiczne?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się