kącik skoków

Ktoś   Dum pugnas, victor es...
28 marca 2012 20:16
gdzie jak gdzie,ale w lubuskim można wybierać i przebierać w trenerach,to zagłębie jest....

Dramka zgadzam się  🤣
Forta pewien trener z Kwidzyna jest w Warszawie 🙂
Tia, to dodam jeszcze łyżkę dziegciu. Jakoś tak jest, że w 90% przypadków, jeśli jeździec jest już na tyle ogarnięty, że powiedzmy, poradzi sobie bez problemu w terenie w trzech chodach - to niskie skoki przychodzą niejako instynktownie dosyć poprawnie. Jeżeli tak się nie dzieje to jest Problem. Wcale nie błahy. Tzn. może w istocie błahy, ale mogący przynieść bardzo niemiłe konsekwencje. Kiedyś byłam świadkiem, jak trener próbował szkolić faceta, który trafił świetnego konia i się uparł na skoki. Starszy gość. Taki "wilk morski". Że był starszy, to nie robiło (do czasu). Że nie miał "drivu" do skoków - robiło, i owszem. Trener stawał na uszach, żeby zapewnić bezpieczeństwo a jednak czegoś nauczyć. Szło tak pomalutku do przodu, ale jednak na szeregu mini-krzyżaczków (ze 30-40 cm) chłop dał radę rozstać się z koniem. Niestety, spadł na mikroprzeszkódkę 🙁 i jazda konna skończyła się dla niego na zawsze, a co się nacierpiał, to jego.
Ponieważ naprawdę wiele rzeczy w skoku dzieje się instynktownie, a ludzi z zaburzeniami takowego instynktu nie ma znowu tak dużo (a zapartych na skoki), to korekta "in fact" - zaburzeń, wcale nie jest prostą rzeczą. A coś, co dla wielu jest hiper-łatwizną, dla danego indywiduum może okazać się przeszkodą nie do przebycia. Arcytalentów jest malutko. Równie mało antytalentów. Ale się zdarzają. I jedni, i drudzy.
halo No tak, popieram twoje zdanie.
Dałam jej numer do A. Pacewicz bo uczyła ona moją koleżankę z byłej stajni. Ale jak już mówiłam, mój trener kazał mi bez strzemion jeździć dla równowagi i mi to pomogło. Nie wiem, może po prostu Aśka to osobny przypadek. No cóż, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Ale jak już mówiłam, mój trener kazał mi bez strzemion jeździć dla równowagi i mi to pomogło.
W czym pomogło...w trzymaniu się kolanami, ale nie w równoważeniu się w polsiadzie!
Arcytalentów jest malutko. Równie mało antytalentów. Ale się zdarzają. I jedni, i drudzy.
to tłumaczenie marnych szkoleniowców, że niby "się nie da"... a do metra to każdego się da, tylko trzeba umieć nauczyć
Chodziło o ogólną równowagę, tłumaczył mi to tak, że jak wypadnie strzemię w skoku czy coś, to bez paniki siedzę dalej i nie lece z siodła.
każdą bzdurę można laikowi wmówić...
Nie sądzę, że trener mówiłby bzdury, tym bardziej, że znam go od wielu, wielu lat.
a jego trenerski dorobek tez znasz? 😎
Akurat nic nie płacę na jego treningach, bo się dobrze znamy 🙂
😵 super dorobek
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
29 marca 2012 08:56
wrotki, jeszcze Ci się chce? idź proszę mojego konia pojeździj,będzie to bardziej pozyteczne,niz udzielanie rad komus,kto nawet słowa dorobek nie rozumie  🤣
maab   road to hell
29 marca 2012 08:57
Przepraszam za of top, ale wrotki i Tia you made my day  🤣
wrotki, "wszystko można, wszystko można, byle z wolna i z ostrożna" 🙂
Chociaż... nie wiem 🤔 Sądząc po przejazdach niektórych "pingwinów" np. na kursach instruktorskich. A trenerów im przecież nie brakuje.
Chodziło o ogólną równowagę, tłumaczył mi to tak, że jak wypadnie strzemię w skoku czy coś, to bez paniki siedzę dalej i nie lece z siodła.


😂
Mnie zastanawia tylko to, że w dobie komputeryzacji i zasadzie bezpłatnego internetu koleżanka nie może założyć sobie konta i odpowiadać za siebie?

Coś mi to śmierdzi.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
29 marca 2012 12:42
chyba,że koleżanka nie wie,że ma problem,a ktoś tu próbuje być domorosłym instruktorem vel.ciocia dobra rada  😎 😵
wrotki  padlam leze i kwicze  😀😀

Ktos leniu idz sama pojezdzij  😀😀 Albo ja przyjade i wsiade ci konia popsuc😀
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
29 marca 2012 19:24
Wybiera się ktoś na finał HPP?
Ktoś, albo boi się, że zweryfikują się jej umiejętności jeździeckie (wersja z "koleżanką" powstała niedługo po wypowiedzi w wątku z bodajże dębującymi i brykającymi końmi).

Odkryłam, że strasznie lubię czytać jak wrotki się nad takimi kwiatkami znęca. Nie ma co, okropny ze mnie przypadek.

E: literówka
Ktoś, "kolezanka" powstała chyba po moim poscie zarzucajacym naszej Tia, że w kąciku żółtodziobów doradza innym i chwali sie doswiadczeniem z trudnymi konmi kiedy w innym szuka sposobu na niespadanie z konia na "przeszkodzie" 50 cm.
Przepraszam , że się wtrące ale co jest złego w skokach bez strzemion? Mi też wiele osób jak uczyłam się skakać kazało robić to bez strzemion również tłumacząc tym , że jeśli np. na zawodach mi strzemię wypadnie mogę sobie bez stresu skoczyć to przeszkodę a nie cała w nerwach łapać to strzemię przed przeszkodą.
Przepraszam , że się wtrące ale co jest złego w skokach bez strzemion?
utrwalanie złych nawyków... było to już tu wałkowane wielokrotnie.
...nawet nazwisko Klimke szargano, bez należnej czci i pokłonów 🙇
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
30 marca 2012 07:02
Sonkowa, nie trenuję skoków bez strzemion. jezeli je zgubię,po prostu jadę dalej i szukam okazji by je złapać,jezeli się to nie udaje,to po prostu odpuszczam i jadę dalej.
kazdy dobrze wyszkolony rajter,nie trzymający się kurczowo kolanami, gdy zgubi strzemię,poradzi sobie, po prostu pojedzie dalej pełną du***,a nie półsiadem.
Chociaż... nie wiem 🤔 Sądząc po przejazdach niektórych "pingwinów" np. na kursach instruktorskich. A trenerów im przecież nie brakuje.

Ale ujeżdżeniowych  😉
Mnie się od dawna marzy zorganizowanie kliniki ujeżdżeniowej poświęconej pracy na drągach, ale nikt by się na nią nie zgłosił  😁
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
30 marca 2012 08:31
paa, Ty i Koniczka jesteście pierwsze,które przełamują te trendy.... 😉
Oj przełamuję, przełamuję, żebyś wiedziała 🤣 ponownie regularnie kicając, wczoraj pierwszy raz na dworze.  💃
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
30 marca 2012 08:37
ja dziś mam plan,pierwszy raz od zawódów poskakać,pierwszy raz na dworze...
super,skaczcie,im wiecej skoczków tym lepiej 😉
paa, Ja bardzo, bardzo chętnie bym się zgłosiła 😉 Mój poprzedni i obecny koń ujeżdżeniowy co najmniej raz w tygodniu mają pracę na drągach, jakieś małe podskoczki albo korytarz 🙂
Wyżej wymieniono skakanie bez strzemion moim zdaniem każdy powienien potrafić jeździć bez strzemion który uważa że jeździ poprawnie dawniej ludzie jeździli bez strzemion i jakoś dawali sobie rade .Strzemiona zostały stworzone poto żeby ludzie mieli ułatwiane wsiadanie  potem  zaczęły być używane żeby słabsi jeźdźcy trzymali równowagę .Ten kto nie umie jeździć bez strzemion niech lepiej się nauczy a potem się bierze za poważny sport bo inaczej na zawodach będzie katastrofa. 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się