naturalna pielęgnacja kopyt

tajna - w jakim celu on wycina pionowo róg w kontach wsporowych (jak widać na 12 zdjęciu "normalnych" przypadków). Może ktoś ma pojęcie? Kompletnie nie rozumiem.
Trzeba by jego zapytać. Nie mam zielonego pojęcia. Może usłyszał hasło "cięcia otwierające" i postanowił zadziałać. Dla mnie to są straszne obrazy. W życiu nie oddałabym pod opiekę swojego konia temu człowiekowi.
"Witam serdecznie na mojej stronie.
Oferuję usługi w zakresie werkowania
naturalnego - korekcyjnego
oraz podkuwania koni"

a potem się dziwić jakie opinie niektórzy mają o strugaczach naturalnych  😉
ale przynajmniej ma hoofjacka i ładne włosy  😁
😲 Nigdy nie widziałam tak zaciśniętych piętek jak u tego ochwatowca...
Ja widziałam. Nawet bardziej...  🙁
Ja też widziałam - u kucyka  😕 mniej więcej tak jak na zdjęciu u tajnej
tajnaa, matkoicórko - gapiłam się długo na zdjęcie  (no tak - co ja pacze) zanim rozpoznałam co to w ogóle jest.
branka, dea,  dzięki  :kwiatek: Micha z przodu jest - zdążyła się ładnie zrobić (do niedawna).
branka, to mi by się zgadzało, co napisałaś. Tak - wsporówki jakby się... rozlewają nieco (zawsze trzymał ostrą krawędź - teraz taka "miękka" się zrobiła, faktycznie). Tak może być - wsporowe zmiękły (żeby podeszwę budować?) i przestały rozpierać kąty  🤔. Czyli trzeba będzie traktować pazur i czujnie nadawać kąt wsporowym. Pod warunkiem, że będzie miękko. Bo jeśli nie - to sobie spryciula przydeptane mokasyny wyhoduje  👿 On kocha po twardym - ale kopyta miękną z tyłu i "kapcieją".
http://podkuwanie.pl/index.php?mact=Album,cntnt01,default,0&cntnt01albumid=6&cntnt01returnid=17

ale cholernik ochwatowca zrobił.  😲 😲 😲

Obym nie oglądała takich kopyt w swojej "karierze".
ooo jaciee, tak to jest jak się od źrebaka konia do rozczyszczania nie przyzwyczaja.... 😲
a ten koniś teraz nowe stopy bedzie miał 😅 😅 😅 ciekawe tylko na jak długo  🙄
trakenka mi nie o to chodziło w jaki sposób ułożony był koń do werkowania, tylko jak kowal go rozczyścił. Koń leżał, bo nie z pewnością nie ustałby na takich kopytach minuty, a nie to, że nie jest przyzwyczajony do rozczyszczania.
Zrozumiałam tajnaa i za to cenimy dobrych kowali 😉 Mi chodziło o to, że ochwat doprowadzony do tego stopnia to jest już zaniedbanie, nie wiem jak było z tym koniem ze zdjęć ale spotkałam się niestety z takimi przypadkami gdzie konie chodziły na podobnych kopytach, nie dawały sie zbliżyć człowiekowi do nóg, bo nie były obyte z takimi zabiegami, co tu mówić o złapaniu za noge 🤔 i werkowaniu kopyt, w tamtym przypadku kowal wraz z wetem doprowadzili te kilkuletnie już konie do porządku.
Czy ktoś z Was wybiera się na kurs naturalnego werkowania metodą dr Strasser? Prowadzi p. Tomasz Świątek, a my jedziemy podglądnąć "konkurencję" 😁
Seminarium podstawowe metody dr Strasser , Gdynia, 30.03-1.04.2012, Ośrodek Fundacji Animal Pro , Gdynia - Orłowo, ul.Spółdzielcza 4
http://www.animalpro.pl


Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
04 lutego 2012 10:10
rzepka, w zależności od kosztów niestety,  ja się potencjalnie wybieram 😉.
Aleks, na stronie podanej przez Rzepkę nie ma chyba ceny kursu.
Koszt to 700zł za 3dni. W tym obiad, jakieś ciasto i napoje. Nocleg we własnym zakresie (choś z Malborka to można chyba dojeżdżać każdego dnia). Przy rezerwacji wpłąta zaliczki w wys. 300zł.
Wow. Konkretna cena. Ja się przez chwilę zastanawiałam, ale cena trochę odstrasza, może kiedyś 🙂
Ja dziś strugałam podopieczną. I już wiem, czemu któraś z was tu marudziła, że ziiimno i nie dawała rady.
Dziś też robiłam na zewnątrz.  😵 Zamarzły mi palce u stóp, u dłoni.

Różnica około 4 miesiące. Dopiero od niedawna kobyła dostaje biotynę z dodatkami. Ściany ma biedactwo poodrywane, popękane. Pęknięcia zrastają, ale najgorzej mi idzie w kątach wsporowych, bo kąty też ma, zwłaszcza w tyłach masakrycznie poodrywane.  🤔 Z tych ujęć nie widać, bo to ujęcia nastawione na pęknięcia, czyli na coś na czym najprościej zobaczyć poprawę.  😉









A jak to od spodu wygląda?
Nie da się mocniej kątów wsporowych obniżyć? W tych tyłach pazur bym trzymała sporo krótszy 😉

Te pęknięcia sa na wszystkich kopytach?
tunrida, a Twoim zdaniem, z czego wynikają te uszkodzenia, które idą od koronki? Mechaniczne, czy źle zbalansowane kopyto?
Widzę, że ładnie sobie z tym radzisz. U nas w tyłach też jest coś takiego, no może na mniejszą skalę. Do tej pory zrzucałam to na karb urazu kolana, a co za tym idzie innego obciążania kończyny. Koń dodatkowo wali nogami po ścianach i regularnie od koronki schodzi tego typu uszkodzenie. I tak w kółko.
Pęknięcia są na przodach na jednej ścianie, a w tyłach na obu ścianach, po obu stronach.
Kąty wsporowe można w tyłach jeszcze obniżyć o 2-3 mm.
Pazur w tyłach jest prawie do linii białej. mam ciągle opory by zrobić go bardziej, jako że koń nie stoi prawie na ścianie a tylko na podeszwie. Podeszwa stwardniała i przejęła ciężar.
Teraz koń chodzi po czystej żywej grudzie- sama zamarznięta ziemia zryta wcześniej kopytami. Miejscami nie ma miejsca by postawić nogę na prostym. Mam ciągle opory przed zrobieniem mocniej. Najpierw- a to podeszwa nie gotowa by przyjąć obciążenie, teraz gruda...  🤔wirek:

Ok- następnym razem pojadę mocniej pazura i spróbuję obniżyć jeszcze kąty.

Od spodu koń ma bardzo ładne, wielkie szerokie, zdrowe strzałki.
To co mnie z lekka przerasta to oderwane ściany na wysokościach katów wsporowych. I ciągle nie wiem jak daleko moge robić ścianę na grubość zbliżając się do kąta wsporowego.

Poszukam dobrych zdjęć podeszwy i rzucę kiedyś. Przed kolejną robotą u klaczy.


mikstura- jak ją widziałam pierwszy raz to miała ściany poprzerastane ponad poziom podeszwy na około 4-5 cm. Po prostu kopyta nie widziały kowala. A koń całą dobę stał na trawie i jadł.
Zalezy jaka gruda - jak jest nierówna to i tak ta ściana nie ma znaczenia bo staje wtedy podeszwą przede wszystkim. Jak równa i wyraźnie chodzi gorzej przy mocniejszym zrobieniu ścian, to jak nie masz butów to możesz poczekać aż mróz zelżeje, czyli pewnie z te 2 tyg.

Zauważ, że tył kopyta rośnie szybciej niż przód. Co tej koń je? Nie było tam epizodu ochwatu? Bo to nie są zwykłe pękniecia z przeciążenia spowodowanego za długimi ścianami.

Koniecznie zrób zdjęcia od spodu i wrzuć 🙂
Tunrida, no właśnie, a jaką on ma dietę? To nie są raczej kopyta, których jedynym problemem był brak stugania...



Edit: Ups, pisałam z Branką w tym samym czasie i trochę powtórzylam pytanie.
Koń latem i jesienią stal 24/h na bujnej łące i jadł. Dodatkowo karmiony owsem, okresowo dużą ilością jabłek. Potrafiły dostać kilka kilo na raz.
Uświadomiłam właścicielkę o konieczności diety, ale właścicielka ma tatę. A tata ma swoje wizje na to co koń powinien jeść i jak często powinien widzieć kowala. Wszystko to razem dało taki obraz.
Możliwe, że był epizod ochwatowy..nie da się tego wykluczyć.
Od 2-3 miesięcy, kiedy tata widzi, że kopyta się poprawiają i to nie jest tak, że "folblut ma słabe kopyta na zawsze" chyba jest bardziej skłonny do zaniechania swoich praktyk żywieniowych. Ale pewności nie mamy. Tam rządzi tata.
Właścicielka bardzo ładnie współpracuje. Utrzymuje ściany w okolicach pęknięć wyżej- bardzo systematycznie. Tylko ten tata....  👿

branka- na pewno skonsultuję spody z tobą, bo muszę wiedzieć jak daleko mogę obrabiać na grubość okolice kąta wsporowego.  :kwiatek: Wstawię fotki spodów i tutaj, ale za jakiś czas. thx
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
04 lutego 2012 16:30
Oka -  700 zł hmm ... muszę to przemyśleć, właśnie przeznaczyłam kilka stów na inny cel. Dzięki  :kwiatek: jednak za informację, miałam tam dzwonić lub mailować w tej sprawie.




dziś obejrzałam kopytka LP pazur odrósł o ok 1,5-2mm  😲 😲 a PP o 0,5-1mm ale itak to bardzo dużo, jutro zrobię zdjęcia i zobaczycie jak to wygląda .ogólnie wydaje mi się że LP w lepszym stanie:_)
a tyły myślę, że w miarę 
Aleks -zawsze, gdy robi się na kopytach z rzeźni cena skacze -bo dochodzą koszty utylizacji, itd...A na tym kursie mają być zajęcia z takimi kopytami 😉
Mam pytanko, co widać na tym zdjęciu ?
Czy tam widać kość kopytową? Kowal twierdzi, że przy zdejmowaniu przedniej ściany koń nie odczuwa bólu, robił to bez środków przeciwbólowych.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 lutego 2012 18:41
Czekaj czekaj to jest na żywca? 😲 😵
Boże i po co to 🙁 jak można postrugać ściane pionowo do granicy podeszwy i będzie lepszy efekt, a bez bólu, ryzyka zakazenia itd...
ręce opadają, czy my zyjemy w średniowieczu??? może jeszcze niech mu krew upuszczą i odtańczą szamański taniec...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się