Praca licencjacka i magisterska

ash   Sukces jest koloru blond....
20 maja 2011 13:41
jutro się okaże czy promotorowi się temat mojej pracy spodoba! trzymajcie kciuki, bo bardzo chce na ten temat pisać!
Właśnie.... jak wybieraliście tematy lic i mgr? Wszyscy tutaj pisali na temat przez siebie wybrany na zasadzie "napiszę o czymś, co lubię" ? Piję do tego, że ostatnio wybieraliśmy seminaria i razem z koleżanką jesteśmy u literaturoznawcy, który, teoretycznie, będzie się skupiał wokół XXI wieku, a koleżanka chciałaby pisać z romantyzmu i zupełnie nie "w temacie", jaki sobie wymyślił prowadzący. Można tak? Czy jak to w ogóle działa? Zawartość seminarium sobie, a tematy sobie tylko promotor musi się na temat zgodzić i wszystko zależy od niego?  👀
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
20 maja 2011 16:37
przeciez pisze sie na temat nowy, bada sie cos czego jeszcze nie ma! czy jak? bierzecie sobie cos co wam sie podoba?  😲

ash   Sukces jest koloru blond....
20 maja 2011 16:40
bedę pisała (jeśli promotor się zgodzi) o terapii logopedycznej dzieci z wadą słuchu.
Wiem, że na ten temat jest dużo prac, badań i materiałów.
Praca licencjacka ma dotyczyć rzeczy już zbadanych. Chociażby dlatego, że nikt po 3 latach studiów nie jest w stanie tworzyć nowych koncepcji to raz, a dwa, że bez nakładów finansowych uczelni raczej by to nie wyszło 😉
U mnie nie było problemu, żeby pisać z innej dziedziny niż ma się promotora, jednak trzeba pamiętać o tym, że jeśli promotor nie orientuje się w naszym temacie to nie za bardzo nam pomoże np nie jest w stanie doradzić literatury, czy ocenić dobrze merytorycznie naszej pracy.
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
20 maja 2011 16:46
[quote author=Gienia-Pigwa link=topic=11142.msg1016142#msg1016142 date=1305905859]
przeciez pisze sie na temat nowy, bada sie cos czego jeszcze nie ma! czy jak? bierzecie sobie cos co wam sie podoba?  😲
[/quote]

To przy okazji doktoratu.  😉
W licencjatach i magisterkach nie ma się dość warsztatu ani czasu, żeby przeprowadzić gruntowne badania na niezgłębiany wcześniej temat.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
20 maja 2011 17:24
Ja się najpierw nastawiałam na pionierskie pisanie pracy o szoku Nixona i współpracy polsko-amerykańskiej w PRL, ale potem porozmawiałyśmy z moją promotorką i doszłyśmy do wniosku, ze lepiej wybrać coś niecodziennego, ale coś co się zna.
W zasadzie będę pierwszą sobą na uczelni, która pisze o energetyce jądrowej i stosunkach m.nar z tym związanych.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
20 maja 2011 19:07
[quote author=Gienia-Pigwa link=topic=11142.msg1016142#msg1016142 date=1305905859]
przeciez pisze sie na temat nowy, bada sie cos czego jeszcze nie ma! czy jak? bierzecie sobie cos co wam sie podoba?  😲


To przy okazji doktoratu.  😉
W licencjatach i magisterkach nie ma się dość warsztatu ani czasu, żeby przeprowadzić gruntowne badania na niezgłębiany wcześniej temat.
[/quote]

u nas praca dyplomowa (jakby magisterska w polsce) musi zawierac cos nowego, bo ona ma pokazac zdolnosc czlowieka do badan naukowych. wkoncu konczac studia dostaje sie tytul naukowy, a to do czegos zobowiazuje!

u nas na instytucie jest chlopaczek z Hiszpani, pisze prace Bachelor (licencjat). to co robi to czesc wielkiego projektu, ktorego czesc wynikow teraz moja szefowa prezentowa na konferencji we francji. on przejal pewna czesc (oczywiscie odpowiednio mala, zeby sie wyrobil w czasie) i jego wyniki beda automatycznie wliczone w dalsze prace naukowe w tym zakresie. w ten sposob poznaje na czym polega pisanie prac naukowych, juz na takim niby wczesnym etapie studiow.


moj maz pisal prace dyplomowa, ktora tez oczywiscie cos nowego do nauki wprowadzila. ta praca byly zainteresowane osoby z przemyslu (praca byla czescia projektu), tak ze teraz bedac pracownikiem naukowym dalej poglebia temat  i napisal juz publikacje z tym zwiazana.
piszac prace dyplomowa udowodnil umiejetnosc pisania naukowego.

przeciez konczac studia ma sie wyzsze wyksztalcenie i czesto pracuje w firmach badawczych, ktore tez pisza publikacje. ktos to musi potrafic, pracodawca tego bedzie wymagal.

Właśnie.... jak wybieraliście tematy lic i mgr?

U nas była lista z tematami, które tematy jacy promotorzy prowadzą także nie mieliśmy "problemu" z wybieraniem  🤔 Oczywiście wszystkie tematy były niezwykle interesujące..
to chyba najgorsze co może być takie narzucanie tematu.. Ja mam temat, który mnie interesuje a mimo to momentami ciężko mi się pisze, więc co mówić o czymś kompletnie obcym i nie ciekawym  🤔wirek:
Praca magisterska jest pracą badawczą, z tym, że nie badam np socjalu w całej Polsce, a jedynie wycinek - na podstawie ankiet przeprowadzonych w mieście X w dzielnicy Y.
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
20 maja 2011 21:57
To oczywiste - każda praca magisterska musi być poparta własnymi badaniami właściwymi dla danej dyscypliny naukowej. Tym się jednak zasadniczo różni od prac na stopień naukowy, że stanowi przełożenie dobrze zgłębionej naukowo tematyki i metod badawczych na precyzyjnie dookreślony obszar, gdzie nie były dotychczas stosowane.

Jeszcze odnośnie kilku powyższych wypowiedzi: konieczność wybrania sobie tematu z listy bez możliwości jakichkolwiek indywidualnych modyfikacji nie brzmi może atrakcyjnie, ale z drugiej strony... Jeżeli ktoś znajduje się w takiej sytuacji i nie jest w stanie wybrać sobie żadnego, który choćby zahaczał o aspekty, którymi jest najbardziej zainteresowany, to może znaczyć że bardzo uparcie marnował kilka lat.
Słuchajcie a ja się w środę bronię i umieram ze stresu. Tak jak nigdy się raczej nie denerwuję przed egzaminami tak teraz jest po prostu masakra. Chociaż wiem, że to raczej formalność, to jakoś nie umiem się ogarnąć. Nie mogę nic jeść ani spać. Znacie jakieś sposoby na walkę z takim stresem? Nie wiem jak wytrzymam do środy...
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
21 maja 2011 09:25
to chyba najgorsze co może być takie narzucanie tematu.. Ja mam temat, który mnie interesuje a mimo to momentami ciężko mi się pisze, więc co mówić o czymś kompletnie obcym i nie ciekawym  🤔wirek:


nieciekawe, bo obce? tez tak czesto jest 😉

temat musi lezec, bo inaczej ciezko oddac sie takiej pracy, to fakt.

a tematy sa narzucane, bo opiekun musi znac sie na tym, musi byc w stanie pomoc studentowi. a jak jest to praca np. ze scislych przedmiotow czy technicznych to czesto badania wykonywane przez studenta sa potrzebne opiekunowi do jego prac czy publikaji 🙂 ma dwa w jednym  😁 student odrobi najgorsza robote  🤣

ja wiem, ze prace humanistyczne calkiem roznia sie od tych technicznych czy scislych, ale nieraz jak czytam ankiety puszczane na forach, przykladowe  tematy prac to lapie sie za glowe  👀
[quote author=Jolaa 🙂 link=topic=11142.msg1016647#msg1016647 date=1305957103]
Słuchajcie a ja się w środę bronię i umieram ze stresu. Tak jak nigdy się raczej nie denerwuję przed egzaminami tak teraz jest po prostu masakra. Chociaż wiem, że to raczej formalność, to jakoś nie umiem się ogarnąć. Nie mogę nic jeść ani spać. Znacie jakieś sposoby na walkę z takim stresem? Nie wiem jak wytrzymam do środy...
[/quote]

Nie jest to pewnie najlepszy sposob, ale ja do swojej obrony dojechalam na winie - 2 kieliszki przed snem, akurat sie nie napijesz, a Cie zamula, ze da sie spac.

Pigwa- no wiec wlasnie, zwykle student robi nie to z czego beda publikacje, tylko to, co sie wszystkim przyda do wyjasnienia/ sprawdzenia czegos, a czego nikt nie chce robic, bo im czasu szkoda, bardzo niewiele jest osob ktorym udaje sie wyladowac na publikacji, ale sie zdarzaja.

Ja wlasnie siedze i mecze pol pracy magisterskiej z toksykologii (czesc biologiczna, chemie pisze dziewczynie ktos inny). Snia mi sie po nocach cytochromy p450, ale przynajmniej kasa z tego bedzie.
Myślę, że wątek dobry...

Proszę dziewczyny o pomoc w wypełnieniu krótkiej ankiety na temat kary pozbawienia wolności: http://webankieta.pl/ankiety/w1hq17t4pug0

Będę baaardzo wdzięczna
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
21 maja 2011 18:39
[quote author=karolina_ link=topic=11142.msg1016799#msg1016799 date=1305974178]

Pigwa- no wiec wlasnie, zwykle student robi nie to z czego beda publikacje, tylko to, co sie wszystkim przyda do wyjasnienia/ sprawdzenia czegos, a czego nikt nie chce robic, bo im czasu szkoda, bardzo niewiele jest osob ktorym udaje sie wyladowac na publikacji, ale sie zdarzaja.

[/quote]

no tak, ale jest jakis cel tej pracy, do czegos to jest potrzebne a nie pisanie dla pisania bo trzeba   😉  no i nie jest to cos, co juz jest w ten sposob napisane, tylko nawet jak wiele nie wniesie to jednak jest to cos nowego. i o to chodzi w pracy dyplomowej. 🙂

moj maz sie ostatnio nie wyrabia z robota i musi postawic temat pracy dyplomowej, zeby jakis studenciak go odciazyl  😉
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
21 maja 2011 18:46
Realia są jednak takie, że praca jest właśnie "pisana dla pisania, bo trzeba".
Dla przyszłego magistra nie ma ona żadnego znaczenia, a krajowi pracownicy naukowi są za mało produktywni - trudno przerzucać na studentów część pracy, kiedy nic się nie robi...
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
21 maja 2011 19:50
Nalle, no to juz  inna bajka, naprawde szkoda  🤔

A ze praca dyplomowa dla studenta nie ma znaczenia, to dla mnie niepojete, naprawde. potem mamy magistrow od lania wody  🤔wirek:
Dzięki za odpowiedzi! Najbardziej się boję o tą koleżankę, bo jej praca w ogóle nie ma się do tematu seminarium, ale może się da coś wykombinować.
Gienia smutnym jest fakt, że niektórzy, kończąc co poniektóre studia z tytułem mgr, są takimi samymi, eee... "inaczej inteligentnymi" kiedy na te studia przyszli. Ale to już zupełnie inny temat. 🙂

Jolaa, Ja jem nałogowo magnez podczas sesji. W ogóle z resztą też 😁 Nie wiem na ile to działa, a na ile jest efektem placebo, ale jestem zadowolona i za taki efekt placebo mogę zapłacić. 😉
Czy mamy tu specjalistę od przypisów? 👀

a więc, jeśli w pierwszym przypisie cytujemy dany pogląd, myśl, zdanie z drugiej ręki (powołując się np. na przypis, który znaleźliśmy w wykorzystywanej przez nas publikacji), czyli np.

1. Relacje nuncjuszów apostolskich, t. I, wyd. E. Rykaczewski, Berlin-Poznań 1864, s.192; cyt.za:  J. Tazbir, Reformacja, kontrreformacja, tolerancja, Wrocław, 1996, s.62. (chyba dobrze, co?)

a w kolejnym przypisie chce się powołać na to samo dzieło, tj. J. Tazbir, Reformacja, kontrreformacja, tolerancja, Wrocław, 1996
to piszę już

2. Ibidem, s. jakaś tam (?)
kujka   new better life mode: on
07 stycznia 2012 13:03
dokladnie. ibidem, lub tamże
ash   Sukces jest koloru blond....
07 stycznia 2012 14:02
Pierwsze 10 str za mną.Idzie całkiem gładko 😅
Gienia troche pozno, ale z opisu wnioskuje, ze i Ty i Twoj maz byliscie/jestescie na Hochschule?? Moj maz tez konczyl Hochschule i faktycznie innowacyjnosc jest od nich oczekiwana i notabene to, co robil na dyplomie zamienil teraz na projekt, na ktorym zarabia pieniadze, takze sie oplacalo.
ALE ja jestem na Uni i tutaj to kompletnie inna bajka. Za 1,5 semestru czeka mnie pisanie Bachelora (przypomne robie socjologie/psychologie) i nasze zadanie polega na stworzeniu pracy na temat X opierajacej sie na juz istniejacych badaniach. W naszym Prüfungsordnung jest opisane, iz praca B.A. ma na celu pokazanie umiejetnosci do szybkiego i kompetentnego wyszukiwania wysokiej jakosci informacji i uzycia ich do ukazania wlasnego, naukowego zdania na zadany temat.

Dzizas, jak pomysle o tym pisaniu, to mi sie flaki przewracaja  🙄
kujka, dziękuję za odpowiedź! 🙂
asds   Life goes on...
09 stycznia 2012 11:24
Dostałam dizś termin obrony podyplomówki  na 4 lutego.....No nic trzeba pracę oprawić i na płytki wypalić . Nerwik mi się robi
Coraz poważniej zastanawiam się nad zleceniem komuś napisania części opisowej mojej magisterki. Bieżące egzaminy, praca licencjacka, konie i praca pochłaniają mi za dużo czasu a magisterka leży i czeka. Macie kogoś sprawdzonego? Może ktoś z revoltowiczów się tym zajmuje?Dodam, że praca związana z nauczaniem jeździectwa😉
fajnie sie pisalo mgr , chetnie bym sie znow pobawila🙂 tylko analiz nie lubilam bo to takie upierdliwe... i te wykresy co je chcialam iealnie i sie bawilam a czas lecial :P... no i stres czy ankiety zostana mi odeslane i czy dobrze zrobione (wtedy jeszcze nie robilo sie przez neta, no i nie bylaby taka wiarygodna...)
w opisówce był 1 problem - program antyplagiatowy, ktory wylapywal popularne zwiazki wyrazowe. mialam kawal plagiatu w czesci wstępnej o chorobie o jakiej pisalam, bo literatury i prac mnóstwo, a na ile sposobów mozna napisac "choroba wrzodowa żoładka i dwunastnicy jest spowodowana ...." ? po 3 wyrazy w rzedzie zlapało i zaznaczalo jako plagiat ;/ kretyństwo.... najwiecej czasu mi zajelo glowkowanie jak napisac jakies tresci inaczej niz inni... a i tak czytajac kolejna ksiazke znajdowalam identyczne jak moje zdania...
ba... w części opisowej o plastycznej części moje pracy - projekcie ulotki, pisalam całkiem z glowy bo pismiennictwa brak... a tez mi plagiaty pokazalo ;]

u ciebie tez jest taki program?
Tak, teraz antyplagiat jest chyba wszędzie. Mocno rozważam zlecenie komuś napisania opisówki, bo po prostu nie mam teraz czasu na siedzenie w bibliotece:/
jelsi juz masz zebrane pismiennictwo - zeden problem zeby ktos napisal, ale jesli ma zbirac za ciebie - to juz gorzej... musisz znalezc kogos kto ma dostep do takich bibliotek, a do tego mase czasu, szczegolnei jesli nei zwiazany z tematem... - zajmie mu to o wiele wiecej niz tobie. no i musi miec doswiadczenie jesli masz sie nie bac co ci wyprodukuje...z lic latwiej bo pisza ci przed mgr - czas maja a kasa zawsze sie przyda 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się