Kącik luzaka

szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
05 maja 2011 20:50
Medziiik, mysle ze ok 2000. Choc stawki sa przerozne- wahaja sie od 1000-2500 wiec duzo zalezy u kogo,jak wyglada kwestia wyjazdow na zawody, jakie sa Twoje umiejetnosci i doswiadczenie, czy masz szanse miec umowe itp. Dobrze jest wytropic i fdowiedziec sie ile dostawala osoba,ktora pracowala tam wczesniej.
Medziiik   Nocna Furia - strikte Bezzębny
05 maja 2011 21:01
Szafiowa - rozumiem, dziękuję Ci za odpowiedź :kwiatek:
Medziiik raczej kokosów się nie spodziewaj, jak nie masz doświadczenia to tym bardziej. Chyba że na prawdę dobrze trafisz. Ale raczej 2 tys nie dostaniesz a o umowę też w większości przypadków ciężko 😉 Niestety takie są realia
Duzo zalezy od pracy jaka masz do wykonania najlepiej najpierw dowiedz sie dokładnie co bedzie nalezało do Twoich obowiazkow bo jak wiadomo z koniarzami roznie bywa  😎  ale mozesz liczyc srednio 200 od konia + tak jak pisałas sprzet, pomoc przy jezdzie czy sama jazda, spokojnie 2000 tys. jak na Warszawe powinnas wołac
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
06 maja 2011 08:27
spokojnie 2000 tys. jak na Warszawe powinnas wołac
jeżeli tyle płaci się luzakowi,to ja rzucam swoją robotę i szukam posady luzaka w Warszawce 👍

p.s. 😉
Ktoś - jesteś pewna że Ci się opłaci za taką kwotę bez umowy ?
Jest to równowartość 1200zł netto z umową czyli poniżej najniższej krajowej, która jest wyliczona dla 5 dni po 8 godzin tygodniowo
Ktoś - jesteś pewna że Ci się opłaci za taką kwotę bez umowy ?
Jest to równowartość 1200zł netto z umową czyli poniżej najniższej krajowej, która jest wyliczona dla 5 dni po 8 godzin tygodniowo

2 miliony (bo 2000 tyś to właśnie tyle) równowartością 1200 netto?
...jak to dobrze, ze matematyka jest znowu obowiązkowa na maturze 😁
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
06 maja 2011 11:39
meedzik: wystarczy że przestaniesz notorycznie gromadzić masę sprzętu nie mając konia (?)  a już będziesz miała bez pracy luzaka sporą kasę.

A tak w ogóle to masz konia czy nie masz? Bo jeszcze niedawno usilnie próbowalaś wydzierżawić konia nękając forumowiczów o konstruowanie umowy dzierżawy - ale w końcu mimo że właściciel poszedł na wszelkie twoje warunki nie podjęłąś się dzierżawy. W jakimś wątku czytam że jendak masz własnego konia.

To jak to jest w końcu?
2 miliony (bo 2000 tyś to właśnie tyle) równowartością 1200 netto?
...jak to dobrze, ze matematyka jest znowu obowiązkowa na maturze 😁

😡 raczej polski.. tzn. czytanie ze zrozumieniem, nie zauważyłam że oprócz cyferek jest jeszcze tys  😡

poprawilam cytat
trochę tu się dziwnie robi widzę - więc ja na temat teraz 🙂 miałam sprawozdanie napisac to piszę
Ja juz sie załapałam na stałe i dostaje na rękę bez umowy oczywiście 1600zł z czego ok 450-500 muszę wydać na dojazdy niestety. W pracy jest różnie z ilością koni 6-9/dzień. Pracuje 6 dni w tyg. wychodzi po 5-5,5 godz średnio więc szybciutko. Sprzęt zabieram do domu na czyszczenie więc robie to w wolnej chwili. Moja praca polega na lonżowaniu koni, dbaniu o nie oczywiście, czyszczenie sprzetu i podstawianiu pod tyłek zawodniczce. Wsiadam mocno sporadycznie. Jak na lubelskie warunki to dostaje baaaardzo dużą kasę ale ja sie też w tą pracę wczówam. Jak trzeba zostać i coś więcej zrobić to zostaje jak trzeba coś naprawić to w miare możliwości też to robię. Generalnie praca mi sie podoba no i czasami jak siedzę na koniu to dostanę cenna uwagę co dla mnie też jest istotne 😀
Medziiik   Nocna Furia - strikte Bezzębny
06 maja 2011 20:31
meedzik: wystarczy że przestaniesz notorycznie gromadzić masę sprzętu nie mając konia (?)  a już będziesz miała bez pracy luzaka sporą kasę.

A tak w ogóle to masz konia czy nie masz? Bo jeszcze niedawno usilnie próbowalaś wydzierżawić konia nękając forumowiczów o konstruowanie umowy dzierżawy - ale w końcu mimo że właściciel poszedł na wszelkie twoje warunki nie podjęłąś się dzierżawy. W jakimś wątku czytam że jendak masz własnego konia.

To jak to jest w końcu?


To czy gromadzę sprzęt czy nie to już nie Twój interes raczej i proszę mi do portfela nie zaglądać.
To czy mam/miałam/nie mam konia to też raczej nie Twój interes. Więc jeśli masz jakieś pytania to pisz na PW a nie robiąc  🚫
A to jakiej kto szuka pracy to też raczej Tobie nic do tego.  😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
06 maja 2011 21:00
proszę mi do portfela nie zaglądać.

wcale nie muszę. wystarczy wejść w twój profil i poczytać twoje wpisy.

I generalnie dobrze byłoby by uczulić  każdego, kto rozważałby na poważnie jakiekolwiek wdawanie się z tobą w rozmowy o pracę w charakterze luzaka, by uważnie przestudiował twoje wpisy i wyciągnął wnioski czy na pewno jesteś właściwą kandydatką.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
18 maja 2011 12:00
Czy jest tu jakaś dobra duszyczka, która ma obecnie na codzień 4-5 koni pod opieką i udzieliłaby mi paru info na pw? Będę bardzo zobowiązana :kwiatek: :kwiatek:
oficjalnie dopisuje sie do kacika.

od 2 tygodni pracuje jako pelnoetatowy luzak w stajni w Danii
i generalnie jestem zadowolona 😉
pozdrawiam 🏇
Losia jak się dogadujecie? Angielski czy zaczynasz naukę duńskiego? Jak zarobki?
Przeraża mnie to co piszecie o zarobkach  🤔 Co prawda nie jestem luzakiem, moja praca jest troszkę inna. jeżdzę do koni 3-4 razy w tygodniu, w godzinach mi pasujących, pod opieką mam 3 konie, jeżdżę za każdym razem na dwóch czy trzech. Więc w stajni siedzę maksymalnie 4 godziny. Czasem ( dwa trzy razy w miesiącu) znajduję więcej czasu i wtedy robie kopyta, czyszczę sprzęt, popracuję z koniem w ręku. Generalnie wygląda to tak, że przyjeżdżam, wyganiam konie na chwilę ( codziennie sa puszczane na wybieg oczywiście w czasie kiedy mnie nie ma) aby im sprzatnąć w boksie, potem po kolei czyszczę - wsiadam, czyszczę- wsiadam, czyszczę -lonzuję. Chodzi tylko o to by konie się ruszały.
Za godzinę mam 15 zł, miesięcznie wychodzi mi 800-1300 zł, bo fakt, że jak ja mam więcej czasu np w wakacje, święta, dni wolne to jestem częściej.
Jako praca dodatkowa jest ok.
marysia to tylko pozazdrościć takiej pracy dodatkowej - ja w poprzedniej robocie wiesz sama gdzie za pełne pół etatu z dalekim dojazdem dostawałam 800zł z czego ze 300 szło mi na dojazdy :/ a ryzykowałam zdrowie własne i odpowiedzialność za innych ludzi była.
kasia-pala- z dojazdem też mam tu świetnie, bo nie jeżdżę własnym autem tylko spod domu mam busa lub autobus (2-2,50 zł) zajmuje mi dojazd 15 min, a z pracy jadę za tą samą kwotę ( bo u nas są godzinne bilety) tyle, że prawie godzinę schodzi mi na dojazd.
Co do ryzka- no niestety jest to sport/zawód/hobby ryzykowne. Nie dostałam dobrze ułożonych konisi pod tyłek, ale jakoś to było i minęło 🙂
Hanula wg tego co sie orientowlaam na zarobki nie mam co narzekac. 700E+mieszkanie+sniadanie+swoj kon w pensjonacie (bedzie niebawem)+treningi
rozmawiamy po angielsku 🙂 wszedziew  danii idzie sie dogadac po angielsku.
Losia to super warunki 🙂
Dobrze że po angielsku dajesz radę. Teraz tylko jeszcze zabieraj kobyłkę do siebie i czekamy na jakieś fotki z treningów.
Pozdrowienia z dalekiego pomorza
Słuchajcie... Pojawiła się możliwość wakacyjnego wyjazdu za granicę do stajni w Czechasz, chciałabym się dowiedzieć jak najwięcej o jej właścicielu jak i samej stajni i warunkach. Może komuś wiadomo coś na temat stajni Ladislava Krulicha w Zduchovicach?  😉
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
03 czerwca 2011 23:07
Witam kącik 🙂
Od połowy maja jestem luzaczką koleżanki ze stajni. Mam pod opieką dziennie 2 lub 3 konie, więc wszystko jest na spokojnie 🙂 Póki co jestem bardzo zadowolona i nie mam na co narzekać 🙂
Losia gdzie w Danii?  🙂
To i ja się dopiszę 😉 od ponad roku jestem luzakiem wyjazdowym zawodnika z Czech. Do roboty mam 1-3 konie, zależy od zawodów. Jestem bardzo zadowolona, bo współpraca z tym człowiekiem to sama przyjemność 😀 miałam okazję być na zawodach, o których mogłam tylko pomarzyć, nauczyłam się trochę języka. Jestem zadowolona 😉
Mam takie pytanie, jeżdżę konno 2 lata i mam możliwość luzakowania w wakacje nie wiem jednak gdzie komu i co bo to świeże. Zastanawiam się tylko czy jestem odpowiednią osobą, żeby to robić. Nigdy nie zajmowałam się końmi jakoś bardziej bo jeździłam rekreacyjnie. Wiadomo czyściłam ubierałam czasem coś sprowadziłam, jak to w rekreacji. Teraz zaczynam uczyć się skakać bo chciałabym zdać brązową odznakę. Ta propozycja pojawiła się podczas rozmowy o tym że chciałabym podszkolić się trochę. Pytam was jako już doświadczonych w tym temacie 😉 Sądzicie że z takim hmmm.. niezbyt dużym doświadczeniem dam radę?
To zależy co masz tam robić. Bo jak masz pomóc komuś z 2/3 końmi to raczej powinnaś dać radę ale jak trafisz na zawodnika z duża ilością koni to jakoś wątpie żebyś dała radę nie mając odpowiednich umiejętności
No dokładnie, to zależy co miałabyś robić i przy jakich koniach.
Często wymagane i najważniejesze umiejętności to lonżowanie, zakładanie owijek, przerywanie i zaplatanie grzywy, pomoc w wyjazdach na zawody, czyli ładowanie koni do przyczepy...
Czyli rzeczy których można się w większości szybko nauczyć, pod warunkiem że zawodnik chce do tego przyuczyć.
delta   Truth begins in lies.
07 czerwca 2011 22:23
I trzeba jeszcze dodać że zwykle robi się to pod presją czasu, na szybko.
spoko, dzięki, jeszcze zobaczę, muszę się więcej dowiedzieć o tym jeszcze jakby to dokładnie miało być 😉
I trzeba jeszcze dodać że zwykle robi się to pod presją czasu, na szybko.


Właśnie z tego powodu, w jednej stajni we Włoszech pracowaliśmy tylko miesiąc.
Coś co normalnie zrobiło by się w 15 minut, czyli: zdjęcie derek, wyczyszczenie, osiodłanie + owijki lub ochraniacze, trzeba było zrobić w 5 minut. Na zawodach bywało nawet w 3 minuty, a zdarzało się że trzeba było ubierać młode, kręcące się konie trzymając je w ręku, przy ciężarówce... Masakra. A wydawałoby się, że po 10 latach pracy przy koniach robię wszystko dość szybko i sprawnie, ale to było dla nich za mało  😵
Konie nienawidziły siodłania i były na maksa sfrustrowane, bo wychodziły z boksów tylko na trening lub do karuzeli.
W życiu nie widziałam bardziej nieszczęśliwych koni. Stajnia wypasiona, "pozłacana", ale co z tego.
Nawet dość duża pensja nie skłoniła nas do pozostania tam.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się