Kącik luzaka
Medziiik, mysle ze ok 2000. Choc stawki sa przerozne- wahaja sie od 1000-2500 wiec duzo zalezy u kogo,jak wyglada kwestia wyjazdow na zawody, jakie sa Twoje umiejetnosci i doswiadczenie, czy masz szanse miec umowe itp. Dobrze jest wytropic i fdowiedziec sie ile dostawala osoba,ktora pracowala tam wczesniej.
Szafiowa - rozumiem, dziękuję Ci za odpowiedź :kwiatek:
Medziiik raczej kokosów się nie spodziewaj, jak nie masz doświadczenia to tym bardziej. Chyba że na prawdę dobrze trafisz. Ale raczej 2 tys nie dostaniesz a o umowę też w większości przypadków ciężko 😉 Niestety takie są realia
Duzo zalezy od pracy jaka masz do wykonania najlepiej najpierw dowiedz sie dokładnie co bedzie nalezało do Twoich obowiazkow bo jak wiadomo z koniarzami roznie bywa 😎 ale mozesz liczyc srednio 200 od konia + tak jak pisałas sprzet, pomoc przy jezdzie czy sama jazda, spokojnie 2000 tys. jak na Warszawe powinnas wołac
spokojnie 2000 tys. jak na Warszawe powinnas wołac
jeżeli tyle płaci się luzakowi,to ja rzucam swoją robotę i szukam posady luzaka w Warszawce 👍
p.s. 😉
Ktoś - jesteś pewna że Ci się opłaci za taką kwotę bez umowy ?
Jest to równowartość 1200zł netto z umową czyli poniżej najniższej krajowej, która jest wyliczona dla 5 dni po 8 godzin tygodniowo
Ktoś - jesteś pewna że Ci się opłaci za taką kwotę bez umowy ?
Jest to równowartość 1200zł netto z umową czyli poniżej najniższej krajowej, która jest wyliczona dla 5 dni po 8 godzin tygodniowo
2 miliony (bo 2000 tyś to właśnie tyle) równowartością 1200 netto?
...jak to dobrze, ze matematyka jest znowu obowiązkowa na maturze 😁
meedzik: wystarczy że przestaniesz notorycznie gromadzić masę sprzętu nie mając konia (?) a już będziesz miała bez pracy luzaka sporą kasę.
A tak w ogóle to masz konia czy nie masz? Bo jeszcze niedawno usilnie próbowalaś wydzierżawić konia nękając forumowiczów o konstruowanie umowy dzierżawy - ale w końcu mimo że właściciel poszedł na wszelkie twoje warunki nie podjęłąś się dzierżawy. W jakimś wątku czytam że jendak masz własnego konia.
To jak to jest w końcu?
2 miliony (bo 2000 tyś to właśnie tyle) równowartością 1200 netto?
...jak to dobrze, ze matematyka jest znowu obowiązkowa na maturze 😁
😡 raczej polski.. tzn. czytanie ze zrozumieniem, nie zauważyłam że oprócz cyferek jest jeszcze tys 😡
poprawilam cytat
trochę tu się dziwnie robi widzę - więc ja na temat teraz 🙂 miałam sprawozdanie napisac to piszę
Ja juz sie załapałam na stałe i dostaje na rękę bez umowy oczywiście 1600zł z czego ok 450-500 muszę wydać na dojazdy niestety. W pracy jest różnie z ilością koni 6-9/dzień. Pracuje 6 dni w tyg. wychodzi po 5-5,5 godz średnio więc szybciutko. Sprzęt zabieram do domu na czyszczenie więc robie to w wolnej chwili. Moja praca polega na lonżowaniu koni, dbaniu o nie oczywiście, czyszczenie sprzetu i podstawianiu pod tyłek zawodniczce. Wsiadam mocno sporadycznie. Jak na lubelskie warunki to dostaje baaaardzo dużą kasę ale ja sie też w tą pracę wczówam. Jak trzeba zostać i coś więcej zrobić to zostaje jak trzeba coś naprawić to w miare możliwości też to robię. Generalnie praca mi sie podoba no i czasami jak siedzę na koniu to dostanę cenna uwagę co dla mnie też jest istotne 😀
meedzik: wystarczy że przestaniesz notorycznie gromadzić masę sprzętu nie mając konia (?) a już będziesz miała bez pracy luzaka sporą kasę.
A tak w ogóle to masz konia czy nie masz? Bo jeszcze niedawno usilnie próbowalaś wydzierżawić konia nękając forumowiczów o konstruowanie umowy dzierżawy - ale w końcu mimo że właściciel poszedł na wszelkie twoje warunki nie podjęłąś się dzierżawy. W jakimś wątku czytam że jendak masz własnego konia.
To jak to jest w końcu?
To czy gromadzę sprzęt czy nie to już nie Twój interes raczej i proszę mi do portfela nie zaglądać.
To czy mam/miałam/nie mam konia to też raczej nie Twój interes. Więc jeśli masz jakieś pytania to pisz na PW a nie robiąc 🚫
A to jakiej kto szuka pracy to też raczej Tobie nic do tego. 😉
proszę mi do portfela nie zaglądać.
wcale nie muszę. wystarczy wejść w twój profil i poczytać twoje wpisy.
I generalnie dobrze byłoby by uczulić każdego, kto rozważałby na poważnie jakiekolwiek wdawanie się z tobą w rozmowy o pracę w charakterze luzaka, by uważnie przestudiował twoje wpisy i wyciągnął wnioski czy na pewno jesteś właściwą kandydatką.
Czy jest tu jakaś dobra duszyczka, która ma obecnie na codzień 4-5 koni pod opieką i udzieliłaby mi paru info na pw? Będę bardzo zobowiązana :kwiatek: :kwiatek:
oficjalnie dopisuje sie do kacika.
od 2 tygodni pracuje jako pelnoetatowy luzak w stajni w Danii
i generalnie jestem zadowolona 😉
pozdrawiam 🏇
Losia jak się dogadujecie? Angielski czy zaczynasz naukę duńskiego? Jak zarobki?
Przeraża mnie to co piszecie o zarobkach 🤔 Co prawda nie jestem luzakiem, moja praca jest troszkę inna. jeżdzę do koni 3-4 razy w tygodniu, w godzinach mi pasujących, pod opieką mam 3 konie, jeżdżę za każdym razem na dwóch czy trzech. Więc w stajni siedzę maksymalnie 4 godziny. Czasem ( dwa trzy razy w miesiącu) znajduję więcej czasu i wtedy robie kopyta, czyszczę sprzęt, popracuję z koniem w ręku. Generalnie wygląda to tak, że przyjeżdżam, wyganiam konie na chwilę ( codziennie sa puszczane na wybieg oczywiście w czasie kiedy mnie nie ma) aby im sprzatnąć w boksie, potem po kolei czyszczę - wsiadam, czyszczę- wsiadam, czyszczę -lonzuję. Chodzi tylko o to by konie się ruszały.
Za godzinę mam 15 zł, miesięcznie wychodzi mi 800-1300 zł, bo fakt, że jak ja mam więcej czasu np w wakacje, święta, dni wolne to jestem częściej.
Jako praca dodatkowa jest ok.
marysia to tylko pozazdrościć takiej pracy dodatkowej - ja w poprzedniej robocie wiesz sama gdzie za pełne pół etatu z dalekim dojazdem dostawałam 800zł z czego ze 300 szło mi na dojazdy :/ a ryzykowałam zdrowie własne i odpowiedzialność za innych ludzi była.
kasia-pala- z dojazdem też mam tu świetnie, bo nie jeżdżę własnym autem tylko spod domu mam busa lub autobus (2-2,50 zł) zajmuje mi dojazd 15 min, a z pracy jadę za tą samą kwotę ( bo u nas są godzinne bilety) tyle, że prawie godzinę schodzi mi na dojazd.
Co do ryzka- no niestety jest to sport/zawód/hobby ryzykowne. Nie dostałam dobrze ułożonych konisi pod tyłek, ale jakoś to było i minęło 🙂
Hanula wg tego co sie orientowlaam na zarobki nie mam co narzekac. 700E+mieszkanie+sniadanie+swoj kon w pensjonacie (bedzie niebawem)+treningi
rozmawiamy po angielsku 🙂 wszedziew danii idzie sie dogadac po angielsku.
Losia to super warunki 🙂
Dobrze że po angielsku dajesz radę. Teraz tylko jeszcze zabieraj kobyłkę do siebie i czekamy na jakieś fotki z treningów.
Pozdrowienia z dalekiego pomorza
Słuchajcie... Pojawiła się możliwość wakacyjnego wyjazdu za granicę do stajni w Czechasz, chciałabym się dowiedzieć jak najwięcej o jej właścicielu jak i samej stajni i warunkach. Może komuś wiadomo coś na temat stajni Ladislava Krulicha w Zduchovicach? 😉
Witam kącik 🙂
Od połowy maja jestem luzaczką koleżanki ze stajni. Mam pod opieką dziennie 2 lub 3 konie, więc wszystko jest na spokojnie 🙂 Póki co jestem bardzo zadowolona i nie mam na co narzekać 🙂
To i ja się dopiszę 😉 od ponad roku jestem luzakiem wyjazdowym zawodnika z Czech. Do roboty mam 1-3 konie, zależy od zawodów. Jestem bardzo zadowolona, bo współpraca z tym człowiekiem to sama przyjemność 😀 miałam okazję być na zawodach, o których mogłam tylko pomarzyć, nauczyłam się trochę języka. Jestem zadowolona 😉
Mam takie pytanie, jeżdżę konno 2 lata i mam możliwość luzakowania w wakacje nie wiem jednak gdzie komu i co bo to świeże. Zastanawiam się tylko czy jestem odpowiednią osobą, żeby to robić. Nigdy nie zajmowałam się końmi jakoś bardziej bo jeździłam rekreacyjnie. Wiadomo czyściłam ubierałam czasem coś sprowadziłam, jak to w rekreacji. Teraz zaczynam uczyć się skakać bo chciałabym zdać brązową odznakę. Ta propozycja pojawiła się podczas rozmowy o tym że chciałabym podszkolić się trochę. Pytam was jako już doświadczonych w tym temacie 😉 Sądzicie że z takim hmmm.. niezbyt dużym doświadczeniem dam radę?
To zależy co masz tam robić. Bo jak masz pomóc komuś z 2/3 końmi to raczej powinnaś dać radę ale jak trafisz na zawodnika z duża ilością koni to jakoś wątpie żebyś dała radę nie mając odpowiednich umiejętności
No dokładnie, to zależy co miałabyś robić i przy jakich koniach.
Często wymagane i najważniejesze umiejętności to lonżowanie, zakładanie owijek, przerywanie i zaplatanie grzywy, pomoc w wyjazdach na zawody, czyli ładowanie koni do przyczepy...
Czyli rzeczy których można się w większości szybko nauczyć, pod warunkiem że zawodnik chce do tego przyuczyć.
I trzeba jeszcze dodać że zwykle robi się to pod presją czasu, na szybko.
spoko, dzięki, jeszcze zobaczę, muszę się więcej dowiedzieć o tym jeszcze jakby to dokładnie miało być 😉
I trzeba jeszcze dodać że zwykle robi się to pod presją czasu, na szybko.
Właśnie z tego powodu, w jednej stajni we Włoszech pracowaliśmy tylko miesiąc.
Coś co normalnie zrobiło by się w 15 minut, czyli: zdjęcie derek, wyczyszczenie, osiodłanie + owijki lub ochraniacze, trzeba było zrobić w 5 minut. Na zawodach bywało nawet w 3 minuty, a zdarzało się że trzeba było ubierać młode, kręcące się konie trzymając je w ręku, przy ciężarówce... Masakra. A wydawałoby się, że po 10 latach pracy przy koniach robię wszystko dość szybko i sprawnie, ale to było dla nich za mało 😵
Konie nienawidziły siodłania i były na maksa sfrustrowane, bo wychodziły z boksów tylko na trening lub do karuzeli.
W życiu nie widziałam bardziej nieszczęśliwych koni. Stajnia wypasiona, "pozłacana", ale co z tego.
Nawet dość duża pensja nie skłoniła nas do pozostania tam.